Byłeś kiedykolwiek świadkiem występu jakiegoś naprawdę niezwykłego artysty, który robił coś wydającego Ci się całkowicie niesamowitym?
Zastanawiałeś się potem czasem, jak on się takim stał? Z całą pewnością z tym talentem się nie urodził, tylko go rozwinął własnymi ćwiczeniami.
Ty też posiadasz dokładnie te same podstawowe psychiczne i fizyczne zdolności, jakie ma taki artysta. A jednak z dwóch ludzi, z których każdy posiada te same naturalne zdolności i identyczne wykształcenie, jedna osiągnie rzeczy wielkie, druga zaś pozostanie przeciętniakiem.
Wiele istnieje w historii przykładów tych, którzy osiągnęli mistrzostwo i naprawdę potrafili używać swych mózgów. Niektórzy mechanicy stają się Thomasem Edisonem czy Henrym Fordem, podczas gdy inni do śmierci pozostają tylko "ubabranymi w oleju kocmołuchami".
Te ogromne różnice w powodzeniu różnych ludzi wynikają z faktu, że niektórzy dostrzegają i robią właściwe rzeczy we właściwym czasie... Podczas gdy inni nie.
Jednak ten jeden na tysiąc, który prawidłowo postrzega okoliczności i zdecydowanie działa w precyzyjnie wybranej chwili, nie bierze się tak po prostu przypadkiem i znikąd. Widzi i działa odważnie i prawidłowo, ponieważ jego umysł został wcześniej wyćwiczony tak, by skutecznie reagować we wszelkich okolicznościach.
Ten człowiek przeszedł pewien psychiczny trening, który dał komórkom jego mózgu zdolność do wykonywania naprawdę efektywnej pracy... Tyle że uczynił to nieświadomie.
Po prostu nie zdawał sobie sprawy z tego, że ćwiczy i rozwija swój umysł, by był do pewnych ważnych zadań przygotowany.
Ktoś kiedyś słusznie powiedział, że „wkładając kij w mrowisko można oczekiwać tylko jednej reakcji”.
To prawda. Kij w mrowisku to bodziec dla mrówek by skupiły się na tym, co im przeszkadza w normalnym żywocie. A co dla nas jest bodźcem do działania? Muzyka? Film? A może my sami?
To okropna szkoda dla nas samych, gdy mówimy „brak mi motywacji”. Motywacja jest w każdym z nas, czy to w postaci kreatywności, czy determinacji, a może zwykłego uporu. Kichnięcie, jako odruch nie wymaga uprzedniego zmotywowania się do działania. Przychodzi po prostu moment i aaaaaapsik! Wypuszczamy powietrze z płuc z prędkością nawet 160km na godzinę. Wyobraź sobie, ile energii potrzeba by z naszych ust zrobić tak efektywny miotacz powietrza :-]
Motywacja to wg Wikipedii stan gotowości istoty rozumnej do podjęcia określonego działania. To wzbudzony potrzebą zespół procesów psychicznych i fizjologicznych określający podłoże zachowań i ich zmian. To wewnętrzny stan człowieka mający wymiar atrybutowy zespół procesów. O ile środkowe zdanie jest całkiem poprawne, o tyle pierwsze i ostatnie nieco rozmija się z tym, co sądzę o motywacji. Dla mnie motywacja to proces – intencjonalny lub nie, proces tworzenia możliwości do działania. Czym jest proces motywacji?
Jest to zespół reakcji na określone bodźce. Gdy uczysz się pilnie do egzaminu czujesz, że wymaga to dużej dozy motywacji, a więc pewnego systemu akcji, które pobudzają wyobraźnię i wspierają dążenia do osiągnięcia celu – nauki. Jednym pomaga muzyka, inni potrzebują określonej atmosfery by skupić się na działaniu. Motywacja nie może być stanem, bo jest zmienna. Jest ciągłym procesem przyzwyczajania się do nowych warunków (a co za tym idzie nowych bodźców). Jak zapewne zauważyłeś, możesz się uczyć w wielu miejscach. Gdy przychodzi potrzeba, odpowiednimi lokalizacjami stają się nawet szkolny korytarz lub pokój w akademiku. Wszystko zależy od tego, jak postrzegamy potrzebę zrealizowania jakiegoś celu – w tym przypadku jest to nauka.
Niektórzy często powtarzają, iż brak im motywacji do działania. Co to oznacza? Zapewne mają na myśli ten leniwy stan, który jest wygodniejszy niż wysiłek, który wyobrażają sobie w głowie. Problem polega tutaj nie na braku źródeł motywacji, a raczej na złym wyobrażeniu celu. Gdy cel wyrażasz w pozytywie, np. pójdę do kolegi to razem obejrzymy dobry film, zapewne nie potrzebujesz jakiejś ogromnej motywacji. Sytuacja ulega zmianie, gdy myślisz o egzaminie. Tak więc najważniejszy w tej sytuacji jest kontekst. Czym jest kontekst dla motywacji?
Kontekst jest niemal wszystkim co możemy sobie wyobrazić na temat samego działania. Jeżeli czeka Cię coś miłego, zapewne kontekst jest nawet milszy od samej przewidywanej sytuacji. Wyobrażasz wtedy siebie uczestniczącego w wydarzeniu, które jest dla Ciebie przyjemnością. Kontekst w tym przypadku jest ramą, która ozdabia Twoje obrazy. Widzisz siebie w kolorowym świetle, radosnego, pełnego wigoru. Zapominasz o tym, że istnieje coś takiego jak motywacja i po prostu ruszasz. Gdyby ktoś powiedział Ci, że wysyłając jeden kupon w lotka na pewno wygrasz milion złotych, pewnie nie zdążyłby dokończyć zdania, a ty już stałbyś przy okienku w kolekturze.
Kontekst jest tutaj ramą tych wszystkich elementów jakie wiążesz z daną sytuacją, działaniem. Mogą to by obrazy, dźwięki lub wrażenia dotykowe. Jeśli to ma być coś przyjemnego, to także ten zestaw elementów jest przyjemny w wyobrażeniu. A co, gdy chodzi o nieprzyjemną rzecz? Pomyśl sam…
Kontekst jest zmienny. Gdy wyobrażasz sobie przyszłe działanie jako nieprzyjemne, kontekst najprawdopodobniej także nosi takie znamię. Analizujesz sytuację, choć nawet nie masz pełnych danych o tym, jaka ona będzie.
Nigdy nie możesz się spodziewać przyszłości do końca. Przyszłość jest taka, jaką sobie wybierzesz. Może być kolorowa bądź czarno-biała. Wszystko, co wiesz na temat przyszłości to plany, które snujesz w głowie. Tak właśnie jest z kontekstem. Jeśli nadasz jakiemuś wydarzeniu negatywny lub pozytywny kontekst, to takie dla Ciebie będzie w rzeczy samej. Dlaczego mówię o kontekście? Bo w przypadku motywacji jest on najważniejszym czynnikiem. Jeśli parasz się z nauką lub pracą, którą uznajesz za nieprzyjemną to zamiast uparcie dążyć do „borykania” się z tym, pomyśl jak zmienić kontekst.
Fragment książki "Zostań supersprzedawcą" "Przyjmij za swoją życiową zasadę, by dawać z siebie wszystko niezależnie od tego, co trafi w twoje ręce. Niech zawsze będzie widoczny niepowtarzalny ślad twojej ręki. Uczyń wyższość swoim znakiem firmowym." - ORISON SWETT MARDEN
Optymiści, ludzie o wysokich oczekiwaniach końcowego sukcesu, są ambitni. Im większymi są optymistami, tym bardziej stają się ambitni i zdeterminowani. Dlatego też ambicja jest najważniejszą formą wyrażania optymizmu i cechą kluczową dla osiągnięcia sukcesu na dużą skalę w sprzedaży czy na jakimkolwiek innym polu.Ambicja jest tak ważna, jeśli chodzi o wyznaczanie celów, odwagę czy wytrwałość, iż posiadanie tej jedynie cechy może niemal zagwarantować, że pokonasz każdą przeszkodę czy trudność, która stanie na twojej drodze.
Ludzie ambitni posiadają jedną niezwykłą cechę w sprzedaży. Ich marzenia są wielkie. Mają wysokie aspiracje. Postrzegają siebie jako zdolnych do bycia najlepszymi w swojej dziedzinie. Zdają sobie sprawę, iż 20 procent najlepszych handlowców odpowiada za 80 procent sprzedaży i są zdeterminowani, by znaleźć się w tej grupie.
Ambitni handlowcy są optymistami, jeśli chodzi o nadarzające się im okazje i swoje własne możliwości. Są absolutnie przekonani, iż mogą osiągnąć swoje cele sprzedając znaczne ilości swoich produktów bądź usług. I są całkowicie zdeterminowani, by to osiągnąć. Jedyne pytanie, jakie zadają brzmi: Jak? Prawdopodobnie najważniejszym krokiem, jaki możesz zrobić w dziedzinie sprzedaży, jest postawienie sobie za cel osiągnięcia doskonałości, zyskania statusu najlepszego w swojej branży. Dziś podejmij postanowienie, że dołączysz do 20 procent najlepszych w swojej branży, a później do najlepszych 10 procent pod względem sprzedaży i zarobków.
Zawarte poniżej odkrycie odmieniło moje życie, gdy miałem dwadzieścia jeden lat. Po latach ciężkiej pracy i zmagań nagle przyszło olśnienie: Wszyscy, którzy obecnie należą do najlepszych 10 procent, zaczynali od najgorszych 10 procent!
Wszyscy, którzy obecnie świetnie sobie radzą, kiedyś mieli słabe wyniki. Wszyscy, którzy należą do czołówki w twojej branży, niegdyś nawet nie należeli do twojej branży. Wszyscy, którzy znajdują się na początku kolejki do bufetu, zaczynali od szarego końca.I tu rodzi się pytanie: Jak znaleźć się na początku kolejki do bufetu, gdzie czekają na ciebie same najlepsze rzeczy? Odpowiedź jest prosta. Składają się na nią dwa kluczowe kroki: Po pierwsze stań w kolejce! Po drugie stój w niej!
To zupełnie zdumiewające, jak wielu ludzi, którzy chcą znaleźć się na początku kolejki do bufetu - którzy podziwiają bądź zazdroszczą ludziom, którzy już się tam znajdują i cieszą się najlepszym, co ma do zaoferowania życie - nie wstaje z miejsca i nie zajmuje miejsca kolejce. Nie zdają sobie sprawy, że życie, jak i bufet, to samoobsługa.
Sposób, by zająć miejsce w kolejce, to podjęcie decyzji, że będziesz wybitny w swojej dziedzinie, a następnie podjęcie działania mającego na celu poznanie i wykorzystanie wszelkiej wiedzy i umiejętności, jakich wymaga przesuwanie się naprzód.
Gdy już zająłeś miejsce w kolejce, sposobem na znalezienie się na początku kolejki do bufetu jest utrzymanie miejsca w ko-lejce! Gdy już podjąłeś decyzję, by znaleźć się wśród najlepszych w swojej branży, zajmij miejsce w kolejce i w niej pozostań. Nieustannie stawiaj jedną nogę przed drugą. Nie przestawaj rozwijać nowych umiejętności i zdobywać nowej wiedzy każdego dnia, każdego miesiąca. Nieustannie pracuj nad swoim warsztatem sprzedawcy. Nieustannie posuwaj się naprzód.
Dobra wiadomość to ta, że godziny pracy bufetu, jakim jest życie, i sukces, do którego wiedzie kolejka, nigdy się nie kończą. Bufet jest otwarty 24 godziny na dobę, a kolejka stale się przesuwa. Jeśli zajmiesz w niej miejsce i będziesz w niej stał, jeśli zaczniesz się przesuwać do przodu i nie będziesz chciał zrezygnować, nic ani nikt nie zdoła cię powstrzymać. Musisz w końcu znaleźć się w czołówce swojej profesji.
Z czasem zostaniesz jednym z najlepiej wykwalifikowanych i najlepiej opłacanych ludzi w swojej branży, jeśli całkowicie poświęcisz się osiąganiu doskonałości i nigdy się nie poddasz. Przed tobą punkt zwrotny twojego życia: Podejmij decyzję! To, gdzie przebiega linia dzieląca sukces od porażki, zależy jedynie od twojej umiejętności podjęcia jasnej, jednoznacznej decyzji, że będziesz najlepszy, i tego, czy poprzesz swoją decyzję wytrwałością i determinacją aż do momentu, gdy osiągniesz swój cel.
Świat pełen jest ludzi, którzy marzą, mają nadzieję i modlą się, by ich życie odmieniło się na lepsze, lecz nigdy nie podejmują tego rodzaju decyzji stawiającej wszystko na jedną kartę, która prowadzi do ogromnego sukcesu.
Tak, jak stajemy się tym, o czym myślimy przez większą część czasu, również stajemy się tym, co stale sobie powtarzamy. Musisz wciąż sobie powtarzać: "Jestem najlepszy! Jestem najlepszy! Jestem najlepszy!", aż słowa te staną się prawdą. I z pewnością tak właśnie będzie. ĆWICZENIA PRAKTYCZNE
Zrób listę wszystkich czynności, które wykonujesz każdego dnia, a które związane są z twoją sprzedażą. Szczegółowo opisz proces sprzedaży od początkowego poszukiwania klientów po dokonaną sprzedaż i zadowolonego klienta.
Przejrzyj tę listę i dla każdej umiejętności wystaw sobie ocenę w skali od jednego do dziesięciu. Poproś również swojego szefa o ocenę. Wtedy zadaj sobie pytanie: "Jaka jedna umiejętność, jeśli bym ją rozwinął i konsekwentnie stosował we wzorowy sposób, miałaby najbardziej pozytywny wpływ na moje wyniki sprzedaży?". Jest to kluczowe pytanie, by przesunąć się do przodu w kolejce. Zapytaj swojego przełożonego. Zapytaj swoich współpracowników. Dowiedz się, jaka jest odpowiedź.
Wówczas postaw sobie za cel rozwinięcie tej umiejętności: zanotuj to, wyznacz sobie termin, sporządź plan i pracuj nad ulepszaniem tej kluczowej umiejętności każdego dnia, aż opanujesz ją do perfekcji.
,,Czego człowiek nie rozumie , tym nie włada ". Johann W.von Goethe
Czy należysz do osób, które z końcem roku dokonują bilansu minionych 12 miesięcy i planują cele do osiągnięcia podczas nadchodzących 12 miesięcy? Czy planujesz zadania na kolejny miesiąc? tydzień? na jutro?
Jeśli tak, to jakie pytania stawiasz sobie w takim momencie? Czy tego typu pytania stawiasz sobie w codziennym życiu? Nie zastanawiałam się zbyt dokładnie nad rolą stawianych sobie pytań w moim życiu. Wiem, jak ważne jest to w biznesie. Na tym polu pilnuję, by były to pytania otwarte, unikam osądzania i krytyki.
Czy wiesz, że Albertowi Einsteinowi przypisywane są słowa: "Kwestionuj wszystko i pytaj o wszystko"? Nie było i nie ma pewnie drugiego człowieka, który miałby tak bogate doświadczenie w zadawaniu pytań i szukaniu odpowiedzi na nie.
Warto pielęgnować wspaniałą dziecięcą cechę - ciekawość. Rozwijanie tej cechy i korzystanie z niej ułatwia zmianę myślenia. Można wtedy przestać osądzać, wyrokować, krytykować i z góry "wiedzieć lepiej". Łatwiej zejść ze swojej pozycji patrzenia i spojrzeć na sytuację oczami innej osoby.
Polecam książkę "Myślenie pytaniami" Marilee Adams, którą wydało Wydawnictwo Studio Emka. Kup i przeczytaj.
W przedmowie do tej książki Marshal Goldsmidth, uznany przez American Mamagement Association za jednego z pięćdziesięciu wielkich myślicieli i liderów, pisze:
…"I ty, gdy będziesz czytać tę książkę, miej cały czas na uwadze swój potencjał i swoje mozliwości. Skup uwagę na drodze, która pozwoli ci je najpełniej wykorzystać. Zadaj pytanie: Jakie najwspanialsze możliwości potrafię sobie wyobrazić? …"
Takie podejście określa się jako budowanie na silnych cechach. Zaleca unikania budowania na słabościach.
Większość ludzi nie potrafi przyjmować. Być może potrafią dawać, ale zdecydowanie nie potrafią przyjmować. A ponieważ nie potrafią przyjmować, nic nie mają!
Przyjmowanie jest problemem dla ludzi z kilku powodów. Po pierwsze, wielu ludzi czuje, że na coś nie zasługują i że są niegodni. Taka postawa niezwykle szerzy się w naszym społeczeństwie.
To czy jesteś godzien, czy nie, to jedynie wymyślona opowieść. Nic nie ma znaczenia poza tym, które sami nadajemy. Czy wyobrażasz sobie, że Bóg robi jakiś znak na czole każdej przychodzącej na świat osoby? "Godny... niegodny... godny, godny... niegodny. Uch... zdecydowanie niegodny". Nie sądzę, że to tak działa. Ty to sprawiasz. Ty to wymyślasz. Ty i tylko ty decydujesz o tym, czy będziesz godny.
Pomyśl o tym! Jak mógłbyś cokolwiek dać, gdyby nie było kogoś, kto by to otrzymał? Obie strony muszą być w doskonałej równowadze, żeby doszło do całej transakcji, pół na pół. A ponieważ dawanie i branie muszą się zawsze równoważyć, mają zatem równe znaczenie. ,,Jeśli stwierdzisz, że jesteś godny, to będziesz godny. Jeśli stwierdzisz, że nie jesteś godny, to nie będziesz godny. Tak czy tak, będziesz żył zgodnie ze swoją opowieścią." T.Harv Eker
Ćwicz przyjmowanie. Za każdym razem, gdy ktoś obdarzy cię jakimś komplementem, powiedz po prostu: "Dziękuję". Nie odwzajemniaj go od razu. W ten sposób w pełni przyjmiesz i przyswoisz komplement, zamiast go "odbić", jak czyni większość ludzi.
Pozwoli to również temu, kto obdarzył cię komplementem, na radość dawania podarunku, który nie jest natychmiast zwracany.
Niektórzy nie zdają sobie do końca sprawy z tego, jak ważne jest otoczenie w jakim przebywają.
Nie wiedzą, że na poziomie podświadomości starają się upodobnić do otoczenia. Jest to wspaniałe zjawisko, ale również bardzo niebezpieczne. Jego charakter zależy od tego, jakimi ludźmi się otaczasz. Gdy spędzasz czas z ludźmi, którzy tak jak Ty pracują nad swoim rozwojem, optymistycznie patrzą na świat i są pozytywnie nastawieni do życia, to znajdujesz się w rewelacyjnej sytuacji. Są jednak tacy, którzy nie mają tak komfortowej sytuacji i muszą sobie radzić z nieprzychylnością otoczenia. Ich najbliżsi nie akceptują tego, że starają się być lepsi. Wręcz utrudniają pracę nad sobą.
Zdarza się czasem taki konflikt.. Mówią wtedy „skończ z tymi bzdurami", „jak ty sie zachowujesz" albo „bądź normalny". Trudna sytuacja, a z doświadczenia wiem, że nie jesteś w stanie przekonać ich do swoich racji nawet siłą. Im bardziej będziesz nalegał tym bardziej będą się bronić przed twoim przekazem. Mam jednak dobrą wiadomość.
Nie martw sie tym, to nie twoje zadanie by ich nawracać. Nie trać na to czasu ani energii. Wykorzystaj ten czas na doskonalenie swojego życia, kształć się, czytaj więcej książek, osiagaj sukcesy, zarabiaj coraz więcej pieniędzy, bądź szczęśliwszy, pracuj mądrze. Oni to zauważą, a jeśli nie są zatwardziali to się zmienią, zaczną akceptować twój pęd do szczęścia. Może nawet poproszą cię o pomoc w tym, co robisz. Mów o tym tylko wtedy, kiedy jesteś o to poproszony, nigdy się nie narzucaj, i nie staraj się za wszelką cenę przekonać kogoś, kto tego nie chce. To może przynieść odwrotny efekt i zostaniesz dostrzeżony jako upierdliwiec.
W żadnym wypadku nie krytykuj ich postępowania, bo świadczy to o tym, że jesteś taki sam.