Przeczytałam ostatnio w książce ciekawą historię o byciu liderem. Mianowicie liderem w świecie zwierząt jest przewodnik stada, który czerpie z tej pozycji profity (samice), ale także ryzykuje w wielu przypadkach.
Gdy antylopy są atakowane przez lwicę. Całe stado powoli ucieka. Całe, oprócz jednego osobnika. Lidera, przewodnika stada. Ustawia się on pomiędzy stadem, a lwem i bacznie obserwuje zagrożenie. Jego rola to informować inne antylopy o działaniach lwa oraz granie na zwłokę, aby stado mogło się spokojnie oddalić.
Zasada prosta dużo ryzykuje i dużo może zyskać. To się nasuwa samo. Zasada druga jest mniej widoczna. Każdy "przewodnik" robi coś inaczej od grupy.
Spojrzałam dzisiaj do poczty, w której prenumeruję przeróżne blogi, newsslettery i inne podobne rzeczy. O zgrozo, wszędzie to samo :(.
Serwisów o zarabianiu w internecie mnoży się i mnoży. A wszędzie to samo. A to klikanie w bannery, a to google adsens no i oczywiste największy hit ebooki.
Dziesiątki podobnych serwisów. W każdym 3 teksty autora strony, kilka artykułów od "Bogatego Ojca" i darmowe fragmenty ebooków. Każdy serwis tworzony na jedno kopyto :(.
Nawet mailingi są takie same, zapodawane przez administratorów Programów Partnerskich partnerom, którzy ślą to dalej i dalej i dalej. Bardzo rzadko zmieniając chociażby temat wiadomości.
Dostałam 117 zaproszeń do www.otwieramy.pl, większość identyczna, różni się tylko id partnera. Przypomina mi to stado antylop!
Aby sprzedawać ebooki, nieco ambitniejsi założyli nawet blogi. Bo ponoć blogi są popularne. Tak są popularne, jeżeli jest na niej indywidualna i ciekawa treść, a nie co post recenzja i wciskanie ebooka.
Oj, nie nie nie, to nie tak. To nie może być tak, że robimy byle jak, to samo co wszyscy i oczekujemy innych, lepszych rezultatów. To nie tak działa.
Widzisz, jeżeli chęć zarobienia jest jedyną rzeczą, która cię mobilizuje to nie wróżę sukcesów. To nie o to chodzi. Zawsze powtarzam, że w biznesie trzeba lubić to co się robi, a najlepiej się zarabia na tym co lubisz. Co lubisz tak bardzo, że mógłbyś nawet płacić za to, abyś mógł to robić.
Jest coś takiego jak droga rozwoju osobistego. Największy rozwój przeżywamy będąc niemowlęciem, kiedy to w odpowiedniej kolejności uczymy się chodzić, mówić, czytać ... Każdy człowiek, który podłapie wiedzę (książkę), podłapie sposób a jeszcze podłapie potwierdzenie (osobę, która twierdzi, że się da) to podejmie takie, a nie inne zadania.
Droga rozwoju osobistego każdego człowieka jest taka sama i na każdym etapie, każdy robi te same błędy i każdy myśli że ma rację w chwili ich podjęcia.
I bardzo dobrze, że tak myśli. Trzeba mieć przekonanie do słuszności swojego działania. Problem często jest jednak taki, że tak jak dziecko potrafi się zatrzymać w rozwoju zaraz po nauce czytania. Mam na myśli, że potem idzie do pracy, awansuje bierze kredyty i jest wzorowym konsumentem. Zamiast iść dalej.
O rozwoju swoim do momentu nauki czytania ty wiesz najlepiej. Najprawdopodobniej przeczytałeś już jakąś mądrą książkę, która otworzyła Ci oczy, od której wszystko się zaczęło. To mogła być także osoba, ebook lub zwykły artykuł w gazecie. To początek Twojego dalszego rozwoju.
Z mojego doświadczenia, po otwarciu oczów przychodzi etap szybkiego działania (budowania nie zarabiających biznesów), potem etap rozwoju (poszukiwanie ulepszeń/lepszych biznesów) czyli czytanie więcej książek, szkolenia seminaria.
Najprawdopodobniej teraz jesteś w tym momencie. Masz jakąś stronę internetową (bo tak najłatwiej), która nie zarabia, a ty poszukujesz coraz to nowej wiedzy jak ulepszyć to co już masz.
Później przychodzi etap zwątpienia (otwarcie oczu), chęć rzucenia wszystkiego w cholerę, zaczęcia od nowa. Etap zwątpienia i zaczęcia od nowa będzie nam towarzyszył dopóki jeden z biznesów nie zacznie działać i przynosić pieniędzy. Zasada Six Sigma.
Później to już etap rozwoju, kiedy biznes działa, a my nie mamy zaplecza. Brakuj nam wszystkiego, ludzi, sprzętu, czasu a zamówień coraz więcej. Z czasem budujemy działający system biznesu, który się stabilizuje i działa.
Potem już etapy nowobogackiego, wielkie zejście na ziemię i na koniec etap spokoju i rozsądku.
Widzisz. Prawdą jest, że na wszystkim da się zarobić. Kłamstwem jest jednak to, że jeżeli będziemy robić tak samo jak inni to na wszystkim zarobimy. Przypomnij sobie stado antylop i jak zachowuje się lider. Pomyśl teraz i zastanów się czy zachowujesz się tak jak większość? Jeżeli odpowiedź brzmi NIE, to moje gratulacje.
Przemyśl sytuację i sprawdź do czego dążysz. Wielu ludzi działa tylko po to, aby odnieść sukces. Nie liczy jednak co to może być za sukces.Sukcesem może okazać się 300 zł miesięcznie! Gdzie tu wolność finansowa?
Może jednak zastanowić się nad czymś nowym, czymś w czym można wykorzystać większą dźwignię. Może warto przejść do następnego etapu? Może warto zrealizować to co wczoraj odłożyłem na dzisiaj?
Często widzę ludzi działających w ten sam sposób, jak ja działałam 4-6 lat temu. Teraz wiem, że działałam w złym kierunku. W tamtych czasach, nikt jednak nie przetłumaczyłby mi, że robię źle. Ja też nikomu nie przetłumaczę. Prozaicznie, najlepszą formą pomocy jaką mogę dać to dopuszczenie i przyspieszenie klęski, aby ktoś się mógł nauczyć na własnych błędach.
Dlatego zastanów się, czy idziesz w dobrym kierunku. Czy robisz coś oryginalnego .Robienie przez rok tego samego, tak samo i oczekiwanie innych wyników nie jest skuteczne! Uczmy się więc skutecznego działania. Kopiujmy od innych skuteczne zachowania: