wtorek, 29 listopada 2016

Jak skutecznie zmotywować się do działania...

Znalezione obrazy dla zapytania Jak skutecznie zmotywować się do działania...

Czy też zdarza Ci się pytać samego Siebie: Co zrobić, by mi się chciało? 

Skuteczna motywacja, a właściwie jej brak, to prawdopodobnie największa przeszkoda pomiędzy Tobą,nami wszystkimi a bogactwem, sukcesem na każdym polu.

Jeśli zawsze Ci się chce wykonywać obowiązki, nie masz problemu ze skutecznym zmotywowaniem Siebie, to lepiej przejdź do innego artykułu. Ten tekst zainteresuje tylko tych, którzy pragną zdobyć siłę i działać kilka razy szybciej, od razu!

Skuteczna motywacja rządzi się wieloma prawami. Przedstawię Ci te proste, właściwie banalne, może o nich słyszałeś.Może czytałeś. Ale czy wykorzystujesz je we własnym życiu?Pierwsza to...

Jaką korzyść osiągnę poprzez wykonanie tej czynności?


Każdy z nas kieruje się korzyściami. Chcesz napisać książkę? Nie możesz się zmotywować? Zapytaj samego Siebie: co dostanę, gdy napiszę tę książkę? Czy to będzie zadowolenie? Poczucie własnej wartości? Dochód pasywny? Satysfakcja?Poważanie w środowisku, w którym się obracasz?

Weź kartkę i zapisz 20, jak leci, korzyści z podjęcia działania. Później popatrz na nie i wybierz te, które najlepiej do Ciebie przemawiają. Wyobraź je Sobie. Kiedy już 'napalisz' się na te korzyści, rezultaty pewnego działania, rozpocznij to. Od razu.

Kiedyś przyjdzie zwątpienie. Wcześniej, czy później. Wtedy albo zaprzestań na ten czas działania, albo... Przewidując wcześniej to tymczasowe wypalenie bierz się do roboty mimo, że nie widzisz w tym sensu. Prędzej czy później te mroczne wizje odejdą z Twojego umysłu.

Dobrze, byś w tym czasie odciął się od tych, którzy mówią 'nie uda Ci się! to niemożliwe!'... etc. Kiedy wątpisz we własny pomysł, projekt, jesteś niezwykle podatny na takie 'aluzje'. Łatwo możesz dać się pokierować i przyznać rację tym, którzy nie wierzą w Twoje racje, Twój projekt. Pamiętaj
- kiedyś Ci przejdzie. Po jakimś czasie odnajdziesz w nim sens. I wtedy podziękujesz Sobie 'JA! Dzięki Ci, o Ja, że ich nie posłuchałeś!'. Istnieje druga część tej metody na osiąganie sukcesów, a
brzmi ona...

Po prostu to zrób!


Nie jutro. Nie za dwa dni. Nie za godzinę. Jeśli chcesz się dowiedzieć, co się stanie, gdy będziesz odkładał coś na później (każdemu tak się zdarza), to napisz na kartce 'od jutra biorę się za porządek'. Powieś Sobie tę kartkę nad łóżkiem i czytaj ją codziennie...

Masz jakiś pomysł? Weź się za niego już teraz. Nie musisz wszystkiego rzucać. Określ Sobie konkretny czas. 'Zaczynam to o godzinie 18.00', 'Zabieram się za to 29 lutego br.(zamiast jutro)'.
A kiedy masz własną firmę...To co robisz? Stajesz codziennie przed lustrem i mówisz: 'Szefie! Dostajesz 10% podwyżki i bierz się do roboty!'.

Grunt to automotywacja...


niedziela, 27 listopada 2016

Zostać żołnierzem!

Znalezione obrazy dla zapytania Zostać żołnierzem!

,,Działaj jak bogacz.Mów językiem sukcesu.Zostaw w sobie wolną przestrzeń możliwości przez którą bogactwo dociera do wszystkich ".Anie Rix Militz


Czy skakałeś kiedykolwiek na spadochronie? No właśnie. Wyobraź sobie, że masz na sobie całe oprzyrządowanie (mundur, spadochron, klamry, hełm) i znajdujesz się na placu ćwiczeń. Oto jakby mogła przebiegać nasza rozmowa motywacyjna:

Podczas ćwiczeń skoków spadochronowych.

-Spójrzcie na tego orła tam w przestworzach.
-Ale panie dowódco, to jest gołąb!
-Wy to od razu chcielibyście zostać orłem. Pomału, spójrzcie na mnie - myślicie, że co - że od razu orłem się urodziłem? Też kiedyś byłem jak ten gołąbek.
-Ale ja odczuwam prawdziwy strach panie dowódco.
-Spójrzmy, co mówi na to regulamin: odwaga, oddanie, honor, ojczyzna.... Nie, nic nie ma pod słowem: "strach". Przykro jest mi to stwierdzić, ale ani ja, ani tym bardziej wy, takiego określenia jak "strach" nie znacie. Zresztą, co to właściwie jest ten "strach"? Haaaa?
-Melduję, że nie wiem. Pierwszy raz o tym słyszę. Może to z germańskiego?
-Cwany jesteście żołnierzu, ale dobrze mówicie... może i to z germańskiego. Dobra ćwiczyć dalej. Odchodząc, pod nosem do siebie: "Strach", hmmm... Muszę poszukać w słowniku.

Nie ma bardziej skutecznego sposobu motywacji jak humor. Nie ma też bardziej zmotywowanej osoby, jak osoba uśmiechnięta.










czwartek, 17 listopada 2016

Co ma wspólnego nauka z motywacją ?

Znalezione obrazy dla zapytania Co ma wspólnego nauka z motywacją

,,Jeśli celujesz w nic - trafisz za każdym razem ". Zig Ziglar

Możesz spytać się: co ma wspólnego nauka z motywacją? Otóż ma i to wiele. Ucząc się sposobem, jaki Ci zaproponuję, nie tylko będziesz mógł uczyć się , ale przy okazji wyćwiczysz w sobie kreatywność, która jest niezbędna w życiu. Być może nie wiesz, ale nawet wkręcając żarówkę korzystasz ze swojej kreatywności.

Druga rzecz to wiedza - to ona, a nie same pieniądze, określają to, co masz. To wiedza jest kluczem do sukcesu, a nie same pieniądze. Pieniądze zarabiasz, głownie dzięki temu, co wiesz (umiesz), a nie dzięki temu, co masz. Możesz odziedziczyć fortunę, ale jeśli nie będziesz wiedział jak ją zachować i rozmnożyć to ją stracisz. Dlatego jest tak ważne, by uczyć się, ale przede wszystkim wiedzieć jak się uczyć.

1. Wizje. Do jakiejkolwiek nauki potrzeba odpowiedniej motywacji. Motywację tworzą odpowiednie wizje. Bez wizji, człowiek nie jest w stanie podążać w jakimkolwiek kierunku. Wizje są jak wiatr, który dmucha w żagle statku, którym w naszym przypadku są nasze chęci (motywacja) do działania (nauki).

2. Mnemotechniki. Sposób na kreatywność i szybką naukę. Pozytywnym "efektem ubocznym" będzie też znaczna poprawa Twojej kreatywności oraz szybkości kojarzenia. Te dwie rzeczy (kreatywność i kojarzenie), są niezbędne by znacznie odmienić Twoje życie.

3. Powtórki. Jeśli nie będziesz robic minimum 2 spotkań dziennie - w zgodzie z zasadami z jakimi zapamiętuje nasz mózg to, większość Twojego wysiłku pójdzie na marne. 

Sukces nie tylko będzie o wiele trudniejszy, ale i mało skuteczny.


piątek, 11 listopada 2016

Boję się, że stracę

Znalezione obrazy dla zapytania Boję się, że stracę

Jak wiecie istnieje coś takiego jak wymówki do tego, aby wreszcie ruszyć tyłek i zacząć działać

Znamy to wszyscy - gdybym miał pieniądze to bym otworzył biznes, gdybym miał pomysł, jakbym miał więcej czasu itp.Wszystkie te powody NIE działania są wymówkami. Bo istnieje na nie lekarstwo - rozwój osobisty. Skoro teraz nie wiesz jak coś rozwiązać, trenuj rozwijaj się i już będziesz wiedział.

Jak poradzić sobie ze stwierdzeniem "boję się, że stracę". Nie działasz bo się boisz? Strach to potężna rzecz, ale boimy się nie tego co trzeba. To tak jakby ziemię zaatakowały "wielkie krwiożercze pomidory z marsa" (świetny film swoją drogą), a my balibyśmy się rachunku za prąd bo zapomnieliśmy zgasić światła opuszczając dom w pośpiechu.

Wiemy już, że mamy się bać tego co będziemy musieli jutro zrobić, a nie chcemy i będziemy musieli to robić przez kolejne 40 lat, mając na koncie odłożone zawsze tyle samo pieniędzy.
Nie inwestujesz i nie rozwijasz się, gdyż się boisz, że stracisz. Czym więc jest nie tracenie? Mam odłożone 100 zł. Dla przeciętnej osoby nietracenie polega na tym, że kupię za to podkoszulek, 2 piwa, chleb, papierosy, a w najlepszym przypadku zabawkę dla dziecka.

Dla szarego człowieka, pieniądz skonsumowany to pieniądz warty zachodu. Według niego, nie tracisz pieniędzy gdy konsumujesz! Tracisz pieniądze natomiast wtedy, gdy inwestujesz i  nie konsumujesz. Głupie podejście wynikające z przyzwyczajeń.

Jeżeli masz 100 zł to jedynym sposobem na nie stracenie 100 zł jest schowanie ich w skarpetce. Chociaż i tak wtedy je tracisz za sprawą inflacji. Nawet jeżeli wpłacisz do banku te 100 zł to je straciłeś. Zamiast 100 zł masz zobowiązanie banku, że ci te pieniądze wyda na żądanie zgodnie z umową. Każdy wariant oprócz skarpetki to strata 100 zł. Czyż nie lepiej wydać 100 zł próbując je rozmnożyć niż skonsumować?

Na pewnym etapie sięgnięcie na wyższy poziom polega właśnie na uświadomieniu sobie, że pieniądz nie zainwestowany to pieniądz stracony. Ludzie światli ograniczają konsumpcję aby inwestować. Czytanie książki na pewno będzie mądrzejsze niż oglądanie TV!

Janek, który bez nogi i bez ręki poszedł na biegun pokazuje nam że my pełnosprawni ale niewierzący w siebie i swój rozwój jesteśmy dla nich "niczym". Większość z nas, ogromna większość z nas nigdy do bieguna by nie dotarła! Podobnie większość z nas sądzi, że dotarcie do wolności finansowej jest trudne. Wydawać by się mogło, że skoro niepełnosprawni odnoszą takie sukcesy to pełnosprawni powinni mieć łatwiej? Otóż nie do końca, trzeba zmienić paradygmaty! Wstać rano, pobiegać, przeczytać kilka kartek książki aby mieć motywację, a później przez 12 godzin pracować! Można się przy tym świetnie bawić, ale trzeba pracować i zrobić coś.
Aby "dojść do posiadania wszystkiego, musisz zaprzeć się siebie całkowicie we wszystkim?". Cóż przeraża cię niechodzenie na spacery przez najbliższe kilka lat na drodze do wolności? Jeżeli tak to w tę drogę nie warto wyruszać.

Nie dziwmy się, że nie mamy wyników skoro biznes traktujemy jak hobby. Nie dziw się więc, że otrzymujesz za niego hobbystyczne pieniądze.