Nie wiedzą, że na poziomie podświadomości starają się upodobnić do otoczenia. Jest to wspaniałe zjawisko, ale również bardzo niebezpieczne. Jego charakter zależy od tego, jakimi ludźmi się otaczasz. Gdy spędzasz czas z ludźmi, którzy tak jak Ty pracują nad swoim rozwojem, optymistycznie patrzą na świat i są pozytywnie nastawieni do życia, to znajdujesz się w rewelacyjnej sytuacji. Są jednak tacy, którzy nie mają tak komfortowej sytuacji i muszą sobie radzić z nieprzychylnością otoczenia. Ich najbliżsi nie akceptują tego, że starają się być lepsi. Wręcz utrudniają pracę nad sobą.
Zdarza się czasem taki konflikt.. Mówią wtedy "skończ z tymi bzdurami", "jak ty sie zachowujesz" albo "bądź normalny". Trudna sytuacja, a z doświadczenia wiem, że nie jesteś w stanie przekonać ich do swoich racji nawet siłą. Im bardziej będziesz nalegał tym bardziej będą się bronić przed twoim przekazem.
Nie martw się tym, to nie twoje zadanie by ich nawracać. Nie trać na to czasu ani energii. Wykorzystaj ten czas na doskonalenie swojego życia, kształć się, czytaj więcej książek, osiągaj
sukcesy, zarabiaj coraz więcej pieniędzy, bądź szczęśliwszy, pracuj mądrze. Oni to zauważą, a jeśli nie są zatwardziali to się zmienią, zaczną akceptować twój pęd do szczęścia. Może nawet poproszą cię o pomoc w tym, co robisz. Mów o tym tylko wtedy, kiedy jesteś o to poproszony, nigdy sie nie narzucaj, i nie staraj się za wszelka cenę przekonać kogoś, kto tego nie chce. To może przynieść odwrotny efekt i zostaniesz dostrzeżony jako upierdliwiec. W żadnym wypadku nie krytykuj ich postępowania, bo świadczy to o tym, że jesteś taki sam.
Krytykę wykorzystaj, aby utworzyć syndrom antybohatera. Powiedz sobie "Takim jak oni, nigdy nie będę", "Będę dążył do sukcesu nie zwracając uwagi na krytykę takich ludzi". Ostre słowa, ale
przychodzi w życiu taka chwila kiedy trzeba to przemyśleć.
W końcu jeśli już masz słuchać jakiejkolwiek krytyki to tylko od ludzi, którzy przez to przeszli i osiągnęli więcej niż ty. No i oczywiście nie są złośliwi. Od kogo chciałbyś uczyć się prowadzenia biznesu, od Bila Gates'a czy od profesora ekonomii, który nawet nie ma własnej działalności gospodarczej?
Odpowiedź jest prosta - uczmy sie od lepszych, którzy "w tym siedzą".Nasze nastawienie jest pewną formą energii. Ta energia jest zaraźliwa. Ja jak tylko zauważę jakiegoś pesymistę to natychmiast
uciekam jak najdalej. Nie chcę się tym szajsem zarazić. Unikaj kłótni.
Zdarza się czasem taki konflikt.. Mówią wtedy "skończ z tymi bzdurami", "jak ty sie zachowujesz" albo "bądź normalny". Trudna sytuacja, a z doświadczenia wiem, że nie jesteś w stanie przekonać ich do swoich racji nawet siłą. Im bardziej będziesz nalegał tym bardziej będą się bronić przed twoim przekazem.
Nie martw się tym, to nie twoje zadanie by ich nawracać. Nie trać na to czasu ani energii. Wykorzystaj ten czas na doskonalenie swojego życia, kształć się, czytaj więcej książek, osiągaj
sukcesy, zarabiaj coraz więcej pieniędzy, bądź szczęśliwszy, pracuj mądrze. Oni to zauważą, a jeśli nie są zatwardziali to się zmienią, zaczną akceptować twój pęd do szczęścia. Może nawet poproszą cię o pomoc w tym, co robisz. Mów o tym tylko wtedy, kiedy jesteś o to poproszony, nigdy sie nie narzucaj, i nie staraj się za wszelka cenę przekonać kogoś, kto tego nie chce. To może przynieść odwrotny efekt i zostaniesz dostrzeżony jako upierdliwiec. W żadnym wypadku nie krytykuj ich postępowania, bo świadczy to o tym, że jesteś taki sam.
Krytykę wykorzystaj, aby utworzyć syndrom antybohatera. Powiedz sobie "Takim jak oni, nigdy nie będę", "Będę dążył do sukcesu nie zwracając uwagi na krytykę takich ludzi". Ostre słowa, ale
przychodzi w życiu taka chwila kiedy trzeba to przemyśleć.
W końcu jeśli już masz słuchać jakiejkolwiek krytyki to tylko od ludzi, którzy przez to przeszli i osiągnęli więcej niż ty. No i oczywiście nie są złośliwi. Od kogo chciałbyś uczyć się prowadzenia biznesu, od Bila Gates'a czy od profesora ekonomii, który nawet nie ma własnej działalności gospodarczej?
Odpowiedź jest prosta - uczmy sie od lepszych, którzy "w tym siedzą".Nasze nastawienie jest pewną formą energii. Ta energia jest zaraźliwa. Ja jak tylko zauważę jakiegoś pesymistę to natychmiast
uciekam jak najdalej. Nie chcę się tym szajsem zarazić. Unikaj kłótni.
Jak tylko ogarnie cię przygnębienie, złość lub jakaś inna forma złej energii, pomyśl sobie ile przyjemniej i produktywniej można spędzić czas bez tych złych emocji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz