Wyznaczanie i osiąganie celów – w ten sposób idziesz do przodu. Idziesz… albo jak wolisz: wleczesz się, zawracasz, porzucasz, potykasz bądź biegniesz, lecisz czy wręcz przeskakujesz – wszystko zależy od Ciebie. To Ty definiujesz jak będzie wyglądała Twoja droga z punktu A do B.
By zmienić swój stan obecny (to wspomniane już A czyli np. to ile zarabiasz) na docelowy B (czyli np. ile chcesz zarabiać za X miesięcy)– musisz wykonać parę kroków.
Czy można szybciej?Najpierw przykładDla ułatwienia coś mierzalnego: niech będzie to cel ‘schudnąć o X kg do urlopu’. Po prostu kasę i wagę łatwo się mierzy.
No i teraz wyobraźmy sobie jakiegoś delikwenta po długotrwałym zażywaniu hamburgero-fastfoodowych przysmaków, braku ruchu itd.
(jeśli ktoś oglądał Supersize Me to może sobie łatwo wyobrazić taki przykład).No dobrze mamy takiego delikwenta z nadwagą. Chciałby schudnąć do urlopu. Dla ułatwienia nazwijmy go Ździsiek.
Determinacja i motywacjaNo i czego temu człekowi brakuje by osiągnąć swój cel?
-
Wie czemu chce cel osiągnąć – bo ma zamiar np. imponować niewiastom na plaży podczas urlopu
-
Wie co ma zrobić – przejść na dietę, zacząć się systematycznie ruszać, może jakieś witaminki itd.
Aby osiągnąć cel musi po prostu zacząć działać. A do tego potrzebuje
MOTYWACJI.Proste? No niekoniecznie. Spróbujcie wstać godzinę wcześnie by pobiegać, albo gdy zespół w pracy wychodzi na lunch do pizzerii powiedzieć – ‘a ja poproszę sałatkę’. Cholernie trudne.
A teraz znowu Whirlpool: wyobraź sobie… jakiegoś sportowca, który utrzymuje swoje ciało w ryzach: codzienny trening, dieta, zdrowe odżywianie.
I teraz fiku miku prast: robimy zamianę duszyczek: dusza/umysł sportowca ląduje w ciele obhamburgeryzowanego domatora – czyli naszego Ździśka.
Budzi się taki sportowiec – podchodzi do lustra i … O ŻESZ TY!!! Co widzi? Ciało, jakiego nie chce mieć, wręcz nie akceptuje. On wie, jakie ciało naprawdę ma – wysportowane i bez oponki!
Sportowiec od razu zaczyna coś z tym robić – tu już nie ma odkładania, wyszukiwania wymówek i szukania utrudnień. Po prostu
MUSI dojść do normalnego dla niego ciała – czyli lżejszego o X kilogramów. Ma determinację i od razu wprowadza zmiany wszędzie tam gdzie to konieczne – bo mu cholernie zależy.
Kiedy ludzie coś zmieniają w swoim życiu? Bardzo często wtedy gdy ich coś mocno ukłuje. I to niekoniecznie zawał serca czy mega frustracja w pracy.
Wtedy rodzi się determinacja do tego by coś zmienić, że
‘już dłużej tak być nie może!’.Szybsze osiąganie celówPomysł jest więc prosty.
1.
Pomyśl jak chcesz by było po osiągnięciu celu – czyli jak ma wyglądać stan docelowy. Oczywiście najlepiej by było, żeby to była wizja z prawdziwego zdarzenia – z ‘poczuciem’ tego wszystkiego. Czyli – ‘stań się sportowcem’. Cała esencja tego pomysłu polega na wykonaniu tego ‘przesunięcia osobowości’ – czy też inaczej mówiąc duszyczki/umysłu. Musisz poczuć się tą docelową osobą. Wtedy znajdziesz wszystko to co Ci tak cholernie przeszkadza obecnie
2.
Znajdź jakie są różnice w tym co jest a tym co powinno być. W Twoich działaniach, ale również i postawie czy zachowaniu. chodzi również o te najdrobniejsze rzeczy. Steve listuje jako przykład coś takiego: gdy postawił sobie za cel zostać milionerem to doszedł do wniosku, że jako bogata osoba nosiłby więcej pieniędzy w portfelu. I stopniowo dokładał sobie kasy. To mu pozwoliło zaakceptować to że dysponuje większymi kwotami.
3. No i teraz to już z górki:
działaj, zmieniaj. Zasypuj tą lukę pomiędzy tym kim się czujesz (stan docelowy) a tym co jest obecnie.
To podejście
‘zamiany osobowości’ jest według mnie doskonałe by zbudować w sobie odpowiednią motywację do zmian i do pokonywania drogi od A do B.
Jest jeszcze jedno: starochińskie (albo staroalbańskie, staropolskie – w każdym razie stare) przysłowie mówi że
‘kto zaczął ten połowy dokonał’. I to też prawda. Rusz się już teraz – nie odkładaj tylko do dzieła :)
W punkcie B będzie Ci znaaaacznie przyjemniej :-) www.martadymek.suportio.plwww.ambasadazdrowia.mycali.bizwww.zdrowa-praca.blogspot.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz