poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Pomóż motywacji...



....czyli o dzienniku pozytywnej zmiany

Motywacja? Czytasz o niej dużo. Bierzesz może nawet udział w różnych ważnych kursach zmieniających twoje przyzwyczajenia, twoje nastawienie do życia? Bo marzysz o sukcesie.Ale czy zastanawiałeś się nad tym, od czego zależy twój sukces, jakie są jego filary?

Pierwszym filarem sukcesu jest poznanie swoich możliwości.

Nie możemy stawiać sobie takich celów, które przekraczają nasze możliwości.  Moimi dominującymi planetami są Wenus i Saturn. W uproszczeniu maksymalnym, Wenus jest planetą piękna, Saturn - dyscypliny. Saturn dający „ścisłość, dyscyplinę, porządek, dobrą organizację, sprawdzającą się praktycznie, metodyczność”.Wenus bawi i realizuje... Świetnie pomaga nam też w poznaniu siebie psychologia. 

Drugim filarem sukcesu jest samodyscyplina. 
Ale samodyscyplina to nie jest tylko praca, praca, praca. To jest umiejętne, zrównoważone podzielenie swojego czasu pomiędzy pracę, rodzinę i relaks.

Trzecim filarem jest wyznawany system wartości, kręgosłup moralny. 
Jeśli dla kogoś miarą sukcesu jest stan jego posiadania finansowego, nie będzie się tym cieszył, gdy będzie złym człowiekiem, który wywołuje w otoczeniu wrogość. 

Czwartym filarem jest wiedza.
 
Oczywiste. Na niej zarabiasz i budujesz swoją wolność finansową. Ale nawet niekoniecznie zawodową. Hobby, “świat”, codzienność, żyjesz wśród ludzi : )

Czas na zmiany


I wróćmy teraz do twoich chęci wprowadzenia zmian, do realizacji celów. W pewnym sensie znasz siebie trochę lub nawet w dość znacznym zakresie. Żyjesz ze sobą te kilkanaście, kilkadziesiąt lat. Poznawałeś siebie w działaniu. Ale myślę, że z samodyscypliną kłopot ma wiele osób, więc pewnie i ty często. Pomaga spisywanie przemyśleń, zadań. Trzeba wyrobić w sobie nawyk pisania codziennie.

Prowadź dziennik pozytywnej zmiany, w którym zapiszesz swoje zachowania w zakresie interesujących cię obszarów.Nie krytykuj siebie za bycie sobą.

Po przeczytaniu dwóch książek Nikodema Marszałka we wrześniu 2006 roku, „Odrodzenia Feniksa” i „Motywacji bez granic”, włączyłam do dziennika także zagadnienia z rozliczania się z pracy zawodowej, czy nie odkładałam „na jutro” i z marketingu, też czy nie odkładałam „na jutro” dokształcania. Wymaga to ogromnej samodyscypliny, ale przynosi efekty.„Rozliczam się” także z kontaktów z rodziną.
z godziny chodzenia spać. Ma być „nieprzekraczalna” .Kontroluję także swoje maile. Ich rzeczowość i szanowanie czasu innych.Kontroluję zakupy. Ich „rozsądność” i brak rozrzutności.Ważnym elementem są szczególnie inspirujące przeczytane myśli mądrych ludzi. Dużo czytam, trudno potem znaleźć źródło.
Mam jeszcze parę osobistych obszarów, które kontroluję, ale niech to już pozostanie moją tajemnicą.

Zacznij działać, bo działając, zwiększasz prawdopodobieństwo nieprawdopodobnych rzeczy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz