Czy zależy nam na tym, żeby osiągnąć coś wielkiego czy wolimy naszą szarą codzienność (na którą wiecznie narzekamy)? A może nie trzeba zaraz osiągać jakiegoś spektakularnego sukcesu?
Może wystarczy, że będziemy w jednej małej rzeczy lepsi, że chociaż trochę poprawimy jakoś naszego życia?
Sukces nie jest przedsięwzięciem solowym, trzeba go dzielić z innymi.
Jeśli chcemy tworzyć jakiś biznes, najlepiej będzie to robić w zespole. Zespół powinien składać się z przynajmniej dwóch ludzi mających ten sam cel, te same marzenia. Wtedy sukces jest o wiele bliższy. Prawo synergii mówi, że dodając 1 do 1 otrzymujemy 11, a nie 2. Oznacza to, że współpracujący ludzie mogą osiągnąć znacznie więcej, niż zdołaliby z osobna.
Przykładem takiego zespołu mogą być bracia Orville i Wilbur Wrightowie. Dokonali czegoś, co uważano za niemożliwe: zbudowali pierwszy samolot i polecieli nim. Podobnie Bill Gates i Paul Allen stworzyli Microsoft i stali się najbogatszymi ludźmi wszystkich czasów.
Wielkie sukcesy są niemal zawsze wynikiem pracy zespołu. Kiedy dwóch czy więcej ludzi łączy swe marzenia, tworząc zespół marzeń, dzieje się coś magicznego. "Życie większości ludzi jest bezpośrednim odzwierciedleniem ich grup koleżeńskich." - Anthony Robbins
Nawet jeśli się jest najbardziej utalentowanym, to samotnie nie stworzy się synergii. Ukierunkowany zespół zawsze osiąga lepsze wyniki niż jednostka. Dlatego właśnie tak ważne jest posiadanie zespołu na drodze do sukcesu.
Tak naprawdę sukces kreujemy swoim codziennym życiem, swoimi codziennymi decyzjami nawet tymi najdrobniejszymi. Potrzeba nam odpowiednich nawyków i racjonalnych decyzji, niemalże na każdym kroku. Aby osiągnąć wielki sukces trzeba stać się z nim jednością!
"Ten czas, jak każdy inny, jest bardzo dobrym czasem, jeśli tylko wiemy, co z nim zrobić." - Ralph Waldo Emerson
Każdy z nas ma dokładnie tyle samo czasu, czyli 24 godziny na dobę. Jednak nie każdy wykorzystuje ten czas efektywnie.Niektórzy trwonią godziny dziennie na oglądaniu telewizji, lub zwyczajnie na leżeniu bykiem.Są jednak ludzie, którzy starają się swój czas wykorzystać jak najbardziej efektywnie, poświęcają go na rozwijaniu swoich umiejętności, np. szkolą się w sztuce pisania, szlifują swój angielski, poznają tajniki jakiegoś języka programowania. To są ludzie, którzy odnoszą mniejsze lub większe sukcesy.
Ludzi sukcesu od reszty odróżnia właśnie to, że potrafią dobrze wykorzystywać swój czas. Myślą racjonalnie, a nie emocjonalnie.Mając do wyboru iść obejrzeć film w telewizji, albo iść na szkolenie, wybierają to drugie. I choć tak naprawdę woleliby iść obejrzeć ten film (to by było dla nich przyjemniejsze) to potrafią myśleć racjonalnie.Bo tak naprawdę większą korzyść odniosą jak pójdą na szkolenie. Na tym polega sztuka. Nie znaczy to oczywiście, że wszystkie przyjemności mamy zawsze zastępować pracą, relaks też jest równie ważny.
"Połowa osiągnięcia celu to jego prawidłowe wyznaczenie." - Zig Ziglar
Dokładnie tak jak powyżej. Właściwe określenie celów to już połowa sukcesu. Jak można osiągnąć coś skoro tak naprawdę nie wiemy czym jest to "coś". Gdyby zapytać ludzi czy chcą być bogaci? większość by odpowiedziała: Jasne, że chcę być bogaty. Jednak tak naprawdę wcale nie chcą być bogaci, a dlaczego?
Ano dlatego, że tak naprawdę myślą, że bogactwo jest czymś złym, że bogaci to oszuści, którzy się dorobili na jakichś lewych interesach. Jak zatem mają stać się kimś, kim gardzą, to niemożliwe.
Aby osiągnąć sukces, musimy osiągnąć spójność w umyśle, musimy konkretnie wiedzieć, czego chcemy i tego się trzymać.
Nasz umysł jest bardzo precyzyjnym instrumentem. Wykonuje wszystkie polecenia, jakie mu przekażemy z najwyższą dokładnością (jeśli oczywiście będziemy konsekwentni w podawaniu mu tych samych poleceń), dlatego nasze cele należy określać jasno i precyzyjnie.
Przykładowo zamiast mówić chciałbym żeby moja firma zwiększyła dochody, lepiej jest powiedzieć, jestem zdeterminowany żeby moja firma w ciągu najbliższego roku zwiększyła dochody o 50%. Należy zauważyć, że w pierwszym przykładzie jest tylko: "chciałbym", a to zupełnie, co innego niż: "jestem zdeterminowany" o ile oczywiście faktycznie jesteśmy zdeterminowani a nie tylko tak mówimy. "Chciałbym" to taki rodzaj słabiutkiej modlitwy, to postawa typu: "chcę żeby tak było pod warunkiem, że nie będę musiał nic robić". Natomiast człowiek zdeterminowany, to człowiek, który jest w stanie poświęcić prawie wszystko, aby tylko osiągnąć swój cel. "Ludzie, którzy mają cele, osiągają sukces, bo wiedzą dokąd zmierzają." - Earl Nightingale
Spisanie celów.
Badania dowodzą, że już samo spisanie celów na kartce ma pozytywny wpływ na ich osiągnięcie.
Jak mówią nam inne badania swoje cele spisuje tylko 5% społeczeństwa. Dobrą metodą jest spisanie swoich celów na kartce i codzienne ich czytanie. Najlepiej żeby cele były spisane w czasie teraźniejszym, tak jakby były już urzeczywistnione, czyli np.:
Na swoim koncie bankowym mam 500 000 zł.
Taka informacja przekazywana do podświadomości w jakiś sposób utrwala się w nas i po prostu
zaczynamy się czuć jakbyśmy już to mieli, a to wiele pomaga. Oczywiście nie należy się łudzić, że to wystarczy. Nic nie zastąpi prawdziwego działania. Takie metody jak powyższa mogą wspomóc nas na drodze do sukcesu, jednak najważniejsze jest działanie. Żeby "coś" osiągnąć należy "coś" robić w tym kierunku.
Wątpię, żeby podczas codziennego czytania naszych celów, spadł nam z nieba worek ze złotem.
Najważniejszą chyba cechą niezależnie od tego, czym się zajmujemy jest zawsze wytrwałość.
Bo co by było bez niej? Co by było gdyby wielcy wynalazcy załamywali się po kilku nieudanych próbach, przy tworzeniu swoich wynalazków?
Wspaniałym przykładem nieustającej wytrwałości jest Thomas Edison. Najprawdopodobniej żarówka zostałaby wynaleziona o wiele później gdyby T. Edison poddał się po kilku swoich nieudanych próbach, przy znajdowaniu odpowiedniego materiału na żarnik do swojej żarówki. A było tych prób około 1600, raz nawet próbował zrobić żarnik z włosów z brody rudego Szkota! "Naszą największą słabością jest poddawanie się. Najpewniejszą drogą do sukcesu jest zawsze próbowanie po prostu jeden, następny raz." -Thomas Edison
Innym przykładem wytrwałości może być postać Sylwestra Stallone.W 1974 Stallone był załamanym, zniechęconym aktorem i scenarzystą. Kiedyś, obserwując mecz bokserski, zainspirował się kompletnie nieznanym bokserem, który "wytrzymał" z wielkim Mohammedem Alim. Popędził do domu i w trzydniowej erupcji sił twórczych napisał pierwszy szkic scenariusza zatytułowanego Rocky.
Wytwórnia filmowa zaproponowała 20 tysięcy dolarów za ten scenariusz, lecz główną rolę miałby zagrać ktoś inny niż Stallone - nie zgodził się, chciał sam zagrać główną rolę. Po długich negocjacjach cena za scenariusz urosła do 330 tysięcy dolarów, lecz Sylwester ciągle odmawiał.
W końcu wytwórnia zgodziła się, żeby to on zagrał główną rolę. Zapłaciła mu 20 tys. dolarów za scenariusz plus minimalne wynagrodzenie aktorskie. Wszyscy wiemy jak to się skończyło. Seria filmów Rocky przyniosła jak dotąd niemal 1 miliard dolarów, a Sylwester Stallone stał się międzynarodową gwiazdą filmową. Co by było, gdy odpuścił i zgodził się na to, żeby główną rolę zagrał ktoś inny?
Jak widać wytrwałość jest bardzo ważna, tak więc jak się chce osiągnąć sukces, trzeba być wytrwałym i konsekwentnym w realizacji swoich celów.
Wiadomo, że na początku będzie trudno,będziemy się załamywać i ciągle upadać, ale właśnie na tym polega sztuka, żeby przetrwać ten najgorszy okres początkowy i nieustannie dążyć do naszego celu.
,,Zrób co tylko możesz z tym , co masz , tam , gdzie jesteś".Theodore Roosevelt
Sukces. Ostatnio bardzo popularny ten sukces, ale czym on właściwie jest? Sukces to nie tylko pieniądze, choć dla większości ludzi jedno jest synonimem drugiego. Oczywiście niezależność finansowa jest bardzo ważna, jednak jest tak jakby pozytywnym skutkiem ubocznym. Bo sukces to jest po prostu robienie tego, co się kocha. Sukces to mieć kogoś, kogo kochamy, z kim możemy się dzielić życiem, mieć marzenia i często spełniać te marzenia, wstawać rano z entuzjazmem do codziennego życia.
Tak naprawdę sukces dla każdego jest czymś innym. Sukcesem jest realizacja postawionych sobie wcześniej celów. Dla jednego sukcesem będzie wykonywanie pracy nauczyciela, lekarza, czy aktora. Dla kogoś innego może to być po prostu bycie szczęśliwą matką i żoną, a jeszcze dla kogoś innego sukcesem będzie prowadzenie międzynarodowej firmy. Tak więc nie ma jednoznacznej definicji sukcesu. Co różni ludzi sukcesu od nieudaczników?
Dlaczego jednym udaje się zrealizować swoje marzenia, a inni ciągle tylko marzą i marzą? Na osiągnięcie sukcesu składa się wiele czynników. W zasadzie każdy, kto chce osiągnąć sukces musi wypracować swój indywidualny zestaw cech, które będą mu do tego potrzebne. Wszystko zależy od tego, co chce osiągnąć, jak wielki ma być jego sukces, co już ma, a czego jeszcze mu brakuje. Oto niektóre ważniejsze cechy, które należy mieć i które należy szlifować w sobie, aby osiągnąć sukces: * Wytrwałość * Konkretyzacja celów * Umiejętne zarządzanie sobą samym w czasie * Zespołowość
Wyznaczanie i osiąganie celów – w ten sposób idziesz do przodu.
Idziesz... albo jak wolisz: wleczesz się, zawracasz, porzucasz, potykasz bądź biegniesz, lecisz czy wręcz przeskakujesz – wszystko zależy od Ciebie. To Ty definiujesz jak będzie wyglądała Twoja droga z punktu A do B.
By zmienić swój stan obecny (A czyli np. to ile zarabiasz) na docelowy B (czyli np. ile chcesz zarabiać za X miesięcy)– musisz wykonać parę kroków. Czy można szybciej?
Chcę Ci dzisiaj opowiedzieć o wspólnych cechach milionerów i multimilionerów z Polski i USA.
Są oni zupełnie inni, niż wyobraża to sobie większość ludzi.
Skoncentrowani na pieniądzach? Chciwi? Leniwi, bo już nie muszą pracować? Kochający kupowanie drogich przedmiotów? Samotni? Smutni?
Okazuje się, że powyższe mity zupełnie rozmijają się z doświadczeniem pochodzącym z rozmów i współpracy z tymi ludźmi.
Oto, jacy są milionerzy, którzy doszli od zera do dużych pieniędzy: - kochają to, co robią - ich motywacją jest WIZJA przyszłości, którą chcą stworzyć - nałogowo stawiają sobie niemożliwe cele i je realizują - nie widzą przeszkód, które mogłyby ich powstrzymać - uważają, że mogą rozwiązać każdy problem - wiedzą, że mogą się nauczyć wszystkiego, czego chcą, mogą też skorzystać z pomocy innych ludzi, którzy są ekspertami w danej dziedzinie - żyją w przyszłości - uwielbiają snuć ambitne plany i o nich opowiadać - nie mają problemów z uznaniem swoich sukcesów z przeszłości
- są dumni ze swoich osiągnięć - zawsze mają wiele rzeczy, nad którymi w danym czasie pracują - ciągle się uczą i rozwijają - otaczają się ludźmi, którzy uzupełniają ich niedobory umiejętności w różnych dziedzinach - są wzorami samodyscypliny i wytrwałości - są pogodni i optymistyczni, świetnie się bawią pracując (przypominają duże dzieci) - pieniądze nie są ich celem, a jedynie narzędziem do realizacji ambitnych planów tworzenia tego, co całe ich otoczenie uważa za niemożliwe - chętnie służą radą - są bardzo zadowoleni ze swojego życia i mają wysokie poczucie własnej wartości - nie dają się powstrzymać strachowi, nie boją się popełnienia błędu - są pozytywnie zakręconymi, kreatywnymi, wartościowymi i niezwykle zasłużonymi dla swojej społeczności lokalnej ludźmi
Dałam Ci właśnie "mapę" umożliwiającą dojście do bycia milionerem :) Bycie nim polega nie tyle na tym, że masz w tej chwili milion na koncie, ale na tym, że jesteś osobą, która ma wyżej wymienione cechy. Prowadzą one do szczęśliwego bogacenia się... Przede wszystkim, jak powtarza Tony Robbins: Żyj z pasją!
Które z poniższych zdań to słowa człowieka sukcesu?
Wybierz prawidłowe odpowiedzi: 1. Oszukano mnie 2. Dałem się oszukać.
1. Mam za mało czasu. 2. Źle zaplanowałem mój czas.
1. Mam za mało pieniędzy. 2. Nie zarobiłem jeszcze na to.
1. Od zawsze marzyłem o domu. 2. Nie zrobiłem jeszcze wszystkiego by mieć dom.
1. Kto zabrał mój ser? 2. Gdzie jest mój ser?
1. Myślę. 2. Działam. Myśleć możesz dwa lata... a działasz TERAZ!
To Ty jestes odpowiedzialny za swój sukces i za swoją porażkę, a nie...kto inny.
Gorąco zachęcam, tych którzy mają zamiar zająć się swoim życiem do lektury książki Efekt Motyla. Jednej z lepszych polskich książek o motywacji, pisana prostym zwyczajnym językiem, przez wydawałoby się prostego zwykłego człowieka, który miał tyle samo zasobów co większość z nas, a jednak... a jednak jakoś osiągnął sukces! Wystarczyło, że wziął odpowiedzialność za swój los.
Zamiast narzekać, weź się do pracy! Siedzieć z założonymi rękami każdy potrafi... ,,Kto chce szuka sposobu, kto nie chce szuka powodu."
,,Kto pokonuje innego człowieka - jest silny.Lecz kto pokonuje samego siebie - jest wszechwładny ".
Najistotniejsze to nie kombinować, tylko robić rzeczy oczywiste, o których każdy wie! Do osiągnięcia sukcesu nie są potrzebne tajemne siły tylko konsekwencja, wyrobienie w sobie podstawowych nawyków i odpowiednie nastawienie. Przykład podstawowych umiejętności to określenie celu, zmierzenie go i konsekwentna realizacja. Realizacja jest najłatwiejsza, jeżeli wiadomo gdzie się zmierza. Ile razy można o tym mówić i pisać?! To podstawa, o której każdy, kto coś osiągnął mówi. Jeżeli nie określasz i mierzysz celu to znaczy, że wybierasz porażkę. Brutalna prawda.
Kolejna sprawa – koncentracja sił. Wybierasz 2-3 rzeczy, które są najważniejsze. Oczywiście robisz więcej, ale 2-3 to jest to, na czym się skupiasz, o tym będziesz mówił, to będzie o Tobie świadczyło. Masz takie 2-3 rzeczy w życiu? Problem polega na tym, że trudno się zdecydować, na porzucenie kilku innych spraw, ale raczej nie ma wyjścia, jeżeli chcesz zrobić coś naprawdę dobrze.
Jeżeli chcesz awansować o jeden poziom, musisz myśleć jak manager o dwa poziomy wyżej! To jest bardzo dobra rada, bo stawiasz sobie cel odpowiednio wyżej i o ile, jeżeli tam zmierzasz, to swój cel awansu poziom wyżej osiągniesz mimochodem. Myślenie w kategorii awansowania twojego szefa ujmuje to dużo lepiej. Myśląc w ten sposób zastanawiasz się, czego on potrzebuje, jak możesz pomóc, jak możesz sprawić, żeby był zadowolony, po prostu dostarczasz wartość, a przez to automatycznie rosną twoje szanse awansu. Przewrotne, nie?
Ale to działa tylko, jeżeli szczerze chcesz, żeby twój szef był promowany, bo wcale nie oznacza to „podlizywania" się i potakiwania, bo to nie zawsze wypchnie przełożonego w górę. To samo można zastosować w relacjach z bliskimi. Złapałam się na tym, że pod szyldem „robię to dla rodziny" pracowałam wieczorami. Tak naprawdę rodzina potrzebuje mnie wtedy, pracować sobie mogę jak już śpią.
Cena kariery. Nic nie ma za darmo. Sporo osób, które docierają na „szczyt" płaci za to życiem rodzinnym i zdrowiem. Nie wszyscy, co ciekawe, ale jeżeli nastawiasz się na awanse w górę to licz się z ceną. Człowiek, który zrobił na mnie niesamowite wrażenie wyglądał na pięćdziesięciolatka w bardzo dobrej formie. Ale gdy się go słucha czuć pasję do tego, co robi i ochotę na więcej!
I na koniec właśnie – pasja. Albo dobrze się bawisz robiąc to, co robisz, albo jesteś w niewłaściwym miejscu lub masz niewłaściwe podejście. W życiu masz być szczęśliwy.
Podsumowując. Nie nauczyłam cię niczego nowego, ale na wiele rzeczy spójrz z nowej perspektywy.
Morał: jeżeli 10 osób powtarza Ci, że coś trzeba zrobić, żeby osiągnąć to co chcesz, a Ty uważasz, że to przecież oczywiste, a tego nie robisz, to coś z Tobą nie tak.
Zanim podejmiesz decyzję o działaniu — znaj swój cel dokładnie.
Widzisz, kiedy idziesz do sklepu na zakupy, wiesz, co chcesz kupić. Bardzo często dokupujemy jeszcze coś. W drodze do półki z tym, po co wszedłeś, pojawia się coś jeszcze, co zwraca Twoją uwagę — i założę się, że zdarzyło Ci się kupić to wszystko. Oprócz tego, po co wszedłeś! Wniosek z tego taki, że mnóstwo rzeczy, które nas otacza, zabiera dużą część naszej uwagi, odwracając ją od priorytetu!
,,Wszystko co dobre przychodzi do tych , którzy potrafią czekac". Jak wykorzystać swój ukryty potencjał i osiągać cele ze stuprocentową gwarancją sukcesu
Posługując się instrukcją obsługi, pewna kobieta przez wiele godzin próbowała złożyć nowe skomplikowane urządzenie, które ostatnio kupiła. W końcu poddała się i zostawiła części rozłożone na kuchennym stole. Wyobraź sobie jej zaskoczenie, kiedy wróciła kilka godzin później i stwierdziła, że urządzenie zostało złożone przez służącą i działa doskonale.
— Jak, u licha, to zrobiłaś? — wykrzyknęła. — Cóż, psze pani, jak się nie umie czytać, to się musi ruszyć głową — odparła niewzruszona służąca.
Ty potrafisz czytać i ruszać głową.
— Cóż, psze pani...
Ktoś chciałby być bogatszy i zmienić swoje przeciętne życie w interesującą BAŚŃ pełną egzotycznych wycieczek i nowych możliwości.
Kto inny szuka własnej drogi, dzięki której poprawi jakość swojego życia na innych płaszczyznach.
Ty może jesteś bardziej niż inni NIECIERPLIWY...
Na jakość Twojego zachowania wpływa wiele zjawisk zachodzących w Twojej świadomości, jak i nieświadomym umyśle. Wiele rzeczy dzieje się w tym samym czasie. Mrugasz powiekami 20 tysięcy razy w ciągu dnia, Twoje serce pompuje poprzez ciało 13 640 litrów krwi dziennie — wystarczająco dużo, aby napełnić 40 000 puszek o pojemności 0,33 l — wysyłając krew do sieci naczyń krwionośnych, która ma długość 100 000 km, co równa się 2,5-krotnemu obejściu równika. W Twoim ciele jest około 13 bilionów komórek nerwowych, przesyłających informacje w tempie 290 km/h, czyli z szybkością bolidu Formuły 1 — i nawet nie musisz o tym myśleć. To wszystko dzieje się na poziomie nieświadomym. Masz do dyspozycji najlepszy komputer istniejący na tej planecie. Ten program może w wielkim stopniu podnieść jakość Twojego działania. Widzisz, chcemy czegoś, czego jeszcze nam brak, czegoś NOWEGO.
Każda zmiana niesie za sobą pełne zadowolenie tylko wtedy, gdy jest to zmiana na lepsze. To tak jak z niespodziankami.
Lubisz niespodzianki? Podejrzewam, że lubisz tylko te, które sprawiają Ci przyjemność... bo te, których nie chcesz, nazywasz problemami.
Nagroda jest skutkiem szeregu działań z Twojej strony. Nagrodą nazwij, co chcesz. Bez względu na to, czy chcesz ulepszyć swoje życie osobiste, czy biznesowe.
Aby podejmować szybsze decyzje, wystarczy skoncentrować się na tym, co niewidzialne. Na tym, co tworzy różnice i sprawia, że w ogóle coś się dzieje. Jest tego mnóstwo, a najczęściej to proste rzeczy, na które nie zwracasz uwagi!
Każde pojedyncze działanie, którego się podejmiesz, doprowadzi Cię tam, gdzie możesz wreszcie odnaleźć odpowiedź na pytanie, czego chcesz.
Wydaje się, że to proste, ale w większości przypadków samo określenie celu jest tylko początkiem. Jak przyjemnie chcesz przejść przez ten proces?
"Oświecenie to nie proces uczenia się czegoś nowego, lecz wyzbywania się starych przekonań i nieświadomych nawyków. Nie musimy nic robić, by wzrastać, należy jedynie przebudzić się do czegoś, co już w nas istnieje i trwa od prapoczątków" - Colin P. Sisson Zewnętrzne Ja
Ty to Ty, Ja to Ja, moje myśli są moimi myślami, Twoje myśli są Twoimi? Czy oby na pewno coś jest moje i coś należy do Ciebie?
Rzeczy fizyczne aby się pomnażały muszą być w ruchu innymi słowy ich naturą jest przepływ. Trzymając się kurczowo bogactw powstają skrzepy które tylko tamują obieg krwi co w rezultacie przynosi szkodę. Zewnętrzny Ty Nawet motywy czysto duchowe są bardzo długo i prawie zawsze (z początku) przesłonione przez Ego i wyobrażenia na tematy różne.Życie z tymi myślami i określeniami stwarza skorupę która z wiekiem jest coraz twardsza i uzewnętrznia się mądrością w postaci "doświadczenia życiowego", tak "starego psa nie nauczysz nowych sztuczek". Moje pytanie brzmi w jaki sposób te wyniosłe jak i ważne doświadczenie życiowe zostało zbudowane czy może lepszym słowem - uformowane? Cudowne w naszym życiu jest kształt, pytaniem kolejnym jest czy zostało to stworzone przez nas czy może według norm, standardów?
Nawet jeśli nasz aktualny kształt jest wzniesiony przez pobożne życzenia, czystą wiarę (co i tak nie daje nic poza zmaterializowaniem wszystkiego w świecie fizycznym) musimy to odrzucić lub po prostu rozbić jak kryształowe dzbany ciśnięte w betonowy mur. Czy to jest proste?
Jeśli powiesz sobie, że tak - owszem będzie to proste lecz skutki mogą być zaskakujące. Ten kwiat ma nowy kolor, ptaki śpiewają zupełnie inną melodie, tego kruka już tu nie ma, słońce świeci jaśniej tak to świat wiruję i zadaje pytanie: czy pragniesz mnie tak widzieć czy może poznać?
Twój strach utraty i pustki jest naturalny, bądź przekonany a Twoje naczynie zostanie napełnione o wiele bardziej wartościowszym napojem, śmiem twierdzić, że będzie to boski nektar.
Obrona Gdy bronimy naszych najgłębiej zakorzenionych przekonań uciekamy się do dziwnych środków mówiąc: sprawy się mają tak bo ... lub gdy osoba jest bardziej wykształcona i oczytana często dodaje do 'swoich' myśli różne cytaty z książek, pism innych ludzi którzy w mniemaniu większości są lepsi, doskonalsi, mądrzejsi. Jaka jest różnica między osobą oczytaną, obytą, inteligentną, mądrą a oświeconą?
Mówisz, nie można być oświeconym, kolejna wymówka i ucieczka od rzeczywistości nie zalanej opiniami i przesądami. Czy już odpowiedziałeś jaka jest różnica miedzy mądrym a oświeconym? Pierwszy człowiek potrzebuje warunków zewnętrznych które określają go jako człowieka, tego kim jest i co oznacza w świecie. Większość jego powodów jest napędzanych na samym początku przez wiarę, oświecony nie potrzebuję żadnych przymiotów zewnętrznych i jakichkolwiek określeń tym bardziej wiary, ponieważ on poznał jak się rzeczy mają.
a) człowiek mądry wypowie: sprawa przedstawia się tak; osoba oświecona odpowie: masz całkowitą rację; b) człowiek inteligentny wypowie: tyle światów do poznania; oświecony odpowie: tyle pracy nad sobą do wykonania; c) człowiek oczytany wypowie: wedle wszystkich przewidywań jutro będzie krach na giełdzie; oświecony odpowie: istnieje tylko teraz. Wewnętrzny Ty
,, Tato jaki kolor lubią dziewczynki, chyba różowy; tato mama mówi, że chłopcy nie mogą nosić spódniczek; tato a dziewczynki nie bawią się samochodzikami."
A co Ty uważasz, co Ty sądzisz, czy to Ci się podoba, czy Ty to kochasz? Uwielbiasz bawić się samochodzikami, zachwycasz się kolorem niebieskim czy wiesz, tata zna kulturę gdzie chłopcy noszą spódniczki. Oblekając cudze przypuszczenia, opinie, dywagację, myśli musimy odpowiedz sobie na pytanie? Czy naprawdę tak jest łatwiej, lżej, pewniej, szybciej? Gdzie zaczyna się nasze prawdziwe Ja, co należy do nas a gdzie zaczyna się wiara, pusta idea, ciąg pokoleniowych ambicji?
Mam dla Ciebie jedno jedyne zadanie. Wypisz w tej właśnie chwili 4 największe przekonania które żywisz na temat otaczającego Cię świata i wszechświata (odpowiedz natychmiast)!
Jeśli tak przyjmij do wiadomości, że wszystko co napisałeś jest bzdurą innymi słowy, istnieje tylko w Twojej wyobraźni!!! Nagle Twój mózg włącza systemy obronne, prostujesz kręgosłup, przecierasz ręce, puls znacznie się zwiększył i zaczynasz pieśń wyuczonego Ja mówiąc: zaraz Ci wytłumaczę jak sprawy się mają, to jest udowodnione naukowo, wierzą w to wszyscy, to zostało napisane i spisane, to jest prawda bo tak czuję, tego doświadczyłem, jesteś ignorantem.
Spokojnie, nie wiem co napisałeś lecz przestając tłumaczyć i walczyć z wiatrakami zaczynasz być bardziej kreatywny, zależny od siebie. Będą oczywiście sytuację, że wizerunek własny danego człowieka obniży się znacznie przez poczucie małości i niewystarczalności aby obronić swe przekonanie i punkt widzenia.
Sytuacją zwrotną w życiu ludzi jest osiągnięcie stanu nicości i pustki nawet chwilowego rozchwiania. Tylko osiągnięcie pustki pozwoli Ci dowolnie ukształtować i usłyszeć od swojego wyższego Ja - głos, ten prawdziwy nie schizofreniczny.
Zastępując obce myśli i idee nagle poczujesz, że jesteś kimś zupełnie innym, Twoje mogę i chcę również nabiera nowego koloru, tarcza staję się bardziej wyrazista a strzały oraz łuk który trzymasz w ręku są uważane przez Ciebie za relikt minionej epoki. Dzisiaj wizja moich celów jest zupełnie inna, dalej posiadam cele materialne jest to oczywisty motor napędzający nasze ciało fizyczne lecz nie ma już liczby mnogiej i rzeczy służących niższemu Ja które pragnie zawsze być wyżej.
To co broni nasze niższe Ja, zostaje niejako pobłogosławione przez wyższe Ja, które jest pełne czystych intencji. Pytaniem w świecie fizycznym wtedy nie jest jak tylko kiedy? Na początku możemy usłyszeć od Ego i niższego Ja: jesteś egoistą lub z nikim się nie liczysz, jesteś samolubem te na wskroś dziwne szepty są niczym innym jak walką starego z nowym. Dziwny jest ten naturalny fakt, że największa walka człowieka odbywa się w jego wnętrzu.
Wedyjski mędrzec powiedział: "Nie martwię się przeszłością ani nie obawiam przyszłości, ponieważ moje życie jest doskonale skoncentrowane na chwili obecnej i zawsze przychodzi do mnie właściwa odpowiedź, jak zachować się w każdej sytuacji. Jest to stan szczęścia, jaźń nie przebywa w sferze myśli istnieje w przestrzeni między myślami. Z tej przestrzeni dobiega nas cichy szept duszy kosmosu i nazywamy jej podszepty Intuicją. Świadomość uwięziona w czasie zawiera się w intelekcie; kalkuluje, świadomość ponadczasowa jest w sercu; ona czuje."
Podsumowanie:
1. Zadawaj pytania wszystkim i wszędzie: skąd, jak, dlaczego, po co, w jakim celu, kiedy, na co?
2. Słysząc: "tak wygląda prawda" zadaj raczej pytanie: czy to pochodzi z Twojego doświadczenia, przeżyć czy przekonania lub wiary?
3. Wyimaginowana krzywda którą myślisz, że otrzymasz nigdy nie będzie większa od Twojego wyobrażenia.
4. Ciekawość jest pierwszym stopniem do piekła - Ja mówię, że ciekawość jest pierwszym stopniem do poznania.
5. Podtrzymywanie Ego pochłania ogromne ilości energii. Nasz prawdziwy wizerunek własny nie potrzebuje żadnej ilości energii, nasze mniemanie wielkości potrafi wyczerpać każdy akumulator. Przestając niepotrzebnie się puszyć ujrzysz rzeczywistą wielkość wszechświata - zamiast swojej.
6. Odrzuć wiarę, że wszystko podchodzi od Boga! Masz być tego pewien, czując i doświadczając Go w każdej sekundzie.
7. Tak istnieje zło, pycha, obłuda, zakłamanie, ignorancja, pusta wiara, brak motywacji, rozkojarzenie, nałogi, rozkosze. W świecie całkowicie dobrym byłbyś tylko dobry. Pewien mędrzec powiedział: "Człowiek ślepy od urodzenia nigdy nie pozna znaczenia ciemności, ponieważ nigdy nie doświadczył światła". 8. Dąż do doskonałości myślowej, słownej, czynowej.
Ostatnio przeczytałam badania, które ujawniły, że bogactwo tylko w połowie zależy od wykształcenia. A bogaci poza tym, że są bardziej zadowoleni z życia, bardziej cieszą się swoją pracą. Więc dlaczego nie zostać naprawdę bogatym?
,,Bogaty ojciec, Biedny ojciec" jest prawdziwą historią opowiadającą o lekcjach na temat pieniędzy, które autor, Robert Kiyosaki, pobierał u swoich dwóch "ojców".
Jednemu ojcu, który posiadał doktorat i piastował stanowisko dyrektora departamentu edukacji na Hawajach, nigdy nie starczało pieniędzy do pierwszego i umarł w długach.
Drugi ojciec porzucił szkołę w wieku 13 lat i, realizując swoje życiowe plany, stał się jednym z najbogatszych ludzi na Hawajach.
,,W Bogatym ojcu, Biednym ojcu" autor tłumaczy, jak to zrobić, aby pieniądze pracowały dla nas, zamiast odwrotnie. Poza książką powstała też genialna gra dla dzieci i dorosłych.Im częściej grasz w tę grę, tym stajesz się bogatszy!
Daniel Goleman w swoim artykule opublikowanym w Harvard Business Review „Co czyni Cię przywódcą?” w sposób niezwykle precyzyjny i wiarygodny rozwiewa mity na temat przywództwa. Udowadnia on, że nie tylko IQ oraz umiejętności techniczne (czyli potocznie „znajomość fachu”), ale to inteligencja emocjonalna oraz jej składniki mają decydującą rolę w określeniu, czy ktoś jest dobrym czy złym przywódcą.
Rozpoznanie potencjalnie dobrego przywódcy to duża sztuka. W dużej mierze jest efektem obserwacji i wyczucia a nie nauki. Często zdarza się, że osoba o bardzo wysokim poziomie IQ lub o ogromnych umiejętnościach technicznych awansuje na stanowisko, na którym trzeba umieć kierować ludźmi i ponosi klęskę. Z kolei osoby o przyzwoitym poziomie IQ i solidnych umiejętnościach technicznych świetnie sprawdzają się na stanowiskach menegerskich. Dlatego też większość dużych firm zatrudnia specjalistów do opracowywania tzw. „modeli kompetencji”, aby uniknąć tego rodzaju pomyłek.
Badania Golemana i innych wykazały, że wszyscy najlepsi przywódcy mają jedną wspólną cechę – wysoki poziom inteligencji emocjonalnej. Nie oznacza to, że nie jest ważne znajomość branży czy danej dziedziny, każdy lider musi być przynajmniej dobry w tym co robi, ale badania pokazują, że nie jest to kluczowe (jest podstawą). Liczy się inteligencja emocjonalna, która składa się z pięciu podstawowych elementów. Dlaczego rozwijanie składników inteligencji emocjonalnej jest korzystne dla każdego lidera?
W 1996 roku David McClelland przeprowadził badania, z których wynikło iż dział kierowników którzy mieli pewien poziom inteligencji emocjonalnej osiągały wyniki o około 20% lepsze od spodziewanych. Oto tylko jeden z powodów. Jest ich wiele, rozwijanie własnej osobowości, umiejętność motywowania, poprawa relacji z innymi i wiele innych.
Każdemu z pięciu składników inteligencji emocjonalnej można by poświęcić osobne prace a nawet pisać książki. Ponadto, każdy z tych elementów może być rozwijany, co rozwiewa mit o tym, że przywództwa nie można się nauczyć. Przywództwa można się nauczyć, bo można rozwijać inteligencję emocjonalną. Wymaga to specyficznego podejścia, gdyż to układ limbiczny (regulujący nasze uczucia, emocje i popędy) odpowiedzialny jest za elementy składowe IE. Uczciwa odpowiedź na pytanie czy przywództwa można się nauczyć brzmi zatem „tak”, ale wymaga to wiele pracy, poświęcenia i wytrwałości.
To prawda, że zdarzają się osoby, które genetycznie czy też społecznie mają bardziej rozwinięte od innych umiejętności przywódcze. W momencie zdania sobie z nich sprawy z możliwości ich rozwijania taka osobowa może stać się jednostką wybitną, czego przykładów sporo zarówno w historii jak i obecnym świecie. Są też tacy, u których te umiejętności są słabiej rozwinięte, ale w wypadku pracy nad nimi mogą doprowadzić do co najmniej zadowalających efektów. W każdym razie, zawsze opłaca się nad nimi pracować. Jakie jest pięć składników decydujących o jakości Twojej inteligencji emocjonalnej?
1. „Potrafię”
Samoświadomość to w największym skrócie umiejętność rozpoznawania i rozumienia własnych nastrojów (także ich źródła), impulsów i emocji oraz ich wpływu na inne osoby (co za tym idzie relacje międzyosobowe i efektywność pracy). Cechy charakterystyczne tej cechy to przede wszystkim wiara w siebie (silne poczucie własnej wartości), realistyczna samoocena oraz autoironiczne poczucie humoru. 2. „Jestem panem swoich emocji”
Samokontrola to zdolność panowania nad emocjami, popędami, nastrojami i ich niszczącym efektem czego rezultatem jest np. umiejętność wstrzymywania się od pochopnych, zainspirowanych emocjami ocen. Dobrze rozwinięta ta cecha przejawia się prawością i szlachetnością, otwartością na zmiany czy swobodą w sytuacji niejasności. 3. „Zróbmy to lepiej”
Motywacja, zamiłowanie do pracy nie tylko ze względu na pieniądze czy pozycję, entuzjazm i wytrwałość w dążeniu do realizacji wyznaczonych celów. Przejawia się ambicją, optymizmem nawet w obliczu porażki, oddaniem firmie czy organizacji. 4. „Nie jestem pępkiem świata”
Empatia to z kolei zdolność rozumienia emocji innych ludzi oraz umiejętność ich traktowania zgodnie z ich emocjonalnymi reakcjami. Przejawia się ona np. gotowością promowania w organizacji talentów, wrażliwością na różnice kulturowe, życzliwością wobec klientów i odbiorców. 5. „Chodźcie za mną”
Umiejętności społeczne to celowa życzliwość, łatwość nawiązywania kontaktów, biegłość w zarządzaniu relacjami, znajdywanie płaszczyzny porozumienia i budowanie dobrych stosunków. Przejawia się ona skutecznością kierowaniu zmianą, darem przekonywania, umiejętnością tworzenia i kierowania zespołem po to aby skłonić ludzi do podążania w obranym przez nas kierunku.
Już teraz wiesz co w dużym stopniu decyduje o Twoich umiejętnościach przywódczych. Poświęć kilkanaście minut na zanalizowanie swojej osobowości pod tym kątem. Rozwijaj swoje umiejętności przywódcze i codziennie bądź lepszym.
Pamiętaj, że przywództwo odnosi się do sfery emocjonalnej i dlatego jego rozwijanie jest trudniejsze niż np. nauczenie się z podręcznika jak obsługiwać pralkę.
Wymaga to przełamywania starych i utrwalania nowych nawyków.
,,Celuj w księżyc - nawet jeśli nie trafisz, znajdziesz się wśród gwiazd!"
Tego nie nauczysz się w szkole, to musi wypływać z Ciebie. Najważniejszy w życiu jest cel. By go osiągnąć potrzebujemy jeszcze szczyptę determinacji, odrobinę entuzjazmu i nutkę pasji. To taka mieszanka, bez której nie sposób się obejść w dłuższej perspektywie. Zacznijmy od celu.
Każdy powinien go mieć. Te najwyżej stojące to marzenia. Kolejne to cele strategiczne, taktyczne i operacyjne. Są one podporządkowane naszym marzeniom i wyznaczają stopień ich szczegółowości. Najlepiej interpretować i zarządzać nimi tak, jak w organizacji.
Ogromnej większości ludzi wydaje się, że ma wyznaczone cele. Na pierwszy plan wychodzą niesprecyzowane hasła: dzieci, szczęście, zdrowie. Nie są to jednak cele, tylko pobożne życzenia (wishful thinking). Jaki powinien być zatem nasz cel?
Po pierwsze, musimy uwierzyć, że go osiągniemy. Największą przeszkodą w realizacji marzeń jest nasze myślenie. Mówienie sobie to się nie uda, tego nie potrafię czy tego nie przeskoczę przyczyni się do pogłębienia naszej frustracji i rezygnacji z obranej wcześniej ścieżki. Tak zachowuje się 99% ludzi. Ważna jest zatem wiara w siebie i determinacja. Zmieniając nawyki myślowe, odmieniamy swój los. Warto być optymistą i przeć usilnie do przodu. Nie ma zmiłuj się. Pamiętaj, wiara czyni cuda!
Po drugie, powinniśmy go wzmacniać wizualizując sobie nasz sukces. Wizualizacja naszego sukcesu sprawia, że staje się on bardziej namacalny. Dzięki naszej wyobraźni i ufności podświadomość programuje się na sukces, wzmacniając motywację, determinację i entuzjazm. Myśl o sukcesie, o wszystkich jego szczegółach; wyobrażaj sobie go w pełnej otoczce, a stanie się rzeczywistością! Zarezerwuj sobie codziennie trochę czasu na refleksje na temat swojej świetlanej przyszłości. Użyj autosugestii przed snem, a Twoja podświadomość będzie pracować nad Twoim sukcesem także podczas snu!
Po trzecie, koniecznie z datą realizacji. Cel i jego wykonanie należy rozumieć jako projekt. Jest on zatem jednorazowy i wymaga konkretnych zasobów oraz działań. Oznacza to, że musimy m.in. wyznaczyć ramy czasowe - inaczej nasze marzenia rozejdą się po kościach i za życia sukcesu nie osiągniemy. Ponadto cel musi być mierzalny, tak byśmy mogli monitorować swoje postępy i odpowiednio regulować nasze działania.
Po czwarte, należy go spisać i podzielić się nim z innymi. Formalizacja celów wymaga od nas sprecyzowania myśli, co ułatwia ich zrozumienie. Ponadto, w naszej podświadomości uaktywniają się nowe kanały, które umożliwiają dalszą dystrybucję celów i ich całej otoczki do świadomości. Zwiększa ona naszą siłę i wiarę, dając realną szansę na wprowadzenie naszych marzeń w życie.
Czy to działa? Oczywiście! Badania przeprowadzone na Uniwersytecie Yale to potwierdzają. Zapytano studentów, czy mają konkretny cel z datą realizacji. 5% studentów odpowiedziało, że tak. I tylko 3% go spisało. Po 20 latach okazało się, że ta 3% grupa studentów czuje się najbardziej spełniona życiowo.
Podobne znaczenie ma podzielenie się swoimi celami z innymi - bliskimi i znajomymi (możesz zrobić to już teraz przysyłając je w formie komentarza). Gdy mówimy o naszym celu, staje się on naturalny, bardziej realny i co najważniejsze - wszechobecny. Te małe "zobowiązania" podtrzymują także naszą motywację.
Gdy ustalisz swój cel, dokonaj oceny siebie i swojego otoczenia; następnie zaplanuj działania, które doprowadzą Cię do jego realizacji. Następnie działaj [szczegóły w następnym ciekawniku!]. Zaangażuj się całym sobą w to, czego pragniesz i w co wierzysz. Nie należy się poddawać, gdy natrafiamy na przeszkody. Będzie ich z pewnością wiele. Ale przecież warto, prawda? Nie pozwól, by przemówiły do Ciebie lęk, negatywne sugestie Twoje lub innych czy też niewiedza i uprzedzenia. Postaw sprawę jasno: uda się, choć wiem, że będzie ciężko.
Bardziej niż kiedykolwiek przyda się także pokora, pielęgnacja pozytywnych myśli i cierpliwość. Droga do celu zazwyczaj jest wyboista. W chwilach zwątpienia pomocna będzie Ci lista sukcesów, którą warto skrupulatnie uzupełniać przez całe życie. Zacznij od teraz! Bombarduj się pozytywnymi myślami - to pomaga!
Wcielenie w życie tego, co zostało tutaj napisane, powinno ułatwić Ci dążenie do swoich marzeń i osiągnięcie szczęścia. Jesteś w stanie osiągnąć swoje marzenia!
Cel jest iskierką, która wznieca w nas żar. Żar, który wystarczy na odkrywanie i planowanie...
Realizacja marzeń to zbiór działań, które należy podjąć, aby udało nam się osiągnąć to, co sobie zamierzyliśmy. Bardzo pomocne w tym procesie są analiza oraz planowanie. Analiza (w tym ocena) odnosi się do nas samych, naszych celów oraz otoczenia. Dzięki temu procesowi horyzonty myślowe się poszerzają a samoświadomość rośnie.
Zacznijmy od samooceny. Ustalając cele odpowiadasz sobie na pytanie: dokąd zmierzam? Dokonując samooceny odpowiadasz na fundamentalne pytania: kim jestem i gdzie się znajduję? Samoocena to pracochłonne i trudne, ale szalenie owocne zadanie. Priorytetem jest ustalenie naszych mocnych i słabych stron. Na mocnych stronach będziemy budować nasz sukces; nasze słabości będziemy się starać niwelować.
Samoocena i refleksja nad samym sobą pomagają zaprogramować nasz sukces. Na tym etapie odkryjesz swój potencjał, pogłębisz samoświadomość, poznasz swoje możliwości i umiejętności oraz otworzysz się na świat i poszukiwanie prawdy. Zarezerwuj sobie kilka godzin w przeciągu nadchodzącego tygodnia i dowiedz się o sobie jak najwięcej!
Będąc skupionym na sobie pamiętaj równocześnie o otoczeniu. To skarbnica szans, ale także zagrożeń. Czym mogą być szanse? Szansą są przede wszystkim ludzie, którzy mogą nas wesprzeć, doradzić. To także różnego rodzaju programy, szkolenia, wiedza. Szansą może być także pojawienie się nowej technologii czy wyjazd zagranicę. Identyfikacja szans pozwala nam o nich myśleć i, jeśli pokrywają się z naszymi celami, wykorzystać. Pamiętaj, że mierzysz wysoko!
Bądź ostrożny z zagrożeniami. Łatwo jest wpaść w pułapkę i zapisać nimi wiele kartek. Nie oto chodzi. Zagrożenia w kontekście jednostki powinny być oczywiste i łatwe do przewidzenia. Proponuję ograniczyć się do trzech i uaktywnić pozytywne myślenie. Identyfikacja zagrożeń pozwala na zabezpieczenie się przed ewentualnościami i zaprogramowaniem równoległych ścieżek sukcesu.
Zaangażuj się w etap pogłębionej analizy całym sobą. Dzięki temu bardziej świadomie i efektywniej zaplanujesz swoje działania. Nie zniechęcaj się tym, że może to trwać więcej niż tydzień czy miesiąc. Efekty wymagają pracy i otwartego umysłu! Ponadto, warto na bieżąco monitorować siebie i swoje otoczenie. Dzięki temu żadna życiowa okazja nie przejdzie Ci koło nosa!
Nasze marzenia i cele strategiczne mogą ulec małej modyfikacji po wykonaniu powyższego etapu. Elastyczność w tym wypadku jest bardzo istotna. Będziesz jej także potrzebował na każdym etapie osiągania sukcesu. Elastyczność nie oznacza jednak rezygnacji z marzeń!
Niemalże równoległym krokiem do definiowania celów, analizy siebie i otoczenia jest planowanie. Będzie ono znacznie efektywniejsze i prostsze, gdy weźmiesz pod uwagę, kim jesteś i gdzie się znajdujesz (patrz powyżej). Wyznacz swoją ścieżkę, która zaprowadzi Cię do założonych celów. Warto wziąć pod uwagę alternatywne drogi o różnych stopniach trudności. Planując swoją przyszłość uwzględnij ponadto zasoby, z jakich będziesz korzystać, ludzi mogących Ci pomóc oraz czas i ewentualne koszty realizacji poszczególnych etapów. Dzięki temu unikniesz frustracji i szybciej zrealizujesz swoje marzenie!
Analiza oraz planowanie wydają się być najżmudniejszymi etapami programowania sukcesu, wymagają czasu i koncentracji. Może dlatego większość ludzi nie ma planu na życie?... Warto poświęcić temu trochę czasu z uwagi na nieocenione znaczenie świadomie ułożonego planu w przyszłości. Bez projektu nie zbudujesz domu, najwyżej namiot albo szałas. Ale czy o tym marzysz? Pamiętaj, że byle jak skonstruowane cele i plan dają byle jakie efekty! Do dzieła!
Jeżeli warto to zrobić, to warto to zrobić dobrze!
Wyznaczyłeś już cel. Poznałeś siebie. Zidentyfikowałeś szanse i zagrożenia. Nakreśliłeś plan. Czas przystąpić do jego realizacji. Aby nie zboczyć z obranej ścieżki, połącz sukcesywne działanie z refleksją.
Determinacja.
Determinacja ma ogromną moc i stanowi nieodzowny element umożliwiający nam zachować obraną drogę do sukcesu. Każdy z nas ma w sobie niewyczerpalne jej pokłady. Wystarczy ją w sobie uaktywnić! Jak? O tym w następnej części cyklu Programowanie sukcesu.
Koncentruj swoje siły na działaniach kluczowych.
Wiele razy łapiemy się na tym, że wykonujemy czynności, których efekty są żadne bądź niewspółmierne do naszego wysiłku. Będąc świadomym, że nie jesteśmy w stanie zrobić wszystkiego, warto zastosować zasadę Pereto, znaną także jako zasada 80/20. Głosi ona, że 80% efektów wypływa z około 20% naszych działań. Inaczej mówiąc, niewielkim skoncentrowanym nakładem pracy można osiągnąć większe efekty. Aby korzystać z tej zasady, należy planując swoje działania zidentyfikować (najczęściej opierając się na autopsji) kluczowe zadania, pomijając jednocześnie te mniej wartościowe. Taka optymalizacja pozwala na zaoszczędzenie wiele czasu i frustracji.
Miej czas dla siebie i bliskich.
Zauważyłeś już pewnie, że brak czasu to jedna z najważniejszych przyczyn stresu. Wielu z nas nie ma nawet czasu, aby się na chwilę zatrzymać i powąchać kwiaty. Czego potrzebujemy? Umiaru i wypracowania własnego systemu zarządzania czasem. Umiar oznacza refleksję nad tym, co jest dla Ciebie ważne i odsunięcie się od rzeczy, które marnują Twój czas. Nagradzaj się za swoje sukcesy. Kochaj. Określ swoje wartości i priorytety. W planach zaś uwzględnij czas wolny.
Entuzjazm i pasja.
Realizując swoje marzenia koniecznie zaopatrz się w entuzjazm. Ponadto działaj i myśl z pasją. Nie powinno Ci przyjść to z trudem, jeśli zdecydowałeś się podążać swoim zaprogramowanym szlakiem sukcesu. Owszem, pewne rzeczy będą przychodzić Ci z trudem, jednak, podobnie jak determinację, entuzjazm można sobie wszczepić.
Wykorzystaj moc mentoringu.
Mentoring to partnerska relacja między mistrzem a uczniem, zorientowana na odkrywanie i rozwijanie potencjału ucznia. Opiera się na inspiracji, stymulowaniu i przywództwie. Polega głównie na tym, by uczeń, dzięki odpowiednim zabiegom mistrza, poznawał siebie, rozwijając w ten sposób samoświadomość, i nie lękał się iść wybraną przez siebie drogą samorealizacji. Obejmuje on także doradztwo, ewaluację oraz pomoc w programowaniu sukcesu ucznia. Wielu z odczuwa bądź odczuwało brak własnego mentora. Warto go odnaleźć i poprosić o wsparcie. Jeżeli masz kogoś na celowniku, nie obawiaj się, że brakuje mu czasu, nie wstydź się – prawdziwy przywódca dąży do tego, aby przekazywać swoją wiedzę i doświadczenie innym. Skorzystaj z tej szansy! Oboje możecie wiele zyskać!
Nawiąż współpracę ze swoją podświadomością.
Każdego dnia wyobrażaj sobie życie, jakie pragniesz wieść i do którego dążysz. Uwierz w siebie i w to, że wszystko Ci sprzyja. Pamiętaj, że tkwi w Tobie ogromny potencjał. Uaktywnij go, myśląc pozytywnie i snując wizje. Twoja ufność w sukces sprawi, że go osiągniesz!
Rozwijaj swoją sieć kontaktów.
Sieć kontaktów to istotne narzędzie wspomagające programowanie sukcesu. Jej podwaliny to ludzie i kapitał intelektualny. W Twoim interesie jest stworzenie sieci powiązań opartej na wspólnej wymianie wiedzy jawnej i ukrytej. Dlaczego? W społeczeństwie, szczególnie tym opartym na wiedzy, bardzo istotna jest struktura silnych powiązań, w której liczą się relacje i wiedza. Należy zatem nawiązywać kontakty i je pielęgnować. Obecnie istnieje wiele serwisów umożliwiających zarządzanie kontaktami, które ułatwiają komunikację, przepływ wiedzy czy też rozwój relacji. Najbardziej wartościowe są niewątpliwie serwisy obejmujące swoim zasięgiem cały świat, w tym LinkedIn czy Xing.
Przywództwo.
To jedna z kompetencji społecznych, którą warto w sobie rozwijać. Już wkrótce kreowanie liderów będzie głównym zadaniem szkół wyższych. A to dlatego, że przywództwo nie tylko łączy ludzi.
Systematyczność.
Systematyczność to inaczej działanie krok po kroku w zdefiniowanych wcześniej odstępach czasu. Jeżeli chcesz, aby coś weszło Ci w nawyk, stosuj metodę sześciu tygodni. Chcąc na przykład uprawiać jogging, rób to w dzień w dzień przez 6 tygodni. Jeśli wcześniej, w ramach 6 tygodni, zmuszałeś się do tego, to po tym okresie jogging będzie dla Ciebie czymś oczywistym! Jest to sprawdzona metoda i działa w 100%. Przekonaj się sam!
Ruszaj się.
Ruch poprawia funkcjonowanie naczyń krwionośnych w mózgu. Wysiłek fizyczny pozytywnie wpływa na naszą kondycję, samopoczucie, odporność na stres oraz prawidłowy sen. Rekomendowana jest umiarkowana aktywność fizyczna przez pół godziny dziennie sześć razy w tygodniu. Chwytaj nadarzające się okazje, aby się ruszać!
Na zakończenie, wspomnę jeszcze o obserwacji i ocenie postępów w działaniu. Realizacja ścieżki sukcesu wymaga od nas ustawicznej refleksji, która ma na celu odpowiedź na pytanie: czy zmierzam w dobrym kierunku? Istnieje duża dowolność w tej kwestii. Najlepsze jednak efekty osiąga się poprzez oddawanie się refleksji na zakończenie każdego dnia, kiedy możemy wyciszyć się oraz dokonać jego podsumowania i analizy. Systematyczność pomaga pozostać w kontakcie z aktywnie realizowanymi przez Ciebie celami.
Ciesz się każdym nawet najmniejszym sukcesem, a z zaistniałych niepowodzeń wyciągaj wnioski tak, abyś mógł je następnego dnia przekuć w zwycięstwa.
Droga wiodąca do spełniania marzeń jest wyboista. Na każdym kroku poddawani jesteśmy różnym próbom. Dlaczego, mimo tej wiedzy, 99% ludzi się poddaje? Bo tak jest łatwiej. Niestety, wydaje się tak tylko na początku. Na szczęście, determinacji łatwo można się nauczyć. Ścieżką sukcesu idzie się małymi krokami. By uczynić jeden krok, prawdopodobnie napotkasz na różne przeszkody. Może 100 razy doznasz niepowodzenia. Jednak za 101 razem uda Ci się. Czy warto próbować i nie poddawać się? Każdy sam musi odpowiedzieć sobie na to pytanie. Jeżeli uważasz, że warto, nie zmieniaj już tego. Niech stanie się to Twoją zasadą.
Dziecko instynktownie jest zdeterminowane. Zanim nauczy się chodzić, upadnie ponad tysiąckrotnie. Mimo to wstaje i próbuje dalej. Aż do skutku. Podobnie zachowywali się i zachowują ludzie sukcesu. Dla nich obce jest poddawanie się. Weźmy na przykład Thomasa Edisona, samouka, założyciela pisma Science, firmy General Electric i autora 1093 patentów. Jego determinacja była na tyle wysoka, że własnoręcznie przetestował ponad 3000 różnych włókien, zanim udało mu się wynaleźć funkcjonującą żarówkę. Mimo tych licznych i żmudnych prób, nie poddał się i zrealizował swój cel. Warto było, prawda?
Podobne przykłady można mnożyć. Przytoczę jeszcze jeden, który w tym wypadku stawia znak równości pomiędzy brakiem determinacji a złym losem, pechem. Historię dwójki ludzi, którzy zrezygnowali ze swojego marzenia wzbogacenia się o niespełna metr za wcześnie.
Znaleźli jedną z najbogatszych żył złota w Kolorado. Aby móc z niej korzystać, nie wystarczyły już łopaty i kilofy, musieli więc mocno się zadłużyć u rodziny i znajomych, by sfinansować potrzebny sprzęt. Dzięki inwestycji wydobyli kilka wózków złota, jednak w pewnym momencie "pokłady" się wyczerpały. Wiedzieli jednak, że jest to tylko początek i gdzieś tam niżej pod ziemią musi być prawdziwe bogactwo. Kopali więc i wiercili. W chwili zwątpienia postanowili zrezygnować. Sprzedali wszystko właścicielowi skupu złomu za niespełna tysiąc dolarów i wrócili do domu. Okazało się, że do niewyobrażalnej ilości złota dzielił ich niecały metr... a odkrył ją właściciel skupu złomu, który zlecił analizę wykopanego już szybu geologom.
Determinacja dopomaga sukcesowi. Jest pochodną wiary w siebie i wyznaczony cel. Ponadto odzwierciedla pragnienie realizacji marzeń. Jak można wzmocnić determinację? Jak ją przyciągnąć?
Po pierwsze, uwierz w swoją niewyczerpaną determinację. Przeciętny człowiek woli wierzyć, że sukces jest czymś nieosiągalnym. Pozwala nam to z czystym sumieniem uzasadnić nasze niepowodzenia i rezygnację z tego, co kiedyś wydawało nam się bardzo istotne i możliwe. Nasze marzenia pryskają jak bańki mydlane, ponieważ w większości wypadków sami na to pozwalamy. Trzymaj się swoich celów i planów na życie, bez względu na przeciwności. Już teraz usuń ze swojego słownika słowa typu nie da się, niemożliwe. Uwierz, że jesteś zdeterminowanym człowiekiem.
Po drugie, miej świadomość, że natkniesz się na przeszkody. Podświadomie wiesz, że nie będzie łatwo. Musisz jednak zrobić krok do przodu i oznajmić sobie przed podjęciem wyzwania: jestem świadomy niezliczonych przeciwności, które staną na mojej drodze do marzeń. Wiele razy przegram bitwę, jednak podniosę się, wyciągnę wnioski i z wiarą będę próbować dalej. Aż do skutku!
Po trzecie, ćwicz swoją silną wolę. Ćwicząc ją nawet w najbłahszych kwestiach wyrabiasz w sobie nawyk pozytywnego, niezwyciężonego myślenia. Dzięki temu Twoja determinacja będzie miała przełożenie na całe Twoje życie! Zanim się zorientujesz, dojdziesz do takiej wprawy, że nic nie będzie Cię w stanie powstrzymać!
Po czwarte, postaraj się odbierać niepowodzenie pozytywnie. Warto wpoić sobie przekonanie, iż niepowodzenie jest szansą. Szansą, która przybliża do sukcesu. Niepowodzenia kształtują wrażliwość, uczą alternatywnego myślenia i są doskonałym materiałem badawczym do wyciągania wniosków. Możesz też powiedzieć sobie będąc przy (umownie) 57 nieudanym podejściu, że jeszcze przed Tobą tylko 43 niepowodzenia i się uda! To działa!
Pamiętajmy, że determinacja ma ogromną moc i stanowi nieodzowny element umożliwiający nam zachować obraną drogę do sukcesu. Każdy z nas ma w sobie jej niewyczerpalne pokłady.
Jeszcze niczego wielkiego nie stworzono bez entuzjazmu.
Ludzie pełni entuzjazmu przyciągają jak magnes. Nie sposób ich ignorować. To tak, jakby intuicja podpowiadała nam, że ten człowiek, pełen sił witalnych i wiary w siebie, osiągnie coś szczególnego a my chcielibyśmy w tym uczestniczyć. Tacy są liderzy. Tacy są też szczęśliwi ludzie.
Brak entuzjazmu wywołuje w nas apatię, na twarzy maluje się zmęczenie a deficyt motywacji i energii coraz bardziej nas niepokoi. Usprawiedliwiamy samych siebie, mówiąc, że takie "męczące" jest życie. Albo bronimy się przed życiem i wyzwaniami. Błąd. Każdy z nas zasługuje na życie pełne szczęścia!
Entuzjazm rodzi determinację i wiarę, która popycha nas do twórczego i ufnego działania. Odkrywa i rozwija również nasz potencjał oraz otwiera drzwi do naszych marzeń. A to wszystko w sposób pełen pasji. Entuzjazm jest w stanie zmienić wszystko!
Od Twoich myśli zależy to, kim jesteś. Twój sukces zależy zatem wyłącznie od Ciebie. Ty jesteś kowalem swojego losu. Wiara w to przesłanie ułatwi zgłębianie w sobie ogromnych pokładów entuzjazmu, które czekają na Twoje przebudzenie. Podobnie jak determinację entuzjazm można w sobie wyćwiczyć.
Oto kilka metod, które pomogą Ci wydobyć z siebie i pielęgnować entuzjazm:
*Uwierz w potęgę podświadomości. Uwierz w siebie - każdy jest w stanie przejść przemianę i rozwinąć w sobie nieposkromiony entuzjazm. Skoncentruj się na tym, co w życiu dobre. Pomyśl, że jesteś szczęśliwcem, który kocha życie. W końcu zostaliśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga. To zobowiązuje.
*Metoda programowania umysłu jak gdyby. Spopularyzował ją William James, a następnie Norman Peale. Jej istota polega na tym, aby myśleć i postępować tak, jakby się daną pożądaną cechę posiadło. I tak jeżeli pragniesz być człowiekiem sukcesu zachowuj się tak, jak sobie go wyobrażasz i jak gdybyś już nim był. Jeśli pragniesz emanować entuzjazmem zachowuj się tak, jak gdybyś już to robił. Metoda ta jest niezwykle skuteczna i można ją stosować praktycznie zawsze i wszędzie. Stajesz się takim człowiekiem, jakim wyobrażasz sobie siebie. Wytrwaj w swoich pozytywnych myślach, a poczujesz, jak świat się przed Tobą otwiera.
*Orientacja na sukces. W programowaniu sukcesu istotne jest, aby odkryty przez Ciebie entuzjazm kierowany był na realizację marzeń. Koncentracja strumienia entuzjazmu i jego pokrycie z obraną przez Ciebie ścieżką pozwolą uzyskać kwintesencję skutecznego działania.
*Duchowa i umysłowa odnowa. Każdego dnia człowiek ściera się z rzeczywistością, która często oddziałuje na niego negatywnie. Wykorzystaj swą wewnętrzną moc do tego, aby w każdej sytuacji znaleźć coś, co pozwoli cieszyć się życiem. Każdego dnia, gdy położysz się do łóżka dokonaj podsumowania swojego dnia. Wyciągnij z niego wnioski i pozbądź się negatywnych myśli. Pomyśl, że jutro wstaje nowy szczęśliwy dzień. Uwierz w to, a poczujesz myślami entuzjazm, który Cię ogarnia! Mens agitat molem!
*Lista sukcesów i dobrych wiadomości. Każdego wieczoru staraj się, będąc odprężonym, przywołać w myślach swoje sukcesy i dobre wiadomości. Twoje myśli sprawią, że każdy dzień rozpoczniesz będąc naładowanym pozytywną energią. A będzie on, jeśli nie szczęśliwy, to szalenie szczęśliwy :)
*Kontrolowany entuzjazm. Stosuj metodę małych kroków, które, zsumowane, składają się na Twoje marzenia. To pozwoli na pielęgnację entuzjazmu. Pamiętaj bowiem, nie od razu Rzym zbudowano.
I tu tkwi sedno tego, co powinniśmy zmienić. Nasze myśli.
Dla niektórych opcja najłatwiejsza do wykonania zdaje się zawsze jakoś podejrzana, bo "jest zbyt prosta, żeby mogło być prawdziwa".
Czasami jednak (chociaż, oczywiście nie zawsze), ta najbardziej oczywista odpowiedź jest tą najlepszą. Dlaczego?
Ponieważ niezależnie od tego, czy dzięki niej odniesiesz sukces, czy też nie, odniesiesz korzyść z doświadczenia, które zostało ci dane. Może ono okazać się nieocenione, kiedy ta "lepsza" okazja się pojawi.
Jeśli ignorujesz takie "oczywistości" i w zamian wybierasz nierobienie niczego, wtedy jedyną droga, jaką możesz się poruszać jest droga wstecz. Działanie:
W jaki sposób możesz działać w oparciu o to, co wydaje Ci się w sposób naturalny oczywiste?
Możesz się uczyć jedynie ze swoich błędów, z sukcesów nie nauczysz się niczego! Wybierz to, co wydaje ci się najoczywistszą opcją. Kto wie, czy nie to ona właśnie jest tą właściwą? W ogólnym rozrachunku nie ma znaczenia, czy jest ona właściwa, czy nie.
Jedyną rzeczą jaka się liczy jest to, czy działasz, czy nie.
,,Muzyk musi tworzyć muzykę, artysta musi malować, poeta musi pisać, jeśli ma być w zgodzie z samym sobą." A.Maslow
Może Cię zaskoczę, ale w automotywacji będziesz musiał skontrolować, prawie całe swoje otoczenie. Najmniejszy detal, mebel, znajomi lub gazeta, którą czytasz od lat - mogą działać hamująco na Twój rozwój. Zmiany mogą być drastyczne, jednak jakże uwalniające i budujące. Drugim czynnikiem będzie zdejmowanie blokad oraz zmiana wewnętrznych procesów, które opieram na psycholingwistyce.
Proponuję Ci na wstępie wysprzątanie Twojego miejsca pracy i nauki. Jest to najłatwiejszy i najszybszy sposób, aby nabrać nowych sił. Działamy często na poziomie skojarzeń. Kiedy odnosiliśmy sukcesy, nasze miejsce pracy kojarzyło się z wygodą, miłą pracą. Wszystkie rzeczy na biurku, meblach, przypominały nam o naszych zwycięstwach. Jednak nadchodzi taki czas, kiedy siadamy za biurkiem lub jakimkolwiek innym miejscem pracy i czujemy jakbyśmy zapadali się w bagno i zaczynamy odkładać naszą prace na później. :: Zrób to natychmiast ::
Jeśli nie masz żadnych filiżanek i porcelanowych figurek, wszystko zrzuć na ziemię. Jeśli masz meble, wyrzuć z nich wszystko na ziemię. Pomyśl, co możesz jeszcze zrobić. Przesuń biurko w nowe miejsce, mebel daj w inny róg pokoju. Zmień rodzaj oświetlenia może żaluzje wymagają wymiany na bardziej kolorowe. Przynieś kwiaty do swojego miejsca pracy, zmień obrazy w pomieszczeniu. Kiedy zobaczysz minę Twoich współpracowników, pamiętaj, że to Ty potrzebujesz zmiany i nowego paliwa. Ta zmiana nie musi być tak radykalna, czasem wystarczy, że posprzątasz swoje biurko. Naszym celem jest zmienić Twoją reakcje. Zaangażowałeś się fizycznie, czyli już podjąłeś działanie po wysprzątaniu mamy też iluzje pozbycia się nadmiernej ilości pracy. Czym tak właściwie jest sukces?
Słowo sukces jest często wykorzystywane. Sukces jest to wartościowy ideał, do którego dążysz.Sukces nie jest milionem dolarów.Sukces nie jest wystąpieniem w telewizji, nie jest też mega hiper sprzedażą. Sukces jest drogą, którą sobie obrałeś i zaplanowałeś, to jest definicja tego słowa. Sukces odniósł nauczyciel, który chciał być zawsze nauczycielem, człowiekiem sukcesu jest ogrodnik, ponieważ robi to, co lubi. Człowiekiem sukcesu jest kobieta, matka i żona, ponieważ zawsze chciała nią być.
Ponad 90% ludzi sukcesu zaczynało od zera. Kończyli szkoły, czasem ich nie kończyli, zaczynali pracę, czasem od razu zakładali swoje biznesy lub co gorsza byli osobami bez zajęcia mającymi czas, ale nie mającymi pieniędzy. Jednak jak to się dzieje, że te wszystkie wartości, umiejętności, doświadczenie w końcowym etapie sięgania po najwyższe laury, nie miały znaczenia? Czym jest Pełen Sukces?
Zanim zaczniemy, musimy się skupić na 6 najważniejszych punktach sukcesu. Dla wszystkich są one takie same. Mówi o tym Zig Ziglar w swoim ,,Born to Win",Brian Tracy w,,Psychology of Achievement",przekazuje to również Anthony Robbins w swoim ,,Power to Influence". 1.Spokój ducha. Wszyscy najwięksi przywódcy duchowi, psychologowie, filozofowie pokazują, jak można osiągnąć upragniony spokój ducha. Innymi słowy - mówiąc spokój ducha mam na myśli: wolność od strachu, wolność od gniewu, wolność od winy. Jest to zresztą największy problem XXI wieku. Chodzi o to, że kładziesz się spać ze spokojem ducha i wstajesz z takim samym pozytywnym nastawieniem. 2.Zdrowie oraz wysoki poziom energii witalnej. Gdy nie mamy zdrowia, samopoczucie jest niskie, nigdy nie będziemy w pełni się cieszyć życiem. Nie osiągniemy także nigdy spokoju ducha. 3.Stosunki międzyludzkie. To jak zachowujemy się w stosunku do innych. Jak bardzo jesteśmy pomocni, lubiani. 4.Finansowa wolność. Pod pojęciem finansowa wolność mamy na myśli, że masz tyle pieniędzy, że nie musisz się o nie martwić. Dla jednej osoby to będzie 40 tysięcy rocznie, dla innej 500 tysięcy rocznie. Głównym założeniem jest jednak to, że nie martwisz się tutaj o przetrwanie do pierwszego.
Nie można cieszyć się życiem, gdy martwisz się, skąd weźmiesz pieniądze na zapłacenie rachunków. 5.Cele i ustalone wartości. Żeby w pełni funkcjonować jako ludzie musimy mieć cele, do których dążymy i znać wartości, które reprezentujemy. 6.Samorealizacja, którą Maslow określił w swojej piramidzie potrzeb. Cokolwiek jesteś w stanie sobie wyobrazić o sobie, możesz to osiągnąć. Czy realizujemy swój pełen potencjał?
,,Chcę, abyście pamiętali o jednej rzeczy. Wasza bieda nie jest czymś, czego należy się wstydzić, ani też czymś, z czego należy być dumnym. Wasza bieda jest czymś, czego należy się pozbyć tak szybko, jak tylko potraficie."- Jackson Stevers
Na koniec przykład bardzo sławnej osoby, którą każdy z nas powinien znać. Kto to taki?
Był dzieckiem o opóźnionym rozwoju: niektórzy z jego nauczycieli byli przekonani, że jest tępakiem! Nie mówił przed czwartym rokiem życia i nie potrafił czytać przed siódmym. Jeden z nauczycieli wystawił mu taką cenzurkę:,,Wolno myśli, nie potrafi się bawić i cały czas pogrążony jest w dziecięcych marzeniach."Z jednej szkoły nawet go wyrzucili, a do drugiej nie chciano go przyjąć. Wiemy dziś, że był jednym z największych myślicieli XX wieku.
Gdy słucham opowieści o takich ludziach jak on, którzy zrealizowali swoje marzenia, ponieważ wierzyli w siebie przypominają mi się słowa Eleonor Roosevelt ,,Nikt bez Twojej zgody nie może sprawić, że poczujesz się gorszy"
Ci ludzie, o których wam opowiedziałam,nie poddali się po pierwszych słowach krytyki. Gdyby tak się stało, to nasz świat byłby uboższy o tych wspaniałych ludzi i ich dzieła.
To jest właśnie Albert Einstein !!
Książka dla Ciebie: "Gut Impact" J.D. Fuentes Dowiedz się, jak bezpośrednio wpływać na ludzkie instynkty, emocje i wyobraźnię, sprawiając, że wszelkie Twoje sugestie staną się nieodparcie fascynujące, zniewalające i hipnotyczne... http://www.kaizen.cracow.pl/ksiazki/gut_impact.pdf