sobota, 31 października 2015

Wymówki.



Znalezione obrazy dla zapytania wymówki

- Może powtórzymy angielski?
- Nie, no co ty, tato?
- A, odmień być.
- No, daj spokój.
- No odmień, no.
- Weź się, tato. (...) Scenka z filmu Dzień Świra 



Wielu osobom pozostaje coś do osiągnięcia dopiero w przyszłości...

A to nie ma czasu ..
A to brak systematyczności...
A to inni mają lepsze warunki...
itd.

W sumie to nie ważne jak dobra była by dana metoda nie zawsze zadziała... A w razie potrzeby wymówka się znajdzie.

Swoją drogą to ciekawe dlaczego w tworzeniu wymówek odznaczamy się nadzwyczajną kreatywnością?

Przykładowo:
Z miłą chęcią, ale niestety nie mogę bo... może kiedy indziej.

Ludzie się zachowują jakby za wszelką cenę chcieli oczyścić swoje sumienie:
Ufff... Jak fajnie mam spokój - nikt mi nie będzie głowy zawracał,mam przecież niepodważalną wymówkę.Fajnie mieć powód na nie :)

Ale czy mieć wymówkę - znaczy tyle co mieć wybór?Zawsze musi  być jakiś powód. I tu kolejne
pytanie: czy umiemy coś robić bez wyraźnego powodu?

Przypomniała mi się taka piosenka:Poczekalnia, Jacka Kaczmarskiego... dla niego tytułowa poczekalnia była zapewne Polską owych czasów.

Ja jednak słuchając jej jako dziecko, nie miałam pojęcia o czym śpiewał - trochę inaczej, prościej ją odebrałam.. dla mnie te megafony to nic innego jak wewnętrzny dialog człowieka, który zamierza coś w życiu zrobić, ale ciągle znajduje jakieś wymówki, blokady, krzyczące megafony... a na koniec życia zostaje mu tylko frustracja...

Poczekalnia.

Siedzieliśmy w poczekalni, bo na zewnątrz deszcz i ziąb
Do pociągu sporo czasu jeszcze było -
Można zatem wypić kawę albo rzucić coś na ząb,
Bo nikt nie wie, kiedy człek znów napcha ryło.
Wtem słyszymy kół stukoty i lokomotywy świst,
Więc rzucamy się do wyjścia na perony,
Ale w miejscu nas zatrzymał megafonów zgrzyt i pisk:
- To nie wasz pociąg - ogłosiły megafony.

Uwierzyliśmy megafonom.
Uprzejmie wszak ostrzegły nas
Po co stać w deszczu na peronie,
Skoro przed nami jeszcze czas?

Żarcie szybko się skończyło, nuda zagroziła nam,
Zaczęliśmy drzemać, marzyć i flirtować,
Ktoś przygrywał na gitarze, zanucili tu i tam,
Zaciążyły nam do tyłu nasze głowy.
Wtem słyszymy kół stukoty i lokomotywy świst,
Więc ospale podnosimy się z foteli.
Ale w miejscu nas zatrzymał megafonów zgrzyt i pisk:
- To nie wasz pociąg - przez megafon powiedzieli!

Uwierzyliśmy megafonom!
Pomarzyć w cieple - dobra rzecz.
Po co stać w deszczu na peronie
Zamiast w fotelu miękkim lec?!

Po marzeniach przyszła kolej na dziewczyny oraz łyk,
Co pozwolił nam zapomnieć o czekaniu!
Gdy tymczasem za oknami n-ty już się puszył świt
I poczuliśmy się trochę oszukani!
Więc gdy znowu kół stukoty usłyszeliśmy i świst -
W garść się wzięliśmy i dalej! - na perony!
Lecz zatrzymał nas na progu już znajomy zgrzyt i pisk:
- To nie wasz pociąg! - Ogłosiły megafony.

Uwierzyliśmy megafonom!
W końcu nie było nam tak źle.
Po co stać w deszczu na peronie,
Gdzie z wszystkich stron wichura dmie?

Uderzyło nas jak gromem, spojrzeliśmy wreszcie w krąg,
A już wiele, wiele świtów przeminęło!
I patrzymy w starcze oczy, powstrzymując drżenie rąk -
Zadziwieni, gdzie się życie nam podziało?!
Wybiegamy na perony, lecz na torach leży rdza,
Semafory, hen pod lasem - opuszczone...
Żaden pociąg nie zabierze już z tej poczekalni nas,

Milczą teraz niepotrzebne megafony...
I gorzko się zapatrzyliśmy
W zabrane nam dalekie strony
I w duszach swych przeklinaliśmy
Tę łatwą wiarę w megafony.

http://www.kaczmarski.art.pl


Jeśli należysz do tych, którzy szukają ciągle wymówek odpowiedz sobie sam: Jaką masz wymówkę?Jak już znajdziesz wymówkę, mam ciekawsze pytanie...Po co Ci ta wymówka? czy rzeczywiście jest Ci potrzebna do życia?




sobota, 24 października 2015

Najpierw daj sobie!



Banalna technika motywacji.

,,Niektórzy ludzie patrzą na to co jest i pytają: dlaczego? Ja marzę o tym,czego nigdy nie było i mówię sobie: dlaczego nie?".Bernard Shaw

Jedną z trzech rzeczy jakich uczy Robert T. Kiyosaki obok zarządzania przepływem pieniędzy i zarządzania ludźmi jest umiejętność "zarządzania czasem własnym".

W całym tym natłoku nowych informacji prezentowanych w tej filozofii jedna, jedyna prosta zasada szczególnie utkwiła mi w pamięci. Mianowicie:

"NAJPIERW PŁAĆ SOBIE".


Robert Kiyosaki zaczerpnął ją z innego, już ponad 80-letniego bestsellera "Najbogatszy Człowiek Babilonu", o co w niej chodzi?

Co miesiąc płacisz rachunki, co miesiąc opłacasz abonament, a czy co miesiąc płacisz sobie? Wynagradzaj najpierw siebie, nawet gdy zaciągniesz kredyt, i zaczną się o niego upominać, też najpierw zapłać sobie! Innym płać zawsze na końcu, bo płacąc najpierw innym popadniesz
w pułapkę.

Czy to jest namawianie do bycia nieodpowiedzialnym?

Nie! Wręcz przeciwnie, to jest namawianie do wzięcia odpowiedzialności za swoje życie. Chodzi o to, by nie pozwolić się popychać przez innych do przodu. Wyobraź sobie sytuacje, gdy każdy coś od Ciebie chce, dzieci chcą kieszonkowe, spółdzielnia chce za mieszkanie, bank chce spłaty kredytu itd. oki w porządku spłacasz szybko i co Ci zostaje?

NIC

Kto na tym Cierpi? - tylko Ty, wszyscy dookoła są zadowoleni bo otrzymali od Ciebie wszystko co chcieli. Co teraz robisz? Siedzisz narzekasz na swój los i zastanawiasz się, co możesz zrobić by mieć
więcej pieniędzy. Czy masz motywację do lepszych, bardziej efektywnych działań na przyszłość, gdy nie jesteś zadowolony z zaistniałej sytuacji. Czy łatwo się teraz wziąć do pracy, czy może łatwiej
ponarzekać?

A teraz wyobraź sobie człowieka, który ma tyle samo co Ty "kurczaków gdakających" by wyciągnąć od niego pieniądze. Też uda mu się zaspokoić wszystkich dookoła, ale zrobi to inaczej! Najpierw zapłaci sobie, kupi sobie na przykład prezent, będzie zadowolony ze swoich działań.

Będzie w innej sytuacji niż Ty.On będzie miał na karku presję społeczną, a nie presję własnego niezadowolenia. Presja społeczna jest  dla ludzi bardziej motywująca, niż cokolwiek innego dookoła. Człowiek taki, też będzie się zastanawiać jak zdobyć więcej pieniędzy, jak zmniejszyć opłaty, ale w tych jego rozmyślaniach będzie jedna wielka różnica. Jego motywacja do podjęcia działań będzie znacznie większa,bo po pierwsze będzie zadowolony gdyż najpierw dał sobie, otrzymał nagrodę, a po drugie co ważniejsze presja społeczna, nacisk grupy będzie nie do zniesienia i zrobi dużo by się jej pozbyć.

Taka motywacja jest ideałem do generowania nowych kreatywnych rozwiązań! Pozwalamy sobie na powstanie nacisku, presji do tworzenia większej ilości pieniędzy.

Człowiek jest istotą społeczną i to siedzi u podstaw tej zasady. Może ciężko to pojąć, ale nasze "ja" w społeczeństwie jest wizerunkiem tego, co sądzi o nas reszta społeczeństwa. Człowiek ma większą
motywacje by działać dla innych, by nie zostać wykluczonym z grupy, ze społeczeństwa, niż dla działań mających pomóc samemu sobie. Zdajesię, że sytuacja ta powoli się zmienia, w dobie rozwoju
informatycznego i internetowej eksplozji indywidualizmu, ale zmiana następuje powoli i czy rzeczywiście wprowadzi tak wiele?W każdym razie póki jest jak jest, naprawdę radzę powyższą
zasadę dobrze przemyśleć.

Jak to się ma do zarządzania czasem?

Z czasem podobnie jak z pieniędzmi. Wyobraź sobie sytuację masz miesiąc na zrobienie czegoś i wypoczynek, przed tobą stoi teraz alternatywa (rzecz oczywista w życiu masz więcej niż dwa rozwiązania,ale to tylko przykład):

1. Zabierasz się od razu do pracy(3 pierwsze tygodnie pracy, ostatni tydzień na wypoczynek), starasz się wykonać pracę jak najszybciej,choć brak do tego chęci, w końcu masz jeszcze miesiąc. Jedyna
motywacja to taka, że jak zrobisz, to sobie wypoczniesz. Myślisz sobie, postępuję dobrze, bo jak nie zdołam zrobić to najwyżej zrezygnuję z wypoczynku by dokończyć pracę, w końcu ważniejsza
praca niż mój wypoczynek. Być może uda Ci się wykonac pracę i wypocząć, ale bardziej prawdopodobne jest, że z powodu braku presji otoczenia, zrezygnujesz z własnych potrzeb wypoczynku, na to by lepiej zaspokoić potrzeby zleceniodawcy.

2. Jedziesz na tydzień do Zakopanego, wypoczywasz chodzisz po górach, wracasz wypoczęty zabierasz się do pracy. Lepsze samopoczucie,większa presja społeczna bo masz mniej czasu na wykonanie pracy, to i bardziej się sprężasz. Pracujesz bardziej efektywnie.

W obu wypadkach najprawdopodobniej wykonasz podobną pracę, ale w tym drugim gwarantuję DUŻO lepsze samopoczucie.


piątek, 23 października 2015

Bogaci działają pomimo lęku.

Znalezione obrazy dla zapytania bogaci działają pomimo lęku

Biednych powstrzymuje lęk.


Miliony ludzi myślą o tym, żeby zbić majątek, a wiele tysięcy ludzi praktykuje afirmacje, wizualizacje i medytacje, żeby się wzbogacić.

Afirmacje, medytacje i wizualizacje to wspaniałe narzędzia,ale żadne z nich samo w sobie nie przyniesie ci prawdziwych pieniędzy w realnym świecie. W realnym świecie musisz podjąć
realne działania, żeby osiągnąć sukces.

A zatem, jeśli działanie jest tak ważne, to co nam przeszkadza podjąć działanie, o którym wiemy, że jest konieczne?

Lęk!

Lęk, zwątpienie i niepokój należą do największych przeszkód, nie tylko na drodze do sukcesu, ale również do szczęścia.

Największym błędem, jaki popełnia większość ludzi, jest to, że zanim zaczną działać, czekają aż lęk ustąpi lub zniknie.Tacy ludzie zazwyczaj czekają w nieskończoność.

Dlatego jedną z największych różnic między ludźmi bogatymi a biednymi jest to, że bogaci są gotowi działać mimo lęku.Natomiast biednych powstrzymuje lęk.

Naprawdę rozwijasz się tylko wtedy, gdy nie masz poczucia komfortu.
T.Harv Eker


Ćwicz wychodzenie poza swoją strefę komfortu. Umyślnie podejmuj decyzję, które wywołują u ciebie uczucie dyskomfortu. 

Rozmawiaj z ludźmi, z którymi normalnie byś nie rozmawiał,zrób coś czego zawsze obawiałeś się zrobić.


czwartek, 22 października 2015

Życie jest podobne do przeciągu.



Życie jest podobne do przeciągu, kiedy jedne drzwi zamykają się z hukiem, inne otwierają się w ciszy, niewidoczne na pierwszy rzut oka.

Huk zamykanych drzwi przyciąga nasza uwagę- te drzwi, które się w tym samym czasie otwierają, są dla nas niewidoczne, gdyż zazwyczaj znajdują się za naszymi plecami.
Ważne jest by nie panikować. Kiedy zamykają się jedne drzwi, spójrz za siebie i uważnie rozejrzyj się, bo właśnie otwarły się drzwi Twoich możliwości.Kiedy tracisz pracę, bankrutujesz, osiągasz pewien wiek, który może być uważany za nieprzydatny w pracy, pamiętaj, że w tym samym czasie otwierają się inne drzwi możliwości.

Kiedy jesteś młody i bez doświadczenia to, mimo, że jedne drzwi są dla Ciebie zamknięte, inne w tym samym czasie stoją przed Tobą otworem. Tam gdzie brak doświadczenia jest uznawany za pomieszczenie z zamkniętymi drzwiami, w innym domu z tej samej okazji, wszystkie drzwi stać będą dla Ciebie otworem.

Przeciąg ma jeszcze jedną zależność: Kiedy jedne drzwi się zamykają, w tym samym czasie otwierają się inne, zazwyczaj więcej niż jedne drzwi - drzwi możliwości. Miej to na uwadze! Gdy tracisz jedną możliwość, w tym samym momencie zyskujesz więcej niż jedną. W efekcie, kiedy tracisz, tak naprawdę zyskujesz zawsze.

Ludzie nauczyli się dobijać do drzwi, które ktoś bądź też okoliczność zamyka przed Tobą. Zamiast martwić się i narzekać, bez pukania i bez wysiłku możesz przekroczyć te drzwi, które w tym samym czasie stoją otworem.

W przyszłości, kiedy zamkną się przed Tobą jakieś drzwi, zastanów się czy warto dobijać się do tych zamkniętych i czy nie lepiej wejść bez większego wysiłku przez te otwarte?