„Tytanów” widziałam już kilka razy. I zawsze działa na mnie motywująco.
Lubię oglądać filmy kręcące się wokół futbolu amerykańskiego. Ciekawe czy to dlatego, że amerykanie trakutuję ten sport z jakąś nabożną czcią, czy też z innego powodu nie trafiłam jeszcze na nic kiepskiego (swoją drogą za dużo ich nie ma ;) ). Po obejrzeniu takich obrazków poziom motywacji mi podskakuje a przy okazji co nieco sobie przemyślę.
O czym jest film: przełamywanie stereotypów i błędnych przekonań, odkrywanie nowych doświadczeń, tworzenie zespołu, szacunek, odpowiedzialność, przyjaźń, przywódzctwo i walka w obornie własnych przekonań. Tak pokrótce. Więcej o fabule możesz znaleźć tutaj
„Tytani ” są firmowani przez Disneya, może przez to (albo dzięki temu) zarzut, który można filmowi postawić to naiwne przedstawienie problemu rasowego, ale z drugiej strony film bazuje na faktach, więc dyskusja na temat tego, czy reżyer dobrze to przedstawił będzie czysto akademicka i szkoda czasu.
Na zachętę trochę materiałów dodatkowych:
O czym jest film: przełamywanie stereotypów i błędnych przekonań, odkrywanie nowych doświadczeń, tworzenie zespołu, szacunek, odpowiedzialność, przyjaźń, przywódzctwo i walka w obornie własnych przekonań. Tak pokrótce. Więcej o fabule możesz znaleźć tutaj
„Tytani ” są firmowani przez Disneya, może przez to (albo dzięki temu) zarzut, który można filmowi postawić to naiwne przedstawienie problemu rasowego, ale z drugiej strony film bazuje na faktach, więc dyskusja na temat tego, czy reżyer dobrze to przedstawił będzie czysto akademicka i szkoda czasu.
Na zachętę trochę materiałów dodatkowych:
Główny motyw filmu, ze scenami. Dobry przypominacz jeżeli się film już widziało.
Jeżeli nie to i tak warto posłuchać tekstu.
I nie tylko ja jestem fanem filmu ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz