piątek, 9 sierpnia 2013

Uwielbiam piątki.


Piątek to tajemnicza zapowiedź super udanego weekendu, spotkań z przyjaciółmi, imprez, nowych klubów, szalonych wyjazdów, świętego spokoju, dnia spędzonego w domowych pieleszach - słowem, tego na co ma się akurat ochotę, a czego brakuje w normalnym zaganianym tygodniu.


Piątek, to taka zapowiedź nowego,lepszego jutra, bez pracy, szkoły, pilnych zajęć.
Takie cotygodniowe, wytęsknione mini wakacje :) Słowem - sielanka.

Czy czasami Twoje myśli krążyły wokół pytania: Czy weekend może trwać codziennie?

Wyobraź to sobie - każdy dzień jest przyjemny, radosny, dzieją się w nim tylko takie wydarzenia, które są dla Ciebie OK. Czujesz zadowolenie ze swojego istnienia, umiesz dostrzegać wartościowych ludzi, odbywać nowe fascynujące spotkania, bawić i cieszyć się własnym życiem. Jest to możliwe, ale nie od razu.

Los ludzki zostaje poddany próbom, ale może po to, by po latach chudych, można było łatwiej
docenić lata tłuste.

Jako dziecko, na pewno nie raz ktoś czytał Ci bajki. Jeśli wrócisz do nich myślami, na pewno zauważysz, jak w większości z nich, główny bohater musiał przebyć długą drogę, zanim osiągnął swój cel. Czasem była to podróż na krańce krańca ziemi, czasem walka z potworami (czasem z wiatrakami :), czasem dłuższe odosobnienie, czasem życie z potworem, a czasem cokolwiek innego, co było bezwzględnie okropne dla danego bohatera.

Każdy z nas przechodzi taką bajkową drogę. Jej szczęśliwe zakończenie zależy wyłącznie od głównego bohatera - jego determinacji, skoncentrowania na celu, który chce osiągnąć, sile swojego pragnienia, a przede wszystkim na głębokiej wierze w słuszność tego, co robi i do czego dąży.

Coś co blokuje każdego człowieka najbardziej, to notoryczne podcinanie skrzydeł.Pomyśl ile razy, wpadł Ci do głowy genialny pomysł, który wymagał wcielenia w życie. Przypomnij sobie ile razy dzieliłeś się z nim z bliskimi Ci osobami, a one stukały się w głowę i... skutecznie zniechęcały  Cię do realizacji.

Dzięki temu, nadal trwasz w ich świecie - narzekaniu, maraźmie, wszechogarniającej beznadziei. I zaczynasz
wierzyć, że naprawdę nie można być szczęśliwym! Na pewno znasz takie powiedzenie: 


Kto z kim przystaje, takim się staje.

Zrób teraz proste ćwiczenie: wypisz imiona 10 osób, z którymi SPĘDZASZ najwięcej czasu w swoim życiu:
1 ................ 6. ..............
2 ................ 7. ..............
3 ................ 8. ..............
4 ................ 9. ..............
5 ................ 10. ..............

A teraz, zaznacz, które z tych osób, skutecznie motywują Cię, do dokonywania pozytywnych zmian
w Twoim życiu, które Cię dopingują i wierzą w Twój sukces. A nawet, które chcą Ci w nim pomagać.

Jeśli udało Ci się i 50% osób z Twojego otoczenia Cię wspiera jesteś szczęściarzem. Połowiczym.
Ale jeśli jeszcze mniej, to czas na konkretne zmiany w Twoim dotychczasowym życiu. Każdy, kto chce wyzwolić się z tej szarej masy, musi zacząć od tego - że zrozumie CO go NAPRAWDĘ powstrzymuje.

Blokady, które masz w sobie są skutecznie, poprzesłaniane innymi, które będą robić "zasłonę dymną", tym faktycznym. To jak rozbieranie cebuli. Zanim dotrzesz do sedna, trzeba zdjąć kilka warstw.Każdy człowiek, który postanowi, że naprawdę CHCE coś konkretnego osiągnąć, osiągnie to. Ale zmienienie świata, trzeba zacząć od siebie. Nigdy odwrotnie.

Zrozumienie siebie, swojego funkcjonowania, swoich predyspozycji i społecznego oddziaływania, to wstęp do sukcesu. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz