Życie jest jak film w którym gramy główną rolę. Ten, który stworzył ten film, wiedział co robi. Nie ma tutaj miejsca na przypadek. Wszystko co się Tobie "przytrafia" jest przemyślane. Zatem powtórzę Ci jeszcze raz: nie przejmuj się, uśmiechnij się i podziekuj za możliwość "doświadczania" życia.
Czy można kochać tylko słońce, a nienawidzieć burzę? Czy można wiedzieć czym jest noc bez dnia?
Czy można wiedzieć czym jest radość bez smutku?
Więc dlaczego Ty pokochałaś jedynie te "dobre" rzeczy, które przytrafiają Ci się, a nie dostrzegasz tego dobrego, w tym co dzisiaj jest dla Ciebie "złe"?
Pamiętaj, że nastanie taki dzień, że to całe "zło" jakie Cię spotkało, bądź spotyka, uznasz za największe błogosławieństwo w swoim życiu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz