"Połowa osiągnięcia celu to jego prawidłowe wyznaczenie." - Zig Ziglar
Dokładnie tak jak powyżej. Właściwe określenie celów to już połowa sukcesu. Jak można osiągnąć coś skoro tak naprawdę nie wiemy czym jest to "coś". Gdyby zapytać ludzi czy chcą być bogaci? Większość by odpowiedziała: Jasne, że chce być bogaty. Jednak tak naprawdę wcale nie chcą być bogaci, a dlaczego? Ano dlatego, że tak naprawdę myślą, że bogactwo jest czymś złym, że
bogaci to oszuści, którzy się dorobili na jakichś lewych interesach. Jak zatem mają stać się kimś, kim gardzą, to niemożliwe. Aby osiągnąć sukces, musimy osiągnąć spójność w umyśle, musimy konkretnie wiedzieć, czego chcemy i tego się trzymać.
Nasz umysł jest bardzo precyzyjnym instrumentem. Wykonuje wszystkie polecenia, jakie mu przekażemy z najwyższą dokładnością(jeśli oczywiście będziemy konsekwentni w podawaniu
mu tych samych poleceń), dlatego nasze cele należy określać jasno i precyzyjnie.
Dokładnie tak jak powyżej. Właściwe określenie celów to już połowa sukcesu. Jak można osiągnąć coś skoro tak naprawdę nie wiemy czym jest to "coś". Gdyby zapytać ludzi czy chcą być bogaci? Większość by odpowiedziała: Jasne, że chce być bogaty. Jednak tak naprawdę wcale nie chcą być bogaci, a dlaczego? Ano dlatego, że tak naprawdę myślą, że bogactwo jest czymś złym, że
bogaci to oszuści, którzy się dorobili na jakichś lewych interesach. Jak zatem mają stać się kimś, kim gardzą, to niemożliwe. Aby osiągnąć sukces, musimy osiągnąć spójność w umyśle, musimy konkretnie wiedzieć, czego chcemy i tego się trzymać.
Nasz umysł jest bardzo precyzyjnym instrumentem. Wykonuje wszystkie polecenia, jakie mu przekażemy z najwyższą dokładnością(jeśli oczywiście będziemy konsekwentni w podawaniu
mu tych samych poleceń), dlatego nasze cele należy określać jasno i precyzyjnie.
Przykładowo zamiast mówić chciałbym żeby moja firma zwiększyła dochody, lepiej jest powiedzieć, jestem zdeterminowany żeby moja firma w ciągu najbliższego roku zwiększyła dochody o 50%. Należy zauważyć, że w pierwszym przykładzie jest tylko: "chciałbym", a to zupełnie, co innego
niż: "jestem zdeterminowany" o ile oczywiście faktycznie jesteśmy zdeterminowani a nie tylko tak mówimy. "Chciałbym" to taki rodzaj słabiutkiej modlitwy, to postawa typu: "chcę żeby tak było pod
warunkiem, że nie będę musiał nic robić". Natomiast człowiek zdeterminowany, to człowiek, który jest w stanie poświęcić prawie wszystko, aby tylko osiągnąć swój cel.
"Ludzie, którzy mają cele, osiągają sukces, bo wiedzą dokąd zmierzają." - Earl Nightingale
Badania dowodzą, że już samo spisanie celów na kartce ma pozytywny wpływ na ich osiągnięcie. Jak mówią nam inne badania swoje cele spisuje tylko 5% społeczeństwa. Dobrą metodą jest spisanie swoich celów na kartce i codzienne ich czytanie. Najlepiej żeby cele były spisane w czasie teraźniejszym, tak jakby były już urzeczywistnione, czyli np.: Na swoim koncie bankowym mam 500 000 zł. Taka informacja przekazywana do podświadomości w jakiś sposób utrwala się w nas i po prostu zaczynamy się czuć jakbyśmy już to mieli, a to wiele pomaga. Oczywiście nie należy się łudzić, że to wystarczy. Nic nie zastąpi prawdziwego działania. Takie metody jak powyższa mogą
wspomóc nas na drodze do sukcesu, jednak najważniejsze jest działanie. Żeby "coś" osiągnąć należy "coś" robić w tym kierunku.
niż: "jestem zdeterminowany" o ile oczywiście faktycznie jesteśmy zdeterminowani a nie tylko tak mówimy. "Chciałbym" to taki rodzaj słabiutkiej modlitwy, to postawa typu: "chcę żeby tak było pod
warunkiem, że nie będę musiał nic robić". Natomiast człowiek zdeterminowany, to człowiek, który jest w stanie poświęcić prawie wszystko, aby tylko osiągnąć swój cel.
"Ludzie, którzy mają cele, osiągają sukces, bo wiedzą dokąd zmierzają." - Earl Nightingale
Badania dowodzą, że już samo spisanie celów na kartce ma pozytywny wpływ na ich osiągnięcie. Jak mówią nam inne badania swoje cele spisuje tylko 5% społeczeństwa. Dobrą metodą jest spisanie swoich celów na kartce i codzienne ich czytanie. Najlepiej żeby cele były spisane w czasie teraźniejszym, tak jakby były już urzeczywistnione, czyli np.: Na swoim koncie bankowym mam 500 000 zł. Taka informacja przekazywana do podświadomości w jakiś sposób utrwala się w nas i po prostu zaczynamy się czuć jakbyśmy już to mieli, a to wiele pomaga. Oczywiście nie należy się łudzić, że to wystarczy. Nic nie zastąpi prawdziwego działania. Takie metody jak powyższa mogą
wspomóc nas na drodze do sukcesu, jednak najważniejsze jest działanie. Żeby "coś" osiągnąć należy "coś" robić w tym kierunku.
Wątpię, żeby podczas codziennego czytania naszych celów, spadł nam z nieba worek ze złotem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz