poniedziałek, 30 lipca 2012

Jak sprawić by Twoja oferta nie ginęła w tłumie?


Jaką potrzebę zaspokaja różnica między Twoim produktem a czymś konkurencji?

W jaki sposób ją wyeksponować by zamieniała obiekcje klienta w powietrze, by ulatniała się z jego głowy i zachęcała do przyjrzenia się temu co Ty proponujesz. By namawiała, pchała i jednocześnie pociągała do zakupu.

Po co klienci kupują Twój produkt ? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym?


Mydła używamy codziennie. Niby nic takiego. Czy zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego ludzie kupują mydło? Czym się motywują? Przecież musi być jakiś konkretny, wyraźny, niekoniecznie logiczny powód. Co chcą z tym mydłem? Pianę w wannie? Odtłuszczać skórę twarzy? Myć ręce usmarowane po pracy w warsztacie? Diabelnie pięknie pachnieć? Wyglądać gładko? Możliwości jest wiele.A przecież mydło dla wielu osób to tylko mydło. Prawda? Może dla mnie, może dla Ciebie, ale Ty czy ja, czy jesteśmy klientami wyszukanych sklepów z mydłami?Widziałeś już mydła w kształcie owcy o zapachu migdałowym. To wspaniały pomysł na prezent. Kosztuje ponad 20zł. A to przecież nadal jest mydło. Jednak ma pewne wyróżniające cechy. Normalnego mydła raczej nie dasz nikomu w prezencie. No chyba, że Twój prezentobiorca bardzo go potrzebuje...

To o czym piszę to z jednej strony pomysły jak można modyfikować produkty. Jest to też wstęp do tworzenia Unikalnej Propozycji Sprzedaży czyli sposobu na sprzedaż do konkretnego produktu który posiada unikalną, również konkretną cechę.

Aby produkt był zauważalny i zapamiętany, (co zwiększa prawdopodobieństwo jego zakupu) potrzebujesz mieć swoją UPS. UPS to chwytliwe hasło, fraza lub zdanie która spełnia poniższe kryteria.

UPS musi być inna niż wszystko to co jest na konkurencyjnym rynku (jest tylko jedno mydło które pieści Twoją skórę)
UPS musi podkreślać korzyść w sposób przekraczający wyobrażenie klienta na temat produktu czy usługi.

Firma Dominus Pizza swoje UPS obrała w hasło: „Dostarczymy Ci pizzę w 30 minut albo dostaniesz ją za darmo".

Samego stwierdzenie – „Dostarczymy Ci pizzę w 30 minut" od razu wypada tu blado.Dopiero gwarancja osiągnięcia korzyści w kiedy „nie zdarzymy dostaniesz ja za darmo"potrafi rozbudzić wyobraźnie i skłonić do działania.

Jest korzyść jakiej nie daje nikt. Zapewnienie że czas czas działa na Twoją korzyść. A przecież setki ludzi siedząc w firmach ma ochotę na coś do zjedzenia, ale nie mają ochoty czekać zbyt długo. Ta oferta jest skierowana właśnie dla nich.

Czy już zaczynają świtać Ci w głowie pomysły na zwiększenie sprzedaży?

piątek, 27 lipca 2012

Czym jest sukces?




Droga do sukcesu nie zawsze jest łatwa i przyjemna. Ale to normalne życie, nie ważne kim będziesz: pracownikiem, samo zatrudnionym, biznesmenem czy inwestorem. Będziesz spotykał się z  przeciwnościami losu.

Jak przezwyciężać przeciwności, jak otworzyć swoje oczy na świat, prawdziwy świat. Świat nadmiaru pieniędzy i świat, w którym nie jesteś całkowicie zdany na decyzje /tych u góry/, tylko sam odpowiadasz za swoje życie.

Inwestuj w siebie, w swój umysł i podświadomość. I zrób ten pierwszy krok....

Sukces to: śmiać się często i szczerze, zyskać szacunek inteligentnych ludzi i podziw dzieci, zasługiwać na dobrą ocenę uczciwych krytyków i cierpliwie znosić zdradę fałszywych przyjaciół, doceniać piękno, znajdować w bliźnich to, co najbardziej wartościowe, pozostawić po sobie świat nieco lepszym i mieć świadomość, że choćby jedna istota ludzka odetchnęła lżej dzięki temu, że my istnieliśmy na tym świecie'.

                                                                                                                                            Emerson


www.martadymek.suportio.pl


czwartek, 26 lipca 2012

Naiwny jak ćma co w ogień się pcha...


Przetargi są najgorszym sposobem zdobywania klientów.


Przetargi to współczesny odpowiednik targów niewolnikami. Jeśli są one także dla Ciebie jednym z głównych sposobów pozyskiwania klientów, zmień swoją strategię jak najszybciej. Bo nie tylko jest bardzo wątpliwe, żeby przetargi pomogły Ci w zbudowaniu przewagi konkurencyjnej - ale jeszcze na dodatek udział w nich stale twoją przewagę osłabia.

Podobnie jest zreszta z pisaniem ofert. W wielu branżach jest normalką, że się inwestuje sporo czasu w pisanie indywidualnych ofert i daje się nawet w tych ofertach nawet bardzo specyficzne
rozwiązania. Jśli to robisz, to w efekcie pracujesz dla kogoś za darmo - i to pełną parą - zanim ta osoba się nawet zobowiąże do tego by Twoją firmę zatrudnić.

Wystawiając to co masz do zaoferowania na sprzedaż w kontekście przetargu, stawiasz się w ogromnie słabej, wręcz desperackiej, pozycji.

To tak jakby młoda dziewczyna szukała porządnego chłopaka przesiadując w nocnych barach. Czy może się zdarzyć, że go tam znajdzie? Może. Ale chyba się zgodzisz ze mną, że prawdopodobieństwo jest raczej mizerne...

sobota, 21 lipca 2012

Jak zacząć myśleć wielkimi kategoriami?




"Myśl wielkimi kategoriami." Jak się nauczyć takiego myślenia?

Przede wszystkim, dobrze jest zdać sobie sprawę, do czego prowadzi myślenie "małymi" kategoriami.
Przyjrzyj się rezultatom, jakie osiągają ludzie powtarzający takie zdania, jak:
"Muszę znaleźć jakąś pracę, żeby tylko się utrzymać."
"Ja tam nie mam wygórowanych ambicji/wymagań."
"Eh, żeby tylko przetrwać do końca tygodnia."
"To nie dla mnie - jestem na to za młody/stary/głupi/mało wykształcony itd."
"Trzeba mieć tyle (czegoś), żeby nie brakowało, ale nie więcej."


Ludzi ci zwykle nie spełniają swoich marzeń (właściwie to starają się ich nie mieć).
Jak więc spełniać marzenia, które wydają się tak ogromne, że aż mało realne?

Les Brown radzi, by pomyśleć o danym marzeniu i z przekonaniem stwierdzić:
"To jest możliwe."

Pierwszy krok to właśnie wiara w realność naszego celu. Następnym krokiem jest podjęcie PRAWDZIWEJ
decyzji - "Tak, pomimo ceny jaką mi przyjdzie za to zapłacić, chcę osiągnąć dany cel."
Jest on dla mnie ważniejszy niż mój strach, lenistwo, brak umiejętności zorganizowania się itd.

Od tego momentu nie zastanawiasz się już "Dlaczego nie mogę spełnić marzenia X?", a zadajesz sobie
pytanie: "Co mogę zrobić już dzisiaj, by upewnić się, że dojdę tam, gdzie chcę dojść i to w określonym przeze mnie czasie?".

I w tym momencie pojawia się temat myślenia WIELKIMI kategoriami. Załóżmy, że Twoim celem jest
zostanie milionerem w ciągu dwóch następnych lat. Przelicz więc, ile musisz średnio dziennie zarabiać, by w czasie tych dwóch lat dojść do miliona...

A teraz zastanów się - jak zmienić swoje życie, by sprostać takiemu wyzwaniu? Czego musisz się nauczyć, co zaryzykować, co zakończyć, a co rozpocząć?

Jak wykorzystać pracę innych ludzi do budowania pasywnego dochodu dla Ciebie? Zlecanie, delegowanie zadań to pewne bardzo podstawowe umiejętności właściwe milionerom...

Kiedy już poważnie myślisz na ten temat - staje się jasne, że zarabianie nawet 50 zł za godzinę na etacie nie będzie wystarczające - czas więc coś zmienić.

I to właśnie wtedy - kiedy w pełni zdasz sobie sprawę ze skali działania, jakiej wymaga od Ciebie spełnienie tego marzenia - zaczynasz się przybliżać do jego realizacji ze zdumiewającą prędkością.

Uwierz, że Twoje marzenie jest możliwe do spełnienia.Podejmij decyzję, że zapłacisz za nie jego cenę. Zadaj sobie pytanie: co mogę zrobić już teraz, by wejść na drogę szybkiej realizacji tego marzenia? Jakich zmian muszę dokonać, by SKALA mojego działania była proporcjonalna do tego, co chcę osiągnąć?

www.martadymek.suportio.pl