niedziela, 28 lutego 2016

Definicja sukcesu.


,,Człowiek nie jest stary,dopóki żalem nie zastąpi marzeń".

Dzisiaj chciałabym podzielić się z Tobą swoją definicją sukcesu. Sukces dla mnie ma wiele wymiarów. Sukces nie musi oznaczać pięknego domu, ładnych strojów, mnóstwa "przyjaciół" i prestiżowej posady. Jak często pojęcie sukcesu jest czymś co chcemy skopiować z życia innych ludzi? Nie rób tego - to nie jest prawdziwy sukces i nie to zapewni Ci szczęście.

Sukces dla mnie to przeciwstawienie się temu co jest. Sukces to walka z rzeczywistością jaka "narzucana" jest nam przez "los". Sukces to...

Sukces to: Miłość do kogoś kto życzy Ci najgorszego.
Sukces to: Podnieść się raz więcej jak upaść.
Sukces to: Przeżyć kiedy śmiertelna choroba każe Ci umrzeć.
Sukces to: Poświęcić się wychowując dzieci.
Sukces to: Powiedzieć "nie", gdy wszyscy mówią "tak".
Sukces to: Powiedzieć "tak", gdy wszyscy mówią "nie".
Sukces to: Żyć kiedy wolałabyś umrzeć!
Sukces to: Wyzdrowieć, gdy lekarze odliczają Twój czas.
Sukces to: Posiadać autorytet, gdy wszyscy go tracą.
Sukces to: Dążyć do realizacji własnych marzeń.
Sukces to: Posiąść bogactwo, gdy jest się ubogim.
Sukces to: Stanąć w obronie niewinnych, gdy wszyscy udają że nie widzą.
Sukces to: Skończyć studia bedąc kalekim.
Sukces to: Nie poddawać się, gdy kalectwo rozkłada Cię na łopatki.
Sukces to: Być uczciwym, gdy inni uważają Cię za dziwaka.
Sukces to: Wspierać kiedy mógłbyś upokarzać.
Sukces to: Przebiec maraton będąc poważnie chorym bądź kalekim.
Sukces to: Pomagać, gdy inni wykorzystują.

Sukces to... (dopisz tutaj swoje definicje sukcesu )

Pomyśl, jak wiele sukcesów już w swoim życiu osiągnąłeś i jak wiele jeszcze osiągniesz?


sobota, 27 lutego 2016

Nie oceniaj.


Ile razy widząc kogoś myślałeś: "ależ on jest taki czy owaki"? 

Ile razy dziennie poddajesz ludzi pod ocenę? Ile razy w ciągu dnia trwonisz swoje myśli na rzeczy, które do niczego nie prowadzą? Skieruj swoje myśli na tory znacznie bardziej pożyteczne - jak swoje cele życiowe, które stawiasz sobie do osiągnięcia. Idąc ulicą, dziennie mijasz setki ludzi. Zamiast oceniać, zadaj sobie pytanie: "jak?". Jak osiągnąć swoje cele? Jak polepszyć swój byt? Jak sprawić by ktoś z Twoich bliskich lepiej się poczuł? Jak zarabiać więcej?... itd. Myśl o sobie, o swoich możliwościach, o szansach, jakie daje Ci życie.

Nie przejmuj się także ludźmi ułomnymi, kalekami... Okaż im miłosierdzie, ale nie przejmuj się i nie zamartwiaj nimi - nie wiesz dlaczego tak się dzieje, a tego typu myśli z pewnością im nie pomogą. Pamiętaj, że nic nie dzieje się bez przyczyny, wszystko ma jakiś sens i do czegoś służy.

Następnym razem widząc kogoś, kogo zechciałbyś ocenić wyobraź sobie coś, co dotyczy Twojej przyszłości. Może to być zagraniczna podróż, piękny apartament, w którym chciałbyś zamieszkać lub dowolna inna rzecz, którą sobie życzysz, by zrealizowała się w przyszłości.


piątek, 19 lutego 2016

Koncentracja i motywacja.


Treningu koncentracji i zwiększania motywacji do działania.


#1. Być może zauważyłeś, że sportowcy na rozgrzewce lub tuż przed wysiłkiem, wykonują jakiś gest np. kilka razy klasną w ręce lub uda, wydają okrzyki itp. Dzięki temu dopalają swoją motywację i łatwiej koncentrują się na tym co mają zrobić.

Przed przystąpieniem do pracy, nauki, powiedz kilka razy, najlepiej głośno i z entuzjazmem, że bierzesz się do roboty i z łatwością wykonujesz swoje zadanie. Jak sportowcy możesz klasnąć w ręce lub zrobić jakiś gest będący dla Ciebie uosobieniem mocy i działania. Rób to tak długo, aż poczujesz
wewnętrzny power.

#2. Przed rozpoczęciem pracy zrób jakieś ćwiczenia fizyczne, pompki, przysiady, brzuszki lub inne, na jakie masz ochotę.Dodadzą Ci energii i pobudzą umysł. Oczywiście to nie ma być męczący trening fizyczny, tylko szybki "dopalacz".

Mózg jest najbardziej "tlenożernym" organem ciała. Stanowi jedynie około 2,5% wagi ciała, ale zużywa nawet 25% tlenu dostarczanego do organizmu. Krótkie przerwy na dotlenienie organizmu, robione co 30 minut, pozwalają zwiększyć koncentrację i sprawność umysłu o 10%. Warto więc dotleniać się przed nauką i umysłową pracą oraz co pewien czas w jej trakcie.

#3. Trenuj swoją koncentrację wpatrując się w jakiś punkt. Może to być kropka namalowana na kartce zawieszonej na ścianie albo cokolwiek innego. Kiedy poczujesz zmęczenie przerwij trening. W tym ćwiczeniu możesz wykorzystać mandale. Mandale to figury geometryczne, skupiające uwagę na środkowym punkcie.Powtarzaj regularnie to ćwiczenie, a zauważysz, że możesz coraz dłużej utrzymać skupienie.

#4. Zrelaksuj się, przed wykonaniem zadania. Możesz pomedytować lub zwyczajnie położyć się, zamknąć oczy, rozluźnić wszystkie mięśnie i skupić się na swoim oddechu.Jeżeli masz w głowie natłok myśli, nie przejmuj się nimi.Skup się na oddechu a po chwili myśli same gdzieś odpłyną.

#5. Ucz się i pracuj w stałym miejscu. Gdy się w nim znajdziesz, będzie to sygnał dla umysłu, że czas się skoncentrować. Oczywiście nie każdy ma możliwość np. uczyć się w jednym pokoju a oglądać telewizję i spać w innym.Jeżeli musisz w tych celach korzystać z tego samego pomieszczenia, podczas pracy skorzystaj z którejś techniki zwiększania koncentracji. Poza tym nie przenoś nauki lub
pracy do łóżka ani nie pracuj przy włączonym telewizorze.

#6. Skoncentruj się na jednej rzeczy na raz. Istotną sprawą jest, aby w swojej pracy koncentrować się tylko na jednej rzeczy na raz. Pomoże Ci to zwiększyć efektywność i zachować porządek. Nie próbuj złapać kilku srok za ogon bo w ręce zostaną Ci tylko pióra.

Gdy chcesz zrobić wiele rzeczy na raz, najprawdopodobniej albo wszystkie wykonasz byle jak, albo w ogóle. Koncentracja w danym momencie na jednej rzeczy pomoże Ci utrzymać porządek w miejscu pracy. Twoje działania będą również skuteczniejsze. 

To tak jak w przysłowiu: "Gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść", tyle że w tym przypadku jest jedna kucharka i zbyt wiele dań do zrobienia na raz.


wtorek, 16 lutego 2016

Poznaj najbardziej skrywaną tajemnice sukcesu Schumachera





,,Nie ma windy do sukcesu-musisz wejśc po schodach".


Poznaj najbardziej skrywaną tajemnice sukcesu Schumachera





Ekipa BBC wraz z Andy Wilmanem spotkała się z Michael Schumacherem oraz dyrektorem technicznym Ferrari, Rossem Brawnem. Na podstawie tego wywiadu przekonali się nie tylko, czym różni się Schumacher od zwykłych ludzi, lecz również od pozostałych rajdowców
Formuły 1.






Michael Schumacher siedmiokrotny mistrz świata. W samym 2004 r. zarobił80 mln dolarów.


Co miał takiego Schumacher o czym kierowcy mogą jedynie marzyć?









Michael Schumacher nie potrafi wyjaśnić skąd biorą się jego wyjątkowe osiągnięcia. Mówi: "Mam wiedzę, a raczej przeczucie kiedy samochód jest na krawędzi." - W ostatniej chwili potrafi zareagować, on dokładnie wie kiedy jest na krawędzi -"Powiedziałbym, że ten moment trwa prawdopodobnie jedną tysięczną sekundy"


Nie patrząc na licznik Schumacher zazwyczaj wie z jaką szybkością jedzie:"Czasami gram w grę z sobą i odgaduję co liczniki pokazują. Na ogół trafiam."









Dyrektor techniczny Ferrari, Ross Brawn, od samego początku jego kariery w Ferrari był przy Schumacherze, wpierając go. Mówi, że: "Michael znajdzie ograniczenie samochodu natychmiast w danej sytuacji."


W trakcie wywiadu Schumacher zwrócił się do dziennikarza: "Kiedy ścigam się,moje tętno jest bardzo niskie. Prawdopodobnie niższe niż Twoje siedzącego tu właśnie teraz."

Taki obiektywizm w stosunku do zawrotnych szybkości idzie w parze z innym czynnikiem ważnym dla każdego członka elity szybkości:

zdolność, by przeprowadzić kilka czynności na raz.


To jest umiejętność szczególnie wysoko ceniona upilotów odrzutowców, którzy muszą w realnym świecie lecieć, obserwować, zaatakować i przeżyć.





Brawn wierzy, że to jest mocna cecha Schumachera.

W trakcie wywiadu Brawn powiedział o Schumacherze:









"On może na najwyższych obrotach kierować bolid, jednocześnie myśląc o wyścigu, który toczy się dookoła niego. Wiesz, że on zgłasza się na radiu i każe nam popilnować pogody, ponieważ tworzą się ciemne chmury na jednej stronie toru."


- Gdybyś słyszał nasze rozmowy pomyślałbyś, że on robi coś zupełnie innego -


"Pracowałem z innymi kierowcami i oni tylko w jakimś stopniu nauczyli się kierować bolidem. Kiedy Rubens Barrichello najpierw przyszedł do nas, oczekiwałem mieć ten sam rodzaj rozmów na radiu, co mam z Michaelem. Zawsze, kiedy rozmawiałem z nim, on tracił pół sekundy na kole."




Schumacher uważa że: ma więcej wolności, ponieważ nie ma żadnych osobistych ograniczeń kiedy prowadzi bolid.
Reasumując:

Michael Schumacher nie potrafi wyjaśnić skąd biorą się jego wyjątkowe osiągnięcia.

Mówi: Mam przeczucie.







Według "Słownika języka polskiego PWN":

przeczucie to przewidywanie, spodziewanie się czegoś oparte na uczuciach, intuicji.


Czyli pierwszą cechą jest:
Intuicja

W przekonaniu ludzi oglądających wyścig naraża on swoje życie i odczuwa on skrajne emocje wywołane potężnym zastrzykiem adrenaliny.

Schumacher jednak jest opanowany i spokojny.

Jak tego dokonał?

W sposób naturalny obniżenie tętna jest możliwe jedynie za pomocą technik relaksacyjnych.

Kolejną z cech jaką się on wsławił:
zdolność, do przeprowadzania wielu czynności na raz.

Ostatnią cechą jest brak ograniczeń.




Myśl jak zwycięzcy!



niedziela, 14 lutego 2016

Czy wiesz kim jest twoj idealny klient?


Myślę, że się ze mną zgodzisz - jeśli wiesz co naprawdę chcesz, o wiele łatwiej jest to od życia dostać. 

Ludzie, którzy planuja mają ogromną przewagę nad tymi, którzy nie planują. To właśnie dlatego trzeba podążać za celami.

W biznesie ogromną wagę przykłada się do tego by przyciągać do siebie klientów. Czy wiesz jednak konkretnie których klientów chciałbyś do siebie przyciągać? Czy zaplanowałeś kto jest twoim idealnym klientem?

Trzeba oczywiście zacząć od określenia głównej grupy docelowej - np. pod wzgledem wieku, miejsca zamieszkania, zawodu itp. Ale to tylko początek. 

Jedną z podstawowych rzeczy, które też trzeba zaplanować, to kim jest twój IDEALNY klient - klient, którego najbardziej chcesz do siebie przyciągnąć.


poniedziałek, 8 lutego 2016

Jeśli chcesz coś kupić, najpierw musisz coś sprzedać.


W ostatnim czasie trafiłam na fragment jednej z bestsellerowych książek Roberta Kiyosaki - multimilionera, autora znanego głównie ze swojego pierwszego dzieła "Bogaty ojciec, biedny ojciec".


Jak się okazuje, oprócz wielu rad dot. inwestowania i budowania aktywów , bogaty ojciec dawał Robertowi również inne bardzo cenne rady, które dotyczyły sprzedaży, a konkretnie pozyskiwania tej umiejętności jako jednej z najważniejszych dla naszego sukcesu.

Sam Robert Kiyosaki poświęcił kilka lat swojego życia pracując jako sprzedawca, głównie po to, aby zdobyć odpowiednie kwalifikacje przydatne w jego dalszej karierze biznesmena, inwestora i autora bestsellerów.

Zapraszam Cię teraz do przeczytania zacytowanego poniżej fragmentu - rady bogatego ojca...

,,Bogaty ojciec kiwnął głową, pozwalając mi przemyśleć to, co mówiłem i czego się uczyłem. - Możesz jedynie kupić tyle, ile sprzedasz - powiedział bogaty ojciec. - Jeśli chcesz coś kupić, najpierw musisz coś sprzedać. Dlatego też umiejętność sprzedaży jest umiejętnością numer jeden. Musisz najpierw coś sprzedać, zanim będziesz w stanie coś kupić.

- A więc jeśli nie potrafię sprzedawać, nie potrafię też kupować.

Bogaty ojciec przytaknął. - Biedni ludzie są biedni, ponieważ nie potrafią sprzedawać lub też nie mają nic do sprzedania. To samo dotyczy również biednych narodów. Biedny naród to taki, który nie ma nic do sprzedania lub też nie potrafi sprzedać tego, co ma. To samo dotyczy również ludzi. Mamy wielu utalentowanych ludzi, ale oni nie potrafią sprzedać swoich talentów. Biznes, który nie potrafi się sam sprzedać, wypada z rynku, nawet, jeśli ma tony towarów. Kiedy obserwuję jakiś biznes borykający się z finansami, często przyczyną trudności jest to, że lider tego biznesu nie umie sprzedawać. Być może jest on inteligentny, jednak jego komunikowanie się jest ubogie. Spotkałem wielu menedżerów średniego szczebla, którzy nie zrobili kariery w firmach, ponieważ nie potrafili sprzedawać. Ilu samotnych ludzi spotkałeś, którzy nie są w stanie odnaleźć mężczyzny lub kobiety swoich marzeń? Oni po prostu nie potrafią zakomunikować innym, jak dobrymi są ludźmi.

- Świat jest wypełniony samotnymi i biednymi ludźmi po prostu dlatego, że nikt ich nigdy nie nauczył: jak sprzedawać, jak się komunikować, jak przezwyciężać obawę przed odmową, jak ponownie podjąć działanie po odrzuceniu.
- A więc sprzedaż ma wpływ na każdy aspekt naszego życia - dodałem.
- To prawda. Dlatego też wiele lat temu wydałem mojego ostatniego dolara na naukę sprzedawania. Dziś mam więcej pieniędzy niż twój ojciec, ponieważ on bardziej cenił świadectwa szkolne, ja natomiast umiejętności sprzedaży. Dlatego uważam, że jeśli chcesz zostać biznesmenem, musisz nauczyć się sprzedaży oraz nieustannie udoskonalać tę umiejętność. Im jesteś lepszy w sprzedaży, tym stajesz się bogatszy.

Następnie bogaty ojciec wyjaśnił, że jego księgowy sprzedaje swoje profesjonalne umiejętności za stałą pensję. I dodał: - Gdy ktoś składa podanie o pracę, tak naprawdę sprzedaje swoje profesjonalne usługi. Zresztą każdy coś sprzedaje. Gdy wrócisz do domu - stwierdzisz, że wszystko co tam masz, a więc piec, lodówkę, sofę, telewizor, łóżka, ktoś kiedyś ci sprzedał. Kiedy jedziesz ulicą, wszystko, co widzisz albo ktoś komuś sprzedał albo ukradł. Jeśli ktoś kradnie niech się wynosi z mojego biura, gdyż ja nie robię interesów z ludźmi, którzy kradną. Ja robię interesy z ludźmi, którzy sprzedają.

- Nie zdawałem sobie sprawy z faktu, że sprzedaż jest tak ważna w biznesie i jeśli chcę być bogaty, muszę nauczyć się sprzedaży.
- Jeśli chcesz odnieść sukces w życiu, musisz nauczyć się tego, jak sprzedawać. Spójrz tylko na realny świat. Politycy, którzy wygrywają wybory, to świetni sprzedawcy. Najwięksi liderzy religijni, to także świetni sprzedawcy. Najlepsi nauczyciele, to jednocześnie najlepsi sprzedawcy. Dzieci to urodzeni sprzedawcy. Czy rozumiesz, o czym mówię?
- Tak - odpowiedziałem. - Ale obawiam się sprzedawania.

Po tym moim szczerym wyznaniu, bogaty ojciec pomyślał chwilę i rzekł: - Dziękuję za twoją szczerość. Wiedz o tym, że większość ludzi obawia się sprzedaży, bo obawiają się odmowy. Zamiast przyznać się do swoich obaw, wyrażają złe opinie o sprzedawcach, mówiąc między innymi: "Ja nie jestem sprzedawcą, jestem wykształconym profesjonalistą".

- Czy twierdzi pan, że większość ludzi ukrywa swoje obawy udając, że akt sprzedaży jakoby ich nie dotyczy? - zapytałem.
- Tak, to prawda. Wielu z tych, którzy obawiają się sprzedaży, nie przyznaje się do tego. Patrzą niejako z góry na ludzi ze sprzedaży i na ich profesję - odparł bogaty ojciec.
- Ludzie, którzy się w ten sposób zachowują, są często biedni, biedni w podwójnym sensie, to znaczy nie osiągają sukcesu w życiu i w miłości. Żyją poniżej swoich możliwości, kupują wszystko na wyprzedażach, oszczędzają po prostu, gdyż obawiają się sprzedawać. Obawa i brak umiejętności sprzedaży trzyma ich w biedzie.
- Ale, czy większość ludzi nie obawia się odmowy? - zapytałem.

"Ludzie powinni uczyć się pokonywać obawy, a nie dopuszczać do tego, by one kierowały ich życiem".

- Oczywiście - stwierdził bogaty ojciec. - Dlatego też ludzie odnoszący sukcesy uczą się pokonywać obawy i nie dopuszczają do tego, by one kierowały ich życiem. Dlatego też poleciałem wówczas do Honolulu i za ostatnie dolary wziąłem udział w kursie. A więc daję ci tę samą radę, którą dałem kiedyś sobie: naucz się sprzedawać. Zawsze będę to mówił, jeśli ktoś jest biedny, nie odnosi sukcesów, jest samotny - co oznacza, że nie zdołał czegoś sprzedać. Jeżeli chcesz osiągnąć to, czego pragniesz, najpierw musisz coś sprzedać.
- Abym mógł kupić wszystko, co chcę, gdy będę potrafił sprzedawać? - dodałem.

Bogaty ojciec przytaknął: - Dlatego też sprzedaż jest twoją najważniejszą umiejętnością. Czy jesteś gotów uczyć się sprzedaży?(...)"

Bogaty ojciec doskonale wyjaśnia w powyżej zacytowej radzie istotę zdobywania umiejętności sprzedaży.