*W życiu są pewne tylko dwie sprawy: śmierć i podatki.*
Co w naszym życiu jest pewne? Czy warto trzymać się tzw. 'pewników'? I gdzie nie ma ryzyka?
Śmiech to ryzyko wyjścia na głupka.
Płacz to ryzyko sentymentalizmu.
Wyciągnięcie do kogoś ręki to ryzyko zaangażowania.
Okazywanie uczuć to ryzyko pokazania prawdziwego ja.
Wysuwanie pomysłów i marzeń przed szereg to ryzyko ich utraty.
Kochanie to ryzyko nieodwzajemnionej miłości
Życie to ryzyko śmierci.
Nadzieja to ryzyko rozpaczy.
Próba to ryzyko porażki.
Trzeba podejmować ryzyko, bo największa na świecie groźba to nic nie ryzykować.
Kto niczego nie ryzykuje, nic nie robi, nic nie ma i jest niczym.
Może uniknąć cierpienia i smutku, ale nie uczy się, nie czuje, nie zmienia, nie rozwija się, nie kocha... nie żyje.
Przykuty swą pewnością jest niewolnikiem, odrzucił wolność.
Tylko ten, kto ryzykuje jest wolny.
Czy warto unikać ryzyka? Czy ryzyko jest złe?A czy Ty nie ryzykujesz każdego dnia Swojego życia?
Niebezpiecznie jest wyjść na ulicę. Nie masz gwarancji, że nie zaskoczy Cię wariat drogowy.
Niebezpiecznie jest mieszkać. Ok. 90% wypadków zdarza się w domu (to prawda!).
Niebezpiecznie jest powiedzieć komuś na ulicy 'Dzień dobry'.Kto Ci zagwarantuje, że to nie jakiś wariat morderca?
A jednak wychodzimy z domów. Codziennie jeździmy samochodami. Rozmawiamy z innymi ludźmi. Przechodzimy przez ulicę. Czy to jest bezpieczne?
Nie. Dlaczego, w takim razie, tak wiele osób boi się inwestować? Boi się założyć firmę? Bo to ryzykowne? Bo można stracić pieniądze?
A ile osób gra na loterii (jak to ktoś określił: podatek od głupoty)? Możliwość wygrania jest praktycznie zerowa. Już bardzie prawdopodobne, że staniesz się miliarderem poprzez giełdę. A wiele osób wydaje na to pieniądze.
Czy nie boisz się ryzyka podczas inwestowania? Czy najpierw oceniasz ryzyko, później możliwość zysku (pytanie do inwestorów)?
Skoro ryzykujesz Swoje życie, w końcu życie to ryzyko śmierci, to czemu boisz się ryzyka jeśli chodzi o finanse? O inwestycje? Czy umiesz wykrzyczeć mi w twarz, że nie boisz się ryzyka i
starasz się postępować z pieniędzmi rozsądnie?
Jeśli inwestujesz, pierwsze co musisz pokonać to... Twój lęk. Obawa przed stratą. Dopiero wtedy będziesz mógł postępować rozsądnie.
Kto niczego nie ryzykuje, nic nie robi, nic nie ma i jest niczym.
Może uniknąć cierpienia i smutku, ale nie uczy się, nie czuje, nie zmienia, nie rozwija się, nie kocha... nie żyje.
Przykuty swą pewnością jest niewolnikiem, odrzucił wolność.
Tylko ten, kto ryzykuje jest wolny.
Czy warto unikać ryzyka? Czy ryzyko jest złe?A czy Ty nie ryzykujesz każdego dnia Swojego życia?
Niebezpiecznie jest wyjść na ulicę. Nie masz gwarancji, że nie zaskoczy Cię wariat drogowy.
Niebezpiecznie jest mieszkać. Ok. 90% wypadków zdarza się w domu (to prawda!).
Niebezpiecznie jest powiedzieć komuś na ulicy 'Dzień dobry'.Kto Ci zagwarantuje, że to nie jakiś wariat morderca?
A jednak wychodzimy z domów. Codziennie jeździmy samochodami. Rozmawiamy z innymi ludźmi. Przechodzimy przez ulicę. Czy to jest bezpieczne?
Nie. Dlaczego, w takim razie, tak wiele osób boi się inwestować? Boi się założyć firmę? Bo to ryzykowne? Bo można stracić pieniądze?
A ile osób gra na loterii (jak to ktoś określił: podatek od głupoty)? Możliwość wygrania jest praktycznie zerowa. Już bardzie prawdopodobne, że staniesz się miliarderem poprzez giełdę. A wiele osób wydaje na to pieniądze.
Czy nie boisz się ryzyka podczas inwestowania? Czy najpierw oceniasz ryzyko, później możliwość zysku (pytanie do inwestorów)?
Skoro ryzykujesz Swoje życie, w końcu życie to ryzyko śmierci, to czemu boisz się ryzyka jeśli chodzi o finanse? O inwestycje? Czy umiesz wykrzyczeć mi w twarz, że nie boisz się ryzyka i
starasz się postępować z pieniędzmi rozsądnie?
Jeśli inwestujesz, pierwsze co musisz pokonać to... Twój lęk. Obawa przed stratą. Dopiero wtedy będziesz mógł postępować rozsądnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz