sobota, 29 czerwca 2013

Mlm - co to wogóle jest?


Spróbuję przybliżyć definicję mlm. 

Nie jest to łatwe, bo jak to zwykle w życiu bywa - ile osób tyle definicji. Zaczniemy od bezwzględnego minimum - czyli definicji z Wikipedii:

Marketing wielopoziomowy, inaczej zwany MLM (ang. multi-level marketing) - również marketing sieciowy. Marketing to przekazywanie produktu lub usługi od usługodawcy do odbiorcy. Wielopoziomowy to
termin odnosząc się do systemu wynagrodzeń pobieranych przez osoby, które sprawiają, że dostarczany jest dany produkt lub usługa. MLM polega więc na budowaniu organizacji, w której mnóstwo osób sprzedaje niewiele, bądź też nie sprzedaje wcale produktów, a JEDYNIE KUPUJE JE DLA SIEBIE.

Definicje definicjami, ale co to oznacza w praktyce i jak działa taki mlm. To jest pytanie, które większości osób ciśnie się na usta po przeczytaniu formułki. A więc...
Załóżmy że... jest firma x, która ma bardzo dobry produkt, ale nie chce tracić pieniędzy na reklamowanie go przy użyciu mediów. Dlaczego? Bo jej właściciele uważają, że reklama w prasie, radiu, telewizji jest bardzo droga i dochodzą do wniosku, że te pieniądze można wykorzystać znacznie lepiej, np. na dalsze polepszanie czy urozmaicanie produktu.
Ale skoro jest firma - jest produkt, to być albo nie być firmy zależy od sprzedaży. I kolejne pytanie - jak sprzedać coś bez reklamy, albo inaczej jak zareklamować coś dobrego znacznie efektywniej przy użyciu takich samych środków finansowych??
Trzeba znaleźć ludzi, którzy będą używali produktu i w ten sposób staną się poniekąd żywą reklamą produktu. Tylko tu pojawia się następny problem - jak ich znaleźć? Jak ich zmobilizować do używania i
reklamowania właśnie tego produktu??
Odpowiedź sama ciśnie się na usta - zapłacić im za to. Jeśli ktoś ma udział w zyskach ze sprzedaży danego produktu, którego cena jest porównywalna do tego samego produktu w sklepie, a jakość jest znacznie
lepsza, to będzie korzystał z produktów firmy x. A dodatkowo, będzie zdobywał nowych konsumentów dla firmy - bo będzie mu się to opłacało.
Nie wierzysz że w ten sposób firma może utrzymać się na rynku?? A przypomnij sobie ile razy bezinteresownie znajomym, współpracownikom czy rodzinie polecałeś nową kawiarenkę, fryzjera, mechanika samochodowego. Tak naprawdę reklamowałeś ich. Ktoś Ci za to zapłacił?? No właśnie....

A w mlm firmy płacą za to że korzystasz z ich usług i znajdujesz nowych klientów. Idea jest taka, że nie sprzedajesz kupionych przez siebie produktów. Nie chodzisz od domu do domu z torbą wypchaną produktem. Po prostu znajdujesz osoby, które tak jak Ciebie zachwycił pomysł mlm (teraz piszę o sobie). 
I za to dostajesz pieniądze. Im więcej osób będzie w Twojej strukturze, tym więcej firma Ci zapłaci. A mówimy tu z czasem o naprawdę dużych pieniądzach, których człowiek pracujący na etacie przez parę lat nie widzi. Co i tak dla firmy jest tańszym rozwiązaniem. Wystarczy sprawdzić ile kosztuje czas antenowy w
telewizji.

A dodatkowo jak myślisz kto przekona skuteczniej twojego znajomego do zakupu jakiegokolwiek produktu - reklama w telewizji czy Twoja opinia?? Pomyśl ile razy przed zakupem czegoś słyszałeś od znajomych:
nie kupuj tego kremu, pudru, łopaty. Kup tamtą - kosztuje tyle samo - a znacznie dłużej, lepiej Ci posłuży. Albo: to dobry wybór - sam używam produktów tej firmy i jestem zadowolony/zadowolona. A ile razy
sama dawałaś takie rady?? No właśnie. I co działo się wtedy - w 90% ufałaś opinii ludzi których znasz i bardziej polegałaś na ich zdaniu niż na reklamie w telewizji.


Kolejny plus dla firm mlm to fakt, że produkt sprzedawany jest bezpośrednim użytkownikom. Nie ma niezliczonej ilości pośredników, którzy tylko dlatego, że dany produkt przeszedł przez ich hurtownię
czy sklep naliczają całkiem sporą marżę. Z tego powodu produktu nie spotkasz w sklepie. 

Sam bezpośrednio kupujesz produkt od firmy i to po cenach hurtowych.


piątek, 28 czerwca 2013

Czego jeszcze nie wiesz?


T. Harv Eker w swojej książce "Bogaty albo biedny - po prostu różni mentalnie" pisał, że jeśli nie
jesteś jeszcze osobą, którą chcesz być, nie  zarabiasz tyle, ile chcesz zarabiać, masz marzenia, których nie udało Ci się jeszcze zrealizować, to oznacza to, że jest jeszcze coś, o czym NIE WIESZ.


A to z kolei prowadzi do prostego wniosku - musisz  się więcej dowiedzieć. Mówi o tym zresztą również
i Brian Tracy:

"To earn more you must learn more." (By więcej zarabiać, musisz się więcej nauczyć.)

Wydaje się to dość oczywiste, jednakże niewiele  osób rzeczywiście z każdym dniem rozwija się,
choćby przez czytanie książek. Statystyki na temat czytelnictwa są przecież zatrważające... Słyszymy
czasem nawet termin "wtórny analfabetyzm".

Brian Tracy stwierdza, że czytanie nawet jednej  książki na miesiąc - prędzej czy później spowoduje, że znajdziesz się w 1% najlepiej zarabiających ludzi w społeczeństwie. Oczywiście ma tu na myśli książki, które przydadzą Ci się w samodoskonaleniu i zdobywaniu wiedzy w dziedzinie,  którą się zawodowo zajmujesz.

Co takiego dają nam książki? Przede wszystkim pozwalają uczyć się na cudzych sukcesach. Po co metodą prób i błędów wyważać otwarte drzwi, jeśli można skorzystać z doświadczenia kogoś, kto  osiągnął już to, na czym nam zależy i mieć to szybciej i mniejszym wysiłkiem? Czyż nie szkoda czasu na niepotrzebne błędy?

Książki potrafią również dokonywać u czytelników rewolucji w myśleniu. Nie wiem, czy wszyscy, ale  lwia większość ludzi, którzy przeczytali książkę "Bogaty Ojciec, Biedny Ojciec" stwierdziła, że ich myślenie w sferze finansów zmieniło się o 180 stopni. Okazuje się, że koncepcja pasywnego dochodu jest praktycznie zupełnie nieznana w  naszym społeczeństwie - dlatego ta książka tłumacząc ją otwiera ludziom oczy.

Żeby mieć inne efekty niż większość społeczeństwa, trzeba myśleć inaczej niż większość i działać inaczej niż większość. Książki dają Ci inspirację  do szukania nowych sposobów myślenia i działania, by pomóc Ci jeszcze szybciej osiągać wyznaczone cele...

Pomyśl, na jakie pytania szukasz aktualnie odpowiedzi. Czy chcesz się lepiej zorganizować, usprawnić swoją komunikację z innymi ludźmi, skuteczniej się motywować, więcej zarabiać? O tym  wszystkim napisano wiele wartościowych książek!

Przygotuj listę pytań, na które od dawna bezskutecznie szukasz odpowiedzi i wyrusz na poszukiwanie książek, które pomogą Ci rozwiązać Twoje problemy.


środa, 26 czerwca 2013

Skrót na drodze do sukcesu.



Gratuluję Ci, że się rozwijasz.

Że czytasz cytaty, artykuły, inspirujesz się i chcesz żyć jeszcze lepiej niż teraz.
Sam ten fakt powoduje, że jesteś wśród tych 10% ludzi, którzy najwięcej osiągną i będą się cieszyć świetną jakością życia.

Tak trzymaj.

A teraz o zapomnianym skrócie do sukcesu:
W każdej bibliotece publicznej znajdują się książki, których przeczytanie może bardzo pozytywnie wpłynąć na Twoje życie. Umiesz czytać - skorzystaj więc za darmo (w nowym, 2008 roku) również z tej opcji.

Oto przykładowe tematy, na które istnieje wiele książek w większości bibliotek:
- psychologia
- komunikacja międzyludzka (np. różnice w komunikacji między kobietami i mężczyznami)
- wywieranie wpływu
- skuteczna nauka
- języki obce
- biznes
- biografie wielkich ludzi - z nich też możesz się wiele nauczyć

A wszystko to zupełnie za darmo :) Najnowsze książki możesz także podczytywać w EMPiKu...

Tak więc, nie pieniądze a chęci zdecydują o tym, czy zdobędziesz wiedzę, która pozwoli Ci jeszcze szybciej się rozwijać.


Najważniejsze pytania o mlm.


Mlm jest jednym z klasycznych kanałów dystrybucji.


Dlaczego jednak zyskuje taką popularność i tak wiele firm chce dystrybuować swoje dobra w ten sposób? Z drugiej strony, skąd te liczne, skrajne opinie na jego temat?

Dlaczego, tak wiele osób, postrzega udział w rynku mlm jako swoją szansę? Wreszcie, dlaczego jedni potrafią wykorzystać nadarzającą się okazję, a inni stają w miejscu i obwiniają za swoje niepowodzenia wszystkich i wszystko?

Pytania, pytania, pytania... Znowu wiele pytań.

Zacznijmy jednak po kolei. Za chwilę dowiesz się, dlaczego firmy lubią mlm i dlaczego nie opłaca im się wykorzystywać innych kanałów dystrybucji. Jakie cechy musza spełniać produkty, aby umożliwić osiąganie wymiernych korzyści w marketingu sieciowym. Przeanalizujemy też, czy są produkty lepsze i gorsze... do dystrybucji w mlm.

Pewnie jeszcze więcej pytań kłębi się w Twojej głowie.

Proponuję Ci obejrzenie filmu, historii Pabla i Bruna, którzy w krótki i przystępny sposób, wyjaśnią Ci istotę dochodu pasywnego i ideę mlm.
To jedynie 10 minut, ale bardzo dobrze zaiwestowanych.


wtorek, 25 czerwca 2013

Nie przejmuj się.


Cokolwiek "złego" w Twoim życiu Ci się przytrafia - nie przejmuj się. 

Życie jest jak film w którymn gramy główną rolę. Ten, który stworzył ten film, wiedział co robi. Nie ma tutaj miejsca na przypadek. Wszystko co się Tobie "przytrafia" jest przemyślane. Zatem powtórzę Ci jeszcze raz: nie przejmuj sie, usmiechnij się i podziekuj za możliwość "doświadczania" życia. Czy można kochać tylko
słońce, a nienawiedzieć burzę? Czy można wiedzieć czym jest noc bez dnia? Czy można wiedzieć czym jest radość bez smutku?
Więc dlaczego Ty pokochałeś jedynie te "dobre" rzeczy, które przytrafiają Ci się, a nie dostrzegasz tego dobrego, w tym co dzisiaj jest dla Ciebie "złe"? 

Uśmiechnij sie i pamiętaj, że nastanie taki dzień, że te całe "zło" jakie Cię spotkało, bądź spotyka, uznasz za największe błogosławieństwo w swoim życiu.


poniedziałek, 24 czerwca 2013

Pozwól sobie osiągnąć sukces.


Osiagniesz w zyciu tylko i aż tyle, na ile sobie pozwolisz.

Jeśli założysz, że osiągniesz sukces i będziesz konsekwentnie iść w jego kierunku, uda Ci się.
Jśli założysz, że świat jest zły, polska gospodarka kuleje, a bogaty to złodziej - też Ci się uda.

Ponieważ nasze tożsamości i przekonania przeradzają się w plany, a w efekcie w naszą rzeczywistość..


niedziela, 23 czerwca 2013

Jak odmienić swoje życie na lepsze?


Pamiętaj, że masz wpływ na swoje życie. 

Myśl świadomie i nie bój się, że coś jest niemożliwe. Wszystko o czym marzysz istnieje gdzieś w niedalekiej
przestrzeni. Wybierając się w podróż jakim jest życie, pamiętaj by pozostać optymistą. Unikaj i nie zgadzaj sie z ludźmi pesymistycznie nastawionymi do życia. To Ty i nikt inny decydujesz o swoim losie. Czymkolwiek się zajmujesz, cokolwiek robisz, wyobraź sobie sukces w tej dziedzinie. Zanim za cokolwiek zabierzesz się w życiu, już teraz wyobraź sobie jak osiągasz sukces. Nie lękaj się tego, bo lęk to konkretne myśli, które przywołują rzeczywistość.

Nie tworzymy bezpośrednio rzeczywistosci, a jedynie ją odtwarzamy za pomocą myśli. Dlatego tak istotne jest to, w co wierzymy i o czym myślimy. Nasze myśli kierują nasze życie bezposrednio i nieubłaganie do tych zdarzeń. Życie i myśli z nimi związane można porównać do pochylni. Jeśli wierzysz, że "złe" rzeczy,
ktore Cię w życiu spotykają sa po to, by przygotować Cię na "piękne" chwile to i tak będzie. Jesli jednak, "złe" chwile będziesz przyjmować jako nieszczęście, które Cię spotyka, to myśli te przyciągną następne "negatywne" zdarzenia.
Nie da się doświadczyć szczęścia, bez jego przeciwieństwa, tak jak nie można wiedzieć czym jest
czerń bez bieli. Wszystko poznaje się w porównaniu - do czego służy nam życie. Dlatego też nie odrzucaj jednych doświadczeń na rzecz innych. Na tym polega życie - by je doświadczać.
Doświadczyć szczęścia, można tylko wtedy, gdy wiemy czym jest nieszczęście. Innymi slowy: możesz być tak bardzo szczęśliwy, jak głębokiego nieszczęścia możesz doświadczyć.


sobota, 22 czerwca 2013

Mądrość od Donalda T....


"Pasja jest absolutnie konieczna do osiągnięcia długotrwałego sukcesu jakiegokolwiek rodzaju."
- Donald Trump 


Powyższy cytat pochodzi z książki "Trump 101. The Way to Success" - zawiera ona wiele bezcennych porad od człowieka, który jest świetny w spełnianiu swoich WIELKICH marzeń.


piątek, 21 czerwca 2013

Większość ludzi to kibice!


95% ludzi żyje na poziomie szarej przeciętności, albo poniżej. Jeżeli chcesz być tam gdzie oni, to kieruj się ich  opinią. Większość rozmów międzyludzkich, telewizja, gazety, i wszystkie środki masowego przekazu. (jak sama nazwa wskazuje są dla mas), a masy to KIBICE.


> To co mam zrobić?
> Znaleźć trenera i zacząć słuchać jego rad.
> Kto to ma być?
> To już zależy od tego, co w życiu chcesz osiągnąć. 

Jeśli chcesz zostać sportowcem - poszukaj mistrza w tej dziedzinie i go słuchaj. Jeżeli chcesz zostać artystą - podobnie. Jeżeli chcesz być niezależny finansowo, to słuchaj rad  płynących od ludzi finansowo niezależnych.

Pamiętaj - "zawodnikiem" w życiu może zostać tylko człowiek solidny, obowiązkowy i uczciwy. Taki, co jak coś obieca, to wykonuje. Większość ludzi niewiele w życiu osiąga - nie dlatego, że  jest ciężko. 
Wręcz przeciwnie, w życiu więcej trzeba napracować się na swoją biedę niż na sukces. Większość z nas
pracuje przez 40 albo 45 lat i całe życie nie mogą związać końca z końcem. Żeby stać się bogatym wystarczy kilka lat, ale stosując  prawa sukcesu.

Są dwa powody, dla których ludzie są biedni: 
Pierwszy, to ten, że są nie solidni. Obiecają, że coś zrobią, a nie robią, że przyjdą, a nie przychodzą, nie kończą tego, co zaczynają itp.
Drugi, to niewłaściwe źródło informacji. Kto uczy nas życia? Środowisko, rodzina, rodzice, szkoła. Niestety, rzadko zdarza się, w naszym środowisku ktoś naprawdę bogaty. A nawet, jeżeli by był, to czy zechce Cię uczyć?

Na trenera trzeba sobie zasłużyć.


Są dwie rzeczy, które powodują klęskę człowieka: pierwsza, to, gdy się nie słucha nikogo, druga, gdy słucha się  wszystkich.

Musisz wiedzieć, kogo słuchać. Świat bez przerwy zarzuca nas śmietnikiem bezużytecznych informacji. 
Czy umiesz wyselekcjonować ziarno z plew? Wyznacznikiem tego,  jest jakość Twojego życia.

Stare polskie przysłowie mówi: 'Kto z kim przestaje, takim się staje'. Badania psychologów potwierdziły, że to, kim się stajemy, jest wynikiem naszych kontaktów z ludźmi. Jaki z tego wniosek? 

Jeżeli chcesz coś w życiu osiągnąć, to staraj  się jak najczęściej przebywać z ludźmi, którzy już to osiągnęli.


środa, 19 czerwca 2013

Wyobraź to sobie.


Ten wpis jest bezpośrednio zainspirowany książką "Rozmowy z Bogiem", którą  gorąco polecam.


Ile razy w życiu czegoś pragnąłeś? Mówiłeś sobie: "'chciałbym być bogaty",  "chciałbym mieć fajną pracę", "chciałbym dużo podróżować", "chciałbym być szczęsliwy"? 

Pewnie cicho w myślach wypowiadałeś tego typu zdania nie raz. Jeśli tak to wiedz, że jest to błąd. 
W przestrzeni istnieje wszystko co mógłbyś chcieć, jednak nigdy tego nie doświadczysz jeśli tylko będziesz tego "chcieć". Chęć posiadania czegoś, lub przeżycia czegoś zakończy się tylko chęciami. Wszystko o
czym możesz pomyśleć już istnieje i czeka na Ciebie, jednak... Ty nie możesz tego chcieć - musisz sobie
wyobrazić, że to już się stało. Zatem: nie chciej posiadać pięknego domu, zamiast tego wyobraź go sobie, jak on wygląda - tak jakbyś już go posiadał. Wyobraź sobie jak go meblujesz, jak w nim mieszkasz. Wyobraź sobie jakby to była już Twoja rzeczywistość.
Nie mów: "ale bym chciał" - po prostu to sobie wyobraź, jakby już się to stało. W myślach możesz podziękować za tą możliwość. Chciałbyś posiadać piękny samochód: wyobraź sobie jak go prowadzisz, poczuj zapach tapicerki, dotknij w wyobraźni kierownicy. Chcesz mieć szczęśliwą rodzinę?
Wyobraź ją sobie! Chcesz wiele podróżować? Wyobraź to sobie! Chcesz mieć dobrą pracę? Wyobraź to sobie! Chcesz mieć prosperujący biznes? Wyobraź to sobie!

Cokolwiek chcesz - wyobraź to sobie! Wszystko co jesteś sobie w stanie wyobrazić istnieje w przestrzeni, a Ty musisz o tym tylko pomyśleć.

Życie jest podobne do snu. We śnie gdy o czymś pomyślisz, to realizuje się niemal automatycznie. 
Wyobraź sobie w trakcie snu, że wsiadłeś do autobusu - co się stanie? Chwilę po tym będziesz już w autobusie. Teraz wyobraź sobie, że chcesz wsiąść do autobusu. I co się teraz stanie? Najprawdopodobniej zaczniesz gonić autobus, próbując do niego wsiąść, lecz coś będzie ci to uniemożliwiać. Tym czymś będzie Twoja chęć. To ona sprawi, że do autobusu nigdy nie wsiądziesz. Być może tuż przed twoim nosem, ktoś będzie zamykał nieustannie ci drzwi... Wystarczy jednak, że wyobrazisz sobie, że jedziesz autobusem, a w tym samym momencie znajdziesz się w autobusie. 

Podobnie dzieje się w naszym życiu - jeśli coś sobie wyobrazisz to tak się stanie. Jeśli tylko czegoś zechcesz, to nigdy tego nie doświadczysz.


Nie ograniczaj się.


Jak często zdarza Ci się oglądać kolorowe czasopisma, a w nich zdjęcia rzeczy, które całkiem możliwe, pragnąłbyś posiadać? 

Być może są to zdjęcia domów, mebli, wyposażenia wnętrz, artykułów gospodarstwa domowego. 
Być może jest to samochód lub inna materialna rzecz. Możliwe, że oglądasz zdjęcia i oferty zagranicznych wycieczek do atrakcyjnych miejsc na świecie. 

Jeśli tak jest to rób tak dalej, ale z tą tylko różnicą, by za każdym razem wyobrazić sobie, jakbyś to Ty był właścicielem owych przedmiotów, jakbyś to Ty podróżował do oglądanych na zdjęciach miejsc. 
Możesz pomyśleć sobie, że jest to głupie. Jednak byłbyś w błędzie, bo zdjęcia dają Ci jasny obraz tego czego pragniesz, a im jaśniejszy obraz, tym Twoje myśli są konkretniejsze, a tym samym Ty jesteś bliżej prawdziwej rzeczywistości - rzeczywistości, którą konkretyzują Twoje myśli.
Zatem następnym razem, gdy będziesz miał w ręku jakieś czasopismo lub będziesz oglądać film np. reklamowy - wyobraź sobie wtedy, że to Ty jesteś właścicielem tych przedmiotów, zastanów się wtedy jakie to uczucie je posiadać. Nie ograniczaj się wtedy w swoich wizjach. 

Każda taka wizja zbliży Cię do Twoich marzeń.


poniedziałek, 17 czerwca 2013

Nie żałuj.


Ile razy w swoim życiu czegoś żałowałeś? 

Żałowałeś, że nie poszłeś na studia, że.....................
Nie koncentruj sie na tym i nie marnuj nadaremnie energii, która przyda Ci się w kreowaniu Twojej lepszej przyszłości. Zapomnij o tym co już minęło - to jest nieistotne. By zmienić swoje życie, musisz się skoncentrować na tym co będzie, a nie na tym co było. Jeśli będziesz myśleć o przeszłości zastanawiając się jakie "właściwe" decyzje mógłbyś podjąć, a nie podjąłeś, to niewiele czasu zostanie Ci na planowanie swojej lepszej przyszłości. Popatrz na swoją przeszłość jak na kopalnię doświadczenia i cokolwiek pomyślisz o niej - nie żałuj! Nie wiesz po co i dlaczego przytrafiło Ci się to i dlaczego dokonałeś takich, a nie innych wyborów. Przestań także używać słowa: "żałuję". Słowo "żałuję" bezpośrednio prowadzi Cię do rozmyślań o tym co już było.

Nie żałuj, a skup się na tym co ma nadejść. Pamiętaj o jednym: myślenie o przeszłości jest bezsensowną stratą energii.


Ustalamy swoje wartości.


Wyobraź sobie że jutro idziesz do pewnego stowarzyszenia pomagać dzieciom, pracować jako wolontariusz. Czy będziesz z tego zadolowolny?

Tak - To super!
Nie - To po co tam idziesz?


Zanim zaczniesz jakiekolwiek działanie musisz wiedzieć co jest dla  Ciebie najważniejsze, po co? 
Po to by wiedzieć w jakim celu to robisz.

Jeśli jednym z twoich priorytetów w życiu jest pomoc innym - będziesz zadolowolony z pracy jako wolontariusz. Jeśli innym priorytetem jest  kariera zawodowa - będą Ci sprawiały przyjemność spotkania z ludźmi, bo wiesz że dzięki nim możesz dążyć do twojej wartości jaką jest kariera zawodowa.

Można stąd wyciagnąć proste wnioski, aby być zadowolonym trzeba robić  to co przybliża nas do celu, to dzięki czemu będziemy mogli osiągnąć nasze wartości.

#|Ćwiczenie
Z poniższych zagadnień wybierz kilka (np. 5 - nie wybieraj wszystkich) które są dla Ciebie najważniejsze. Pomoże Ci to w  dokładniejszym sprecyzowaniu, własnej świadomości ( jeśli nie ma tu twoich, dopisz, możesz także je bardziej sprecyzować):
*własne mieszkanie
*religia
*rozrywka
*sukcesy
*uznanie u ludzi
*przyjaciele
*duchowość
*samodzielność
*podróżowanie
*nowe doświadczenia
*rozrywka
*pomaganie innym
*życie prywatne
*zdrowie
*pieniądze
*praca
*prestiż społeczny
*posiadanie dzieci 
*poczucie bezpieczeństwa
*stabilizacja życiowa
*małżeństwo
*umiejętności
*kariera zawodowa
*samochód
*nowi ludzie
*przynależność do grupy
*niezależność
*podejmowanie ryzyka wyzwań

Następnie ustaw wybrane wartości w kolejności od tej na której Ci  najbardziej zależy.

Porównaj zajęcia dnia codziennego z twoją hierarchią wartości, czy poświęcony czas jest adekwatny do
wartości, jaką dane zajęcie reprezentuje? Czy masz to, co dla Ciebie cenne? Jak masz czy poświęcasz odpowiednio dużo czasu na to, co dla Ciebie najważniejsze? A jak nie masz to czy robisz coś, aby do tego dążyć? 

Pomyśl konstruktywnie gdzie (przy  jakich zajęciach) dodać trochę czasu, a gdzie ująć, z czego zrezygnować, co można zmienić.


niedziela, 16 czerwca 2013

Co czytał Jan Paweł II ?


Przeżyliśmy w swoim życiu taki okres "eureka", kiedy to "odkryliśmy amerykę" i zobaczyliśmy, że świat jest nieco inny niż sądzimy. 

Karol Wojtyła dawno temu miał dylemat czy swoje życie związać z aktorstwem czy duchowieństwem. Każdy wie co wybrał, nie każdy wie jak wybrał. Wpływ na niego miała szczególna książka.

Jakoś to tak jest, że w większości wypadków to jakaś książka pokazuje nam, drogę w którą mamy iść. W przypadku Karola Wojtyły były to Rady i przestrogi napisane przez św. Jana od Krzyża.
Człowieka, który działał w XVI wieku. Św. Jan pisze w kontekście zostania dobrym zakonnikiem,
każdy jednak może zinterpretować jego słowa. Oto kilka cytatów:

"Żałować bardzo za każde zmarnowanie czasu"
Kłania się zarządzanie czasem i odpowiedzialność za to, czego się NIE zrobiło.

"We wszystkich rzeczach, wzniosłych czy niskich, miej Boga za cel"
Siła koncentracji!

"W niebie i na ziemi wybierać zawsze to, co niższe, a miejsce i zajęcie ostatnie."
Tutaj prosta zasada, że biznes buduje się na groszach, taka pozytywistyczna praca u podstaw.

"Nigdy nie mieszaj się do tego, co nie zostało ci polecone, i nie upieraj się przy twoim zdaniu, chociażby było słuszne."
Czyli niejako wielkie streszczenie tego co Dale Carnegii zawarł 400 lat później w książce:
,,Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi"

"Na sprawy obce, dobre czy złe, zupełnie nie zwracaj uwagi, bo oprócz tego, że stanowi to okazję do grzechu, jest także przyczyną roztargnienia i osłabienia ducha."

Inaczej nie zwracaj sobie głowy pierdołami na które nie masz wpływu, gdyż jest to marnotrawienie czasu, który mógłbyś wykorzystywać do osiągnięcia swojego celu. Telewizja, zbędne dyskusje polityczne, czy przemądrzanie się w szkole czy pracy.

"Chociażby sprawy twojego stanu i obowiązki sprawiały ci trudności i przykrości, nie zaniedbuj się w nich z tego powodu, ponieważ nie będzie tak stale"

Proste opisanie efektu "flow". A więc naturalnym jest to, że nie zawsze masz chęć aby iść w stronę swojego celu. Dojdzie tam tylko ten, który będzie do niego szedł nawet jak mu się nie będzie chciało i droga będzie bardzo trudna.

"Pamiętaj o tym, żeś wstąpił po to, abyś był świętym; dlatego nie pozwalaj królować w twej duszy żadnej rzeczy, która by nie prowadziła do świętości."

W tamtych czasach słowo święty miało nieco inne znaczenie. Teraz świętym nazywamy człowieka, którego papież wyniósł do takiej godności. W średniowieczu świętymi nazywano po prostu chrześcijan. W XVI wieku, była więc forma pośrednia i świętym nazywano człowieka bardzo wierzącego, dobrego chrześcijanina.Rozpoczynasz rozwój osobisty czy budowanie biznesu po to, aby go zbudować i każda chwila którą poświęcisz na coś innego np. granie na komputerze czy oglądanie TV nie prowadzi cię do Twojego celu.

"Staraj się sprawić przyjemność raczej innym niż samemu sobie, w ten sposób nie będziesz czuł zazdrości ani przywiązania do bliźniego."

Im więcej dasz, tym więcej wróci do Ciebie, jeżeli nie w postaci pieniędzy, to w postaci szczęścia.

Zapiski św. Jana od Krzyża to najstarsze przesłania dotyczące rozwoju osobistego. Mają blisko 500 lat! Faktem jest, że podstawy filozofii życiowej zwanej dzisiaj Rozwojem Osobistym wymyślono setki lat temu i nic się nie zmieniły. Opisano je tylko na nowo, bardziej dokładniej i dostosowano do dzisiejszych realiów. Podstawy są nienaruszone.

Jeżeli w wielkiej przenośni Rozwój Osobisty porównamy do jakiejś skali, to człowiek samoistnie bez własnej ingerencji może osiągnąć jedynie poziom na skali samorozwoju jaki charakteryzuje jego rodziców, lub środowisko w którym żyje jeżeli w tzw. "środowisku" spędza więcej czasu niż z rodzicami. Dalszy rozwój wymaga już naszego własnego zaparcia i ambicji, aby osiągnąć w życiu więcej szczęścia, niż jest to uznawane za normę w naszym otoczeniu.

Rozwój osobisty to proces. Zaczyna się od "nauki chodzenia", potem czytania, bo nasze środowisko umie czytać. W dzisiejszych czasach raczej nie mamy wpływu na to czy uczymy się czytać czy nie. Nasze środowisko to umie, i my też będziemy! Już nawet podstaw przedsiębiorczości uczą w szkołach.

Mamy więc na drodze Rozwoju Osobistego chodzenie i czytanie. Są dalsze poziomy "wtajemniczenia" począwszy od wiedzy zawartych w książkach z serii "hurra będę milionerem" - a więc prawo przyciągania, zasada pareto itp., przez wiedzę konkretną z zakresu prawa i finansów (w przypadku rozwoju w dziedzinie przedsiębiorczości), aż po drobną praktykę, a więc działalność gospodarczą.

Nikt nie dyskutuje już z tym, że umiejętność czytania i pisania jest potrzebna do rozwoju. Dzisiaj pytanie "czy
nauka czytania jest ważna w życiu" wywołuje uśmiech. Za 100 lat najprawdopodobniej każdy będzie znał teorię samorozwoju, tak jak dzisiaj każdy umie czytać! To jest naturalne.

Do każdego celu musimy wykonać pierwszy krok. Aby nauczyć się czytać musimy poznać literki i wtedy już się nauczymy czytać. Posiądziemy jakąś umiejętność to zauważcie ile wiedzy możemy zdobyć. Umiejętność
czytania jest wrotami do wiedzy.

Wracając  do św. Jana od Krzyża, spójrzcie na te kilka ciekawych, brzmiących tajemniczo zdań i uzmysłówcie sobie, że powstały 500 lat temu!

"1. Aby dojść do smakowania wszystkiego, nie chciej smakować czegoś w niczym. Aby dojść do poznania wszystkiego, nie chciej npoznawać czegoś w niczym. Aby dojść do posiadania wszystkiego, nie chciej posiadać czegoś w niczym. Aby dojść do tego, by być wszystkim, nie chciej być czymś w niczym.

2. Aby dojść do tego, w czym nie smakujesz, powinieneś iść przez to, czego nie smakujesz. Aby dojść do tego, czego nie poznajesz, masz iść przez to, czego nie poznajesz. Aby dojść do posiadania tego, czego nie posiadasz, masz iść przez to, czego nie posiadasz. Aby dojść do tego, czym nie jesteś, masz iść przez to, czym nie jesteś.

3. Gdy zatrzymujesz się nad czymś, przestajesz dążyć do wszystkiego. Aby dojść całkowicie do wszystkiego, musisz zaprzeć się siebie całkowicie we wszystkim. A gdy dojdziesz do posiadania wszystkiego, masz to posiadać nie pragnąc"
Cała ta wiedza z kilkuset lat gdzieś tam jest. Trzeba do niej dotrzeć. Nie trzeba wymyślać nic nowego.
Nie wolno się tylko zatrzymywać!

Tam gdzie się drzewo rąbie to wióry lecą! Więc działajcie jak najwięcej, a jestem pewna, że sukces to tylko kwesta czasu.


piątek, 14 czerwca 2013

Trochę o asertywności.


Trochę asertywności w stosunkach z innymi nie zaszkodzi.


Po co Ci wiedza o asertywności? - nawet jeżeli uważasz się za osobę asertywną dobrze jest znać podstawowe tego pojęcia zagadnienia, dla lepszej samokontroli. A lepsza samokontrola to lepsze zorganizowanie i lepsze zarządzanie czasem.

Przyznam szczerze, że osobiście uważam samo to pojęcie "asertywności" za niejako kolejną metodę "gaszenia pożarów - działania po fakcie" - po tym jak nas społeczeństwo wychowało.

Żyjemy w społeczeństwie gdzie konflikt jest czymś normalnym, my:
- widzimy to co powinniśmy widzieć, a nie chcemy;
- mówimy to co powinniśmy mówić, a nie chcemy;
- czujemy to co powinniśmy my czuć, a nie czujemy;
- robimy to co powinniśmy robić, a nie chcemy robić;
to takie podstawowe wewnętrzne sprawy, ale z nich wynika cos więcej.

W naszej kulturze konflikt to pewien proces. Konflikt nie pojawia się od razu, konflikt pomału albo i szybko narasta, a potem wybucha ze wzmożoną siłą. Wyobraź sobie ze jedna osoba coś opowiada, opowieść
trwa godzinę, po tej godzinie słuchacze mają masę pytań, które narastały w trakcie opowiadania. Tak nas uczy kultura, społeczeństwo - najpierw się dzieje a potem reagujemy, albo kumulujemy wybuch mocniejszej reakcji (najpierw opowiada, a my kumulujemy pytania). To właśnie te skumulowane reakcje są najczęstszym powodem wybuchania konfliktów, jak temu zapobiegać?

Pierwszy sposób: gasić pożary na kursach asertywności, np nauczyć się mówić NIE:
Naucz się mówić NIE - pamiętaj to jest twój czas, ty nim zarządzasz a nie inni!
Kiedy można mówić NIE, wróć do twojej hierarchii wartości, sprawdź czy jest ona bardziej zorientowana na zadania czy na ludzi. Gdy nastawisz się na zadania bezosobowe znacznie łatwiej jest mówić NIE.

Czy zawsze mówić nie? - przeanalizuj każdą sytuację w której ktoś Cię o coś prosi, odpowiedz na pytania:
- Czy masz możliwość spełniania prośby?
.................
- Czy chcesz to zrobić, czy identyfikuje się to z twoimi wartościami?
.................
- Czy masz wolny czas?
.................

Nie bierz na siebie zbyt wiele, jak masz na głowie zbyt dużo nie zrobisz wszystkiego dobrze, wykonanie pracy to nie tylko ilość to także jakość!

Największą przeszkodą w mówieniu NIE jest powszechna potrzeba bycia lubianym i potrzebnym.
Pamiętaj:
- Skoro ktoś Cię o coś prosi masz takie samo prawo odmówić jak i się zgodzić!
- Nie przepraszaj odmawiając, wzbudzasz w sobie w ten sposób poczucie winy (a winien nie jesteś!), a osoba prosząca może to wykorzystać i namawiać dalej.
- Nie daj się zaskoczyć, nieoczekiwaną prośbą - wtedy najtrudniej odmówić, zanim się zastanowisz już się zgodzisz.
- Ustal priorytety zadań, o które Cię proszą.
- Jasno określaj przyczyny twojej odmowy.
- Nie zamartwiaj się twoimi odmowami - to już przeszłość - a jesteś tu i teraz, wpływać możesz tylko na przyszłość.

Więcej nt. asertywności możesz znaleźć w tych książkach:
1. Asertywność Alberti Robert, Emmons Michael
2. Asertywność menedżera - seria: Kariera menedżera -Maria Król-Fijewska , Piotr Fijewski

Druga metoda
Zapobieganie od podstaw - znajomość technik wywierania wpływu ze szkoleń lub z literatury pomoże Ci nie tylko w wywieraniu wpływu, ale też w bronieniu się przed nim i zrozumieniu pewnych zależności rządzących
komunikacją międzyludzką. Niestety to takie błędne koło narazie przynajmniej, bo znajomość tego prowokuje do stosowania dla własnych celów :) przyszłość, gdy metod tych będą uczyć w szkole (tak jak
teraz uczą czytania i pisania) może przyniesie inne rozwiązania.

Polecam 3 książki, które mogą Ci się przydać:
1. Podstawowa pozycja - Wywieranie wpływu na ludzi teoria i praktyka - Robert Cialdini
2. Bardzo praktyczna książka - uczy skutecznego porozumiewania się z ludźmi. Kod Umysłu - dr Artur Lewandowski
3. Trochę bardziej teoretycznie - pomaga zrozumieć cały proces - "Psychologia wywierania wpływu i psychomanipulacji" - Andrzej Stefańczyk


czwartek, 13 czerwca 2013

Bądź hojny.


Hojność oznacza dawanie, a dawanie to posiadanie. 

Kiedy coś komuś ofiarowujesz, jesteś swiadomy tego, że to posiadasz. Tą świdomością jest myśl, która jest siłą sprawczą w całym Wszechświecie. Kiedy wręczasz komuś pieniądze - choćby najdrobniejsze - wysyłasz informację: "stać mnie", nawet jeśli w danym momencie nie posiadasz pieniędzy, to stworzysz
informację i sytuacje we Wszechświecie tak, że ten pomoże Ci je zdobyć. W drugą stronę, gdy spotykasz kogoś na ulicy - kogoś kto prosi Cię o monetę, a Ty mu jej nie dajesz, to o czym myślisz zazwyczaj? 
Pewnie oprócz myśli typu: "idź do pracy", myślisz także "dałbym ci, gdybym sam miał". 

Tutaj możesz zadać pytanie: "po co miałbym się oszukiwać skoro ich nie mam"? Jednak nie jest to prawda. Myśli są jak pochylnia - jedne myśli, tworzą rzeczywistość, a te wpływają na nasze myśli. Myśli te z kolei tworzą dalszą rzeczywistość, która utwierdza Cię w tym o czym pomyślałeś. Dlatego też osoby zamożne zazwyczaj bogacą się, a osoby ubogie pogrążają się w ubóstwie.

Na początek, musisz zmienić swoje myśli na temat Twojego stanu posiadania. Uznaj, że to co posiadasz w tej chwili jest bogactwem, a otworzysz drogę do większego bogactwa. Bo czy nie jesteś bogatszy od osoby, która Cię prosi o pieniądze, albo od dzieci, które potrzebują Twojej pomocy, a pomagasz im ofiarowując pieniądze w akcji charytatywnej?

Pamiętaj, by zdać sobie sprawę, że już dziś jesteś bogaty, w czym pomoże Ci Twa hojność.
Zatem bądź hojny i bogać się!


środa, 12 czerwca 2013

Nie oceniaj


Ile razy widząc kogoś myslałeś: "ależ on jest taki czy owaki"? 

Ile razy dziennie poddajesz ludzi pod ocenę? Ile razy w ciągu dnia trwonisz swoje myśli na rzeczy, które do
niczego nie prowadzą? Skieruj swoje myśli na tory znacznie bardziej pożyteczne - jak swoje cele życiowe, które stawiasz sobie do osiągnięcia. Idąc ulicą, pewnie mijasz setki ludzi, zamiast oceniać zadaj sobie pytanie: "jak?". Jak osiagnąć swoje cele? Jak polepszyć swój byt? Jak sprawić by ktoś z Twoich bliskich lepiej się poczuł? Jak zarabiać więcej?...
Myśl o sobie, o swoich możliwościach, o szansach jakie daje Ci życie. Okaż innym miłosierdzie, ale nie przejmuj się i nie zamartwiaj nimi - nie wiesz dlaczego tak się dzieje, a tego typu myśli z pewnością im nie pomogą. Pamiętaj, że nic nie dzieje się bez przyczyny, wszystko ma jakiś sens i do czegoś służy.

Nastepnym razem widząc kogoś, kogo zechciałbyś ocenić wyobraź sobie coś co dotyczy Twojej przyszłości. Może to być zagraniczna podróż, piękny apartament w którym chciałbyś zamieszkać lub dowolna inna rzecz, którą sobie życzysz, by zrealizowała się w przyszłości.


wtorek, 11 czerwca 2013

Przekonaj do swoich racji każdego wzrokowca.


Żeby się skutecznie komunikować musisz nauczyć się rozpoznawać dominujący system reprezentacyjny swojego rozmówcy (w danym kontekście).


Wzrokowcy mają następujące cechy:
*Mówią bardzo szybko.
*Chodzą wyprostowani z podniesioną głową.
*Oddychają bardzo płytko (niezauważalnie).
*Wykorzystują bardzo często w swojej mowie słowa które można zobaczyć: patrzeć, spojrzeć, przejrzeć, przewidzieć wyglądać, nazwy kolorów...

*Używają charakterystycznych zwrotów takich jak:
-Widzę, że masz rację
-Widzę, że dziś podpiszemy tę umowę.
-Widzę, co masz na myśli.
-Przymknę na to oko.
-Spojrzę na to przez palce.
-Wczoraj rozwiązanie samo stanęło mi przed oczyma.

Jak tę wiedzę wykorzystać?
1 Obserwuj bardzo uważnie swojego rozmówcę. Kiedy już zidentyfikujesz w nim wzrokowca upewnij się, że masz rację. Zadaj mu np. jakieś dodatkowe pytania i wyłapuj słowa kluczowe.
2 Dopasuj tempo swojego mówienia do tempa mówienia klienta. Staraj się oddychać tak płytko jak klient.
3 Używaj słów i zwrotów charakterystycznych dla wzrokowca.

W jaki sposób to wszystko działa?

Nieświadomy umysł twojego klienta dostrzega te wszystkie rzeczy jak głębokość oddechu, tempo mówienia itp...

Napisz prezentację swojego produktu lub usługi jaką wygłosisz do swojego klienta wzrokowca. Przeczytaj ją kilka razy. Następnie znajdź dowolną osobę którą zidentyfikujesz jako wzrokowca i z nią porozmawiaj...

Zobaczysz jak świetnie będziecie się dogadywać, jeśli poprawnie zastosujesz podaną tu technikę.


poniedziałek, 10 czerwca 2013

Każdy szczegół się liczy.


Cokolwiek robisz - albo w jakiś sposób przybliża Cię do osiągnięcia Twoich celów albo od nich
oddala.


Albo wzmacnia Twoje dobre nawyki albo potęguje te złe. Bardzo łatwo jest nie zauważać wagi rzeczy
małych, wagi naszych codziennych mikro-decyzji.

A przecież...

Każda minuta się liczy - albo dobrze ją wykorzystasz albo stracisz BEZPOWROTNIE czas.
Każda złotówka się liczy - albo mądrze ją zainwestujesz i będzie odtąd na Ciebie pracowała albo wydasz ją np. na niepotrzebną konsumpcję.Każde zachowanie się liczy - albo wzmocnisz nim swój dobry nawyk albo go osłabisz lub wręcz wzmocnisz jakiś zły nawyk.Każda myśl się liczy - albo dodasz sobie optymizmu
i skrzydeł albo się niepotrzebnie zdołujesz.

To TY wybierasz.

I każdy ten wybór w jakiś sposób Cię buduje. Każda taka decyzja to cegiełka na budowie życia Twoich
marzeń. Albo ją dołożysz we właściwym miejscu albo zmarnujesz i wyrzucisz przez wybranie czegoś, co
Ci w dłuższej perspektywie wyraźnie nie służy...

Jak pisał Tony Robbins - to w momentach, w których podejmujemy decyzje kształtuje się nasze przeznaczenie.

Dobrze jest zdać sobie sprawę z tego, że podejmujemy je cały czas i że ostateczny sukces jest wynikiem tysięcy małych, nieraz niełatwych do podjęcia, decyzji. Wynikiem przezwyciężania swojej słabości i skłonności do robienia tego, co daje natychmiastową przyjemność zamiast tego, co buduje nam znacznie lepszą przyszłość w perspektywie długoterminowej.

Ilekroć będzie do podjęcia jakaś decyzja - czy to odnośnie tego, jak wykorzystać czas, jak wydać
pieniądze, jakie działania wykonać czy też jakie podejście i myślenie wybrać - zdecyduj się na opcję, która Ci najlepiej służy 'long-term', czyli w perspektywie długoterminowej.




sobota, 8 czerwca 2013

Nie pytaj się ,,czy" ale ,,jak"?


Ile razy zadawałeś sobie pytania zaczynające się od "czy"?


Całkiem możliwe, że większość Twoich pytań zaczyna się od "czy". Wiedz, że o cokolwiek pytasz, to istnieje na to pozytywna odpowiedź. Zatem stratą energii i czasu jest ich zadawanie. Czy możesz zarabiać wystarczająco dużo by stać Cię było na życie bez problemów finansowych? Tak! Czy w ciagu roku czasu możesz zarobić na dom? Tak. Czy możesz być szczęśliwy. Czy stać mnie kiedys bedzie na podróż dookoła
świata? Tak.

O cokolwiek spytasz wiedz, że istnieje pozytywna odpowiedź na to pytanie. Zatem nie trudź się i od razu spytaj się "jak?". Jak tego dokonać? Jak zarobić na dom? Jak znaleźć miłość swojego życia? Jak wyjechać w podróż dookoła świata? Jak otrzymać wymarzoną pracę? Jak założyć prosperujący biznes?

Kiedy zadajesz tego typu pytania zaczynające się od "jak?", z czasem otrzymasz na nie odpowiedź. Wątpisz? Przekonaj się sam. Być może kogoś spotkasz, przeczytasz interesujący artykuł, ktoś do Ciebie zadzwoni, zobaczysz ogłoszenie na internecie... Być może uznasz to za przypadek, jednak przypadki nie istnieją. Będzie to odpowiedź na Twoje pytanie, jakie już wcześniej zadałeś.

Pamiętaj: Nie "czy?, ale "jak?".


Nie przejmuj się.


Cokolwiek "złego" w Twoim życiu przytrafia Ci się - nie przejmuj się. 

Życie jest jak film w którym gramy główną rolę. Ten, który stworzył ten film, wiedział co robi. Nie ma tutaj miejsca na przypadek. Wszystko co się Tobie "przytrafia" jest przemyślane. Zatem powtórzę Ci jeszcze raz: nie przejmuj się, uśmiechnij się i podziekuj za możliwość "doświadczania" życia. 

Czy można kochać tylko słońce, a nienawidzieć burzę? Czy można wiedzieć czym jest noc bez dnia? 
Czy można wiedzieć czym jest radość bez smutku?
Więc dlaczego Ty pokochałaś jedynie te "dobre" rzeczy, które przytrafiają Ci się, a nie dostrzegasz tego dobrego, w tym co dzisiaj jest dla Ciebie "złe"? 

Pamiętaj, że nastanie taki dzień, że to całe "zło" jakie Cię spotkało, bądź spotyka, uznasz za największe błogosławieństwo w swoim życiu.


piątek, 7 czerwca 2013

Cała prawda o szczęściu.


Gdy już tak codziennie zadajesz sobie pytanie o to, co Cię ekscytuje i czemu chcesz się całkowicie poświęcić, zaczynasz docierać do esencji własnego istnienia.

Zastanów się chwilę. Czy kiedy zadajesz pytanie o swoją pasję to czy może Ci przyjść do głowy coś czego nie lubisz?

Raczej nie. Albo zaczniesz doceniać bardziej swoje ulubione zajęcia, albo znajdziesz nowe, które sprawią, że będziesz z siebie jeszcze bardziej dumny. Będziesz jeszcze bardziej zadowolony, podekscytowany i szczęśliwy. Właśnie tutaj objawia się potęga przepływu czyli stanu, w którym jesteś kiedy robisz to co lubisz.

Większość z nas szuka motywacji, energii i zdrowia na zewnątrz, podczas gdy źródła tych stanów są wewnątrz Ciebie.

Pomyśl, jak się czujesz, kiedy zajmujesz się swoim hobby? Czy jesteś rozluźniony i skoncentrowany jednocześnie? Czy masz problem z zabraniem się za wykonywanie czegoś co bardzo lubisz i jest to Twoją pasją? Czy kiedy to robisz, przestajesz czuć upływ czasu, dobrze się bawisz i mógłbyś to robić bez końca? Czy brakuje Ci energii, żeby robić to, co lubisz najbardziej?

Często mamy jakąś pasję czy hobby, ale czasem nie potrafimy się tym cieszyć i tego docenić.
Poznaj reguły, które pomogą ci to zmienić.

OTO 5 ZASAD SZCZĘŚCIA:


#1 - JEŚLI COŚ LUBISZ, CIESZ SIĘ TYM.

Wydaje się to oczywiste, a jednak rzadko to robimy. Wydaje nam się, że możemy się cieszyć jedynie z dużych sukcesów. Paradoksalnie, żeby osiągnąć duży sukces musisz najpierw mieć setki małych sukcesów. Więc, po co czekać?

Czy zdajesz sobie sprawę, że jesteśmy chronicznie uzależnieni od niezadowolenia. Jesteśmy niezadowoleni, bo nie mamy tego, co chcemy. Nawet gdy już to zdobędziemy to przeraża nas myśl, że możemy to stracić.
Co by było gdybyś nagle stał się absolutnie zadowolony dosłownie ze wszystkiego? Pewnie mówisz teraz sobie "Przecież tak się nie da".

To Ty decydujesz o każdej swojej myśli i przez to o każdym odczuciu. Postanów, teraz, że od tej chwili cieszysz się wszystkim, co lubisz. Obojętne czy jest to drobiazg czy coś większego.Wszystko zależy od Ciebie.

Słyszałam kiedyś taką historię .Podczas szkolenia jednego z największych mentorów motywacji na
świecie miała miejsce pewna stresująca sytuacja.

Sala szkoleniowa położona była tuż obok stacji kolejowej. Pociągi jeździły średnio co 20 minut. Wywoływało to w uczestnikach irytację i wściekłość. Widząc taką reakcję trener Anthony Robbins powiedział: "Postanów, że za każdym razem, gdy coś będzie Ci przeszkadzać, zupełnie bez powodu zaczniesz się cieszyć!"

Zgadnij co się stało? Uczestnicy z niecierpliwością oczekiwali nadjeżdżającego pociągu, aby móc się cieszyć.

#2 - JEŚLI CZEGOŚ NIE LUBISZ, UNIKAJ TEGO.


Ile razy zdarzyło Ci się, że zrobiłeś coś na siłę, wbrew sobie? Zaangażowałeś się w pracę, której nie lubisz.Jeśli nie jesteś w zgodzie z sobą, idziesz prostą drogą do choroby.

99% chorób jest wynikiem stresu. Stres wynika z braku zgodności Twoich myśli i pragnień z tym, co faktycznie robisz. Przypomnij sobie jak często krytykowałeś siebie za to, że zrobiłeś coś inaczej niż chciałeś? Czy to było przyjemne? Każda nieprzyjemność wiąże się ze zwiększonym stresem, a ten już bezpośrednio z
chorobami.

#3 - JEŚLI CZEGOŚ NIE LUBISZ I NIE MOŻESZ TEGO UNIKNĄĆ, ZMIEŃ TO.

Powodem, dla którego ponosimy porażki w życiu osobistym, zawodowym i finansowym jest to , że ze zmianą czegoś, co nam się nie podoba, czekamy aż problemy spiętrzą się bardzo i runą na nas zalewając swoją siłą tak, że nie będziemy w stanie ich zignorować.

A teraz pomyśl, czego tak naprawdę nie jesteś w stanie zignorować? Bólu fizycznego. A z czym się on wiąże? Z chorobą. Otóż to! Chorujesz po to, aby zacząć wreszcie robić to, czego pragniesz najbardziej. Choroba, ból pokazuje, że nie robisz tego, co naprawdę chcesz.

#4 - JEŚLI CZEGOŚ NIE LUBISZ, NIE MOŻESZ TEGO UNIKNĄĆ I NIE MOŻESZ LUB NIE CHCESZ ZMIENIĆ, ZAAKCEPTUJ TO.


Jak zaakceptować sytuację czy osobę, wobec której jesteś nieszczęśliwy? Znajdź wszystko co jest w danej sytuacji pozytywnego. Potraktuj to jak ambitne wyzwanie, któremu zamierzasz sprostać. Jak test, którego zdanie nauczy Cię czegoś bardzo ważnego. Tak naprawdę odpowiedź znajdziesz w piątym prawie szczęścia.

#5 - AKCEPTUJESZ DANĄ RZECZ PRZEZ ZMIANĘ SWEGO PUNKTU WIDZENIA NA
NIĄ.


Najpierw zaakceptuj swoją sytuację i skoncentruj się na pozytywnym rozwiązaniu. Akceptacja jest
kluczem do zmiany tego, czego nie chcesz w swoim życiu. Ciesz się tym, co lubisz. Zacznij zmieniać to, czego nie lubisz. To samo będzie Cię napędzało i dawało więcej energii do działania.

Rób to, co lubisz i ciesz się tym codziennie coraz bardziej, a będziesz zdziwiony efektami.


czwartek, 6 czerwca 2013

Kij ma zawsze dwa końce.


Tak już jest, że całe życie czegoś się obawiamy. 

Boimy się, wszystkiego: od bycia biednym, po bycie bogatym. Boimy się, że będziemy nieszczęśliwi, ale i obawiamy się szczęścia, że te się kiedyś skończy. W myślach tworzymy setki sytuacji, nobrazów, które zatruwają nam życie i nie pozwalają się nim cieszyć. W rzeczywistości jednak to my sami nadajemy
znaczenie wydarzeniom nam się przytrafiającym i zazwyczaj my sami je wywołujemy. Boisz się bankructwa, myślisz o tym i w końcu do niego doprowadzasz. Boisz się utraty pracy, często myślisz o tym i tak się staje. Boisz się, że ukochana osoba Cię opuści i tak się też dzieje. Nie ma niczego dobrego czy złego z natury. To my nadajemy znaczenie przytrafiającym nam się sytuacjom. 

Oto przykład: 
Uważa się, że posiadanie samochodu jest czymś dobrym, jednak czy nie uznasz tego za rzecz złą jeśli byś wiedział, że ulegniesz wypadkowi, właśnie prowadząc samochód? 
Praca jest dla Ciebie czymś dobrym, ta konkretna, którą teraz posiadasz. Dlatego też obawiasz się jej utraty. Jednak czy bałbyś się gdybyś wiedział, że dostaniesz jeszcze lepszą propozycję pracy?
Pamiętaj, cokolwiek się wydarzy nie bój się tego. Wiedz, że to czego się obawiamy, staje się naszym udziałem. Jedyny skuteczny sposób ochrony przed tego typu myślami, jest znalezienie rzeczy pozytywnych w zdarzeniach, których się obawiasz. 

Oto przykład: 
Boisz się, że ukradną Ci samochód - wyobraź sobie, że stanie się to na dzień przed groźnym wypadkiem. Boisz się utraty pracy - wyobraź sobie, że nawet jeśli ją stracisz to dlatego, że pojawi się jeszcze lepsza
oferta pracy. 

Myśląc w ten sposób, doprowadzisz do sytuacji, że nie tylko nie stracisz pracy, ale pojawi się jeszcze
ciekawsza oferta, a Ty będziesz mógł wybierać sposród kilku propozycji.
O czymkolwiek myślisz, pamiętaj by znaleźć dobre rzeczy w tych, których się obawiasz. W ten sposób przestaniesz sie nimi przejmować, a te stracą na swojej mocy. Stań się osobą pozytywnie nastawioną do życia - cokolwiek Ci się przytrafia odnajdź i nadaj pozytywne znaczenie temu czego doświadczasz.
Wiedz, że nie ma złych, ani dobrych rzeczy z natury - to Ty sam nadajesz im znaczenie.

Na koniec proponuję Ci pewne ćwiczenie, które mimo, że trudne to jednak możliwe do zrealizowania. Obok każdego "negatywnego" zdarzenia, napisz coś pozytywnego. Pamiętaj także, że nic nie dzieje się bez przyczyny, zawsze jest jakiś sens w tym co nam się przytrafia.

*Ukradli ci samóchod.
*Spalił ci się dom.
*Zwolnili cię z pracy.
*Zbankrutowałeś.
*Ciężka choroba.
*Kalectwo.
*Zawód miłosny.
*Głód.
*Okradli cię.

środa, 5 czerwca 2013

Nigdy nie zakładaj że coś wiesz.



Niemowa chce sobie kupić szczoteczkę do zębów. 

Poprzez naśladowanie mycia zębów potrafi dać znać sprzedawcy, o co mu chodzi i oczywiście dostaje szczoteczkę do zębów.
A teraz co musi zrobić niewidomy jeśli chce kupić okulary słoneczne?

Oba powyższe zadania mają bardzo prostą strukturę, najpierw uczą nas schematów, a potem udowadniają że te schematy nie zawsze są słuszne. Są one trochę przerysowane, ale dokładnie tak samo jest w naszym
zwykłym życiu.

Uczymy się rozwiązań, potem je stosując nie zawsze zastanawiając się czy są one słuszne. Uwrażliwiamy się na wzorce, które umożliwiły nam funkcjonowanie, rozwiązywanie zadań w przeszłości. Obrazowo można to
porównać do pierwszego otwarcia drzwi, które są potem otwarte i można przez nie bez problemu przechodzić.

Efekt ten czasem może poważnie przeszkodzić w rozwiązywaniu prostych problemów, po prostu wydaje się nam że następny problem jest podobny  do poprzedniego i można zastosować ten sam schemat. Nowe spojrzenie na sprawę może stać się wtedy bardzo trudne.

Kto chce szuka sposobu, kto nie chce szuka powodu


niedziela, 2 czerwca 2013

Zaakceptuj siebie.


Zaakceptuj siebie ze wszystkimi zaletami i wadami


Niejednokrotnie wydaje nam się, że jesteśmy do niczego, bo:
- nie mamy idealnej budowy ciała (niski wzrost, mały biust, krzywe nogi)
- nie mamy zdolności do języków obcych
- ciężko przyswajamy nowinki techniczne
Brak akceptacji własnej osoby sprawia, że czujemy się gorsi. To odbiera nam chęć do życia. Cały czas porównujemy się do lepszych od nas. To BŁĄD!

Gdyby po świecie chodziły same ideały umysłowe i fizyczne, to… świat byłby nudny i do bani.
Pamiętaj: jesteś jaki jesteś, i zawsze, w każdej sytuacji przedstawiasz sobą dużą wartość. Więc przestań myśleć o swoich wadach i staraj się wyeksponować ZALETY.

Taki sam schemat myślowy obowiązuje, i w rodzinie, i w biznesie.
Już samo to, że mężczyzna wykonuje w domu z reguły inne obowiązki, a kobieta inne, daje podstawę do myślenia, że: KAŻDY JEST DOBRY W CZYMŚ INNYM. Tata lepiej przykręca śrubki, trzepie dywany i naprawia samochód (choć nie zawsze). Mama sprawniej panuje nad praniem, sprzątaniem i gotowaniem. Ten, nazwijmy to, naturalny podział (prosimy o nie obrażanie się pań, które wbijają gwoździe, i panów, którzy świetnie gotują) pokazuje, iż wykorzystanie swoich naturalnych zalet i predyspozycji pomaga nam ułożyć życie... w miarę bezstresowo. Jeżeli zrobimy na odwrót, efekt może być kiepski.

Jeżeli chodzi o biznes, sytuacja jest podobna. Wiele, naprawdę mnóstwo osób nie otworzyło własnego biznesu, bo stwierdzili, że się do tego nie nadają. W ogóle nawet nie próbowali podjąć wysiłku. No to skąd mogli wiedzieć, że im się nie uda?

Ci, którzy zaryzykowali - często wygrali swoją szansę. Po prostu uwierzyli, że zalety, mocne strony, które posiadają są najważniejsze. Nie przejmowali się szczegółami, które suma summarum i tak nie mają większego znaczenia w końcowym rozrachunku.

To samo jest wtedy, gdy przyjmujesz nowego pracownika. Staraj się wykorzystać jego mocne strony dla dobra i rozwoju Twojego biznesu. Nie skreślaj ludzi na starcie, bo czegoś tam nie umieją.

Staraj się wyciągać z ludzi to, co najlepsze, bo to jest korzyść podwójna: Ty masz większy pożytek z nich, zaś oni lepiej się czują, mogąc robić to, w czym czują się mocni.

Zaakceptowanie własnych wad pozwala dojrzeć iwykorzystać zalety.

"Nie ma ludzi bez wad" - znasz ten slogan. To oczywiście prawda. Jednak pamiętaj o jednej rzeczy: nie zmienisz tego, czego nie da się zmienić (np. brzydkiego, piskliwego głosu, czy wielkich stóp lub dłoni). 

Natomiast wady charakteru możesz zmienić, poprzez pracę nad sobą. A bycie dla innych dobrym człowiekiem będzie Ci procentowało każdego dnia i... zarabiało dla Ciebie pieniądze.


sobota, 1 czerwca 2013

Bierność nieproszona.


Co by było gdybyś to zrobił teraz?


"Muszę odpocząć"
"Mam za dużo rzeczy do robienia, nie mogę zrobić nic więcej"
"Nie mam na to czasu"
"Zrobię to jutro"
"Zanim to zrobię to posprzątam"
"Nie wiem jak to zrobić"
"Jestem zmęczony"

Pewnie nie raz użyłeś, któregoś z powyższych zdań lub podobnego... czy wiesz że to jest jeden wielki pożeracz czasu! Bierność w działaniach, odkładanie swoich planów, swoich celów na potem?

Czy to jest lenistwo? - czy poprostu "nie chce mi się"? - z czego wynika nasze ociąganie?

Być może rzeczywiście w niektórych przypadkach to lenistwo, jednak w przypadku większych planów, większych celów, które ustaliłeś, może to być niechęć strach przed nowym, zakłopotanie, niewiedza co do sposobu zrobienia danej rzeczy.

A konsekwencja jest jedna - ociąganie się, odkładanie na później - czasem wręcz nie jest to odkładanie (w szczególności przy osobistych celach) na później tylko całkowite odrzucanie, jeśli nie teraz to kiedy? - NIGDY



Jak się zmotywować do działania? Wyznaczyłeś cele i się ociągasz? Oto kilka możliwych działań.

> Opisz cel na kartce papieru, jak najobszerniej, pozwoli to Ci lepiej zdefiniować problem, oraz wskazać przykładową drogę ku osiągnięciu celu.
> Rozpisz cel na bardziej szczegółowe działania, nie używaj ogólników, zastanów się nad konkretnymi działaniami, które możesz tui teraz podjąć.
> Przekształć pracę nad osiągnięciem celu w zabawę, w pole do osiągnięcia nowych doświadczeń.
> Zacznij choć początek, zrób tyle ile jesteś w tej chwili wstanie zrobić, choćby to miało być niewiele. Raz zaczęta robota, będzie na ciebie czekała, przede wszystkim w twoich myślach, będzie Cię motywować do dalszych działań, w szczególności, gdy wybiegniesz w przyszłość i ujrzysz w wyobraźni wyniki pracy.
> Podziel zadanie na małe części - rób po kawałku, rozpatruj po kolei każdy aspekt.
> Porozmawiaj z przyjacielem, opowiedz mu o tym, co chcesz zrobić, dyskusja pomoże Ci spojrzeć nieco dokładniej na problem. Jak już mowa o przyjacielu, możesz go również poprosić o pomoc w działaniu, zróbcie to razem.
> Możesz również zabawić się w podpisanie deklaracji (umowa) działania na oczach świadka lub też nawet bez, ("Ja NN deklaruję ze do dnia tego, a tego, zrobię to i to. podpisano NN, świadek XX).
> Poszukaj więcej informacji, jeśli rzeczywiście nie wiesz jak się do czegoś zabrać, poszukaj kogoś kto wie, pytaj, kup poradnik
> Zleć komuś :)
> Wyznacz sobie nagrodę! - tak to bardzo ważne, oprócz samej satysfakcji z osiągniętego celu, możesz np. zaprosić siebie samego do restauracji, w ramach nagrody. Zastanów się co byś dał obcej osobie za wykonanie podobnej pracy (oczywiście jeżeli byłaby porównywalna), nagrodź sam siebie.


Pamiętaj AKCJA zamiast REAKCJI! Znacznie lepiej jest działać, iść do przodu, kierować sobą, niż poddać
się otoczeniu. Akcja to kierowanie biegiem wydarzeń, a reakcja to reagowanie na wydarzenia tak jak gaszenie pożaru gdy on się już zapali. Reakcja to niejako przeciwdziałanie, podczas gdy akcja to kierowanie.

To bieg wydarzeń zmusza Cię do reakcji, natomiast do Akcji zmuszasz się sam.

Działania reaktywne są przyczyną złego samopoczucia, odczuwania brak wpływu na własne życie, niedoinformowania, umykających okazji. Dlatego weź sprawy w swoje ręce zacznij działać aktywnie.

Niech twoje zachowanie będzie aktywne, nie czekaj z działaniami dopóki otoczenie Cię do nich zmusi, tracisz wtedy poczucie wartości, własnej woli, wtedy to otoczenie nad tobą panuje, a życie gdzieś umyka.

Musisz zadać sobie jedno pytanie : Co by było gdybyś to zrobił teraz?

#Ćwiczenie

Rozpisz przykładowe działania, z którymi sie ociągasz: 

zadanie
................
przyczyna zwłoki?
................
jak będę siebie motywował?
................

np.
zadanie
- przeczytać ksiażkę "Czego bogaty ojciec nauczył mnie o pieniądzach"

przyczyna zwłoki?
- nigdy nie mam czasu, zawsze znajde co innego do roboty, zapominam o książce
jak będę siebie motywował?
- podpiszę umowę o treści:

Od dnia ....nastawiam alarm w zegarku na godzinę ......w czasie gdy budzik zadzwoni siadam i czytam książkę przez najbliższe 30 minut, aż do dnia w którym skończe ją czytać, w tym dniu pójdę do kina.           Podpisano...........