Chciałabym opowiedzieć o jednym - nazwijmy to sobie - zabiegów lingwistycznych.
Są to tak dobierane słowa, aby wywołać w podświadomości zamierzone reakcje.
Przyjrzyj się poniższym zdaniom:
Przyjrzyj się poniższym zdaniom:
*Wiem, że produkt ten jest dosyć drogi, ale na pewno spełni on wszelkie pokładane w nim oczekiwania.
*Twoja praca domowa nie jest zła, ale gdybyś jeszcze bardziej się przyłożyła, to efekty byłyby dużo lepsze.
Czy zauważyłeś już, jaką funkcję pełni w tak zbudowanych zdaniach magiczne słówko "ale"? To jest bardzo ciekawa sprawa, ponieważ cokolwiek byś nie powiedział, słowo to zawsze wykasuje pierwszą część zdania.
Doskonale sprawdza się to w różnego rodzaju negocjacjach. Dlaczego? Z bardzo prostej przyczyny. Gdy jesteś sprzedawcą (a sprzedajemy wszyscy) i ktoś próbuje przekonać Cię, że to co oferujesz jest zbyt drogie, duże lub cokolwiek innego, co on uznaje za wadę, to wówczas możesz powtórzyć jego słowa, dodać "ale" i wymienić zaletę Twojej propozycji.
Nawet sobie nie wyobrażasz, jak bardzo podnosi to sprzedaż.
*Twoja praca domowa nie jest zła, ale gdybyś jeszcze bardziej się przyłożyła, to efekty byłyby dużo lepsze.
Czy zauważyłeś już, jaką funkcję pełni w tak zbudowanych zdaniach magiczne słówko "ale"? To jest bardzo ciekawa sprawa, ponieważ cokolwiek byś nie powiedział, słowo to zawsze wykasuje pierwszą część zdania.
Doskonale sprawdza się to w różnego rodzaju negocjacjach. Dlaczego? Z bardzo prostej przyczyny. Gdy jesteś sprzedawcą (a sprzedajemy wszyscy) i ktoś próbuje przekonać Cię, że to co oferujesz jest zbyt drogie, duże lub cokolwiek innego, co on uznaje za wadę, to wówczas możesz powtórzyć jego słowa, dodać "ale" i wymienić zaletę Twojej propozycji.
Nawet sobie nie wyobrażasz, jak bardzo podnosi to sprzedaż.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz