-Baczność żołnierzu! Wasz stopień?
-Szeregowy.
-Co chcieliście mi przekazać?
-Melduję posłusznie, że nie mam już siły.
-O rzesz Ty, (pi) - co to za brednie? Nie wyspaliście się czy co? To ja tutaj mówię, co macie mieć? Zrozumiano?
-Tak jest, ale...
-Nie ma żadnego "ale". To jest wojsko, a nie koncert życzeń. Nie będziecie mieli siły, kiedy ja wam powiem. Na razie macie i to jej nadmiar i zaraz wam to udowodnię.
-Padnij. Za te bezeceństwa, które wygadujecie wykonać dwadzieścia pompek.
(po znacznej przerwie)
-Powstań. No i sami widzicie szeregowy ile macie siły. Widzicie czy nie?! (Próbując zastraszyć żołnierza;)
-Tak jest, widzę. Mam w sobie bezgraniczne pokłady siły.
-No, to mi się dopiero podoba. Spocznij... A teraz idźcie się wyspać i więcej mi takich bredni nie opowiadajcie. Zrozumiano?
-Tak jest panie dowódco.
-W tył zwrot. Odmaszerować!
Widzisz, zatem więc, że, gdy nadchodzą jakiekolwiek chwile zwątpienia to zazwyczaj jest to niewyspanie. Wtedy należy się przespać, a nazajutrz ruszyć znowu do walki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz