wtorek, 31 sierpnia 2010

Myśl i bogać się - cz.2








Myśl i Bogać Się - Odcinek #2


Tym razem historia człowieka, który przedwcześnie porzucił swoje cele, dosłownie o trzy stopy od żyły złota...











poniedziałek, 30 sierpnia 2010

Siedem tajemnic sukcesu - część 1 z 13

Tajemnice sukcesu Schumachera

Poznaj najbardziej skrywaną tajemnice sukcesu Schumachera

 






elity szybkości - najlepszych kierowców Formuły 1 i pilotów odrzutowców.

Ekipa BBC wraz z Andy Wilmanem spotkała się m.in. z MichaelSchumacherem oraz dyrektorem techniczny Ferrari, Rossem Brawnem. Na podstawie tego wywiadu przekonali się nie tylko, czym różni się Schumacher od zwykłych ludzi, lecz również od pozostałych rajdowców
Formuły 1.



Michael Schumacher siedmiokrotny mistrz świata. W samym 2004 r. zarobił 80 mln dolarów.


Co miał takiego Schumacher o czym kierowcy

mogą jedynie marzyć?



Michael Schumacher nie potrafi wyjaśnić skąd biorą się jego wyjątkowe osiągnięcia. Mówi: "Mam wiedzę, a raczej przeczucie kiedy samochód jest na krawędzi." - W ostatniej chwili potrafi zareagować, on dokładnie wie kiedy jest na krawędzi -"Powiedziałbym, że ten moment trwa prawdopodobnie jedną tysięczną sekundy"
Nie patrząc na licznik Schumacher zazwyczaj wie z jaką szybkością jedzie:
"Czasami gram w grę z sobą i odgaduję co liczniki pokazują. Na ogół trafiam."


Dyrektor techniczny Ferrari, Ross Brawn, od samego początku jego kariery w Ferrari był przy Schumacherze, wpierając go. Mówi, że: "Michael znajdzie ograniczenie samochodu natychmiast w danej sytuacji."

W trakcie wywiadu Schumacher zwrócił się do dziennikarza:
"Kiedy ścigam się, moje tętno jest bardzo niskie
Prawdopodobnie niższe niż Twoje siedzącego tu właśnie teraz."
Taki obiektywizm w stosunku do zawrotnych szybkości idzie w parze z innym czynnikiem
ważnym dla każdego członka elity szybkości:
zdolność, by przeprowadzić kilka czynności na raz.
To jest umiejętność szczególnie wysoko ceniona u pilotów odrzutowców, którzy muszą w realnym świecie lecieć, obserwować, zaatakować i przeżyć.


Brawn wierzy, że to jest mocna cecha Schumachera.

W trakcie wywiadu Brawn powiedział o Schumacherze:


"On może na najwyższych obrotach kierować bolid, jednocześnie myśląc o wyścigu, który toczy się dookoła niego. Wiesz, że on zgłasza się na radiu i każe nam popilnować pogody, ponieważ tworzą się ciemne chmury na jednej stronie toru."
- Gdybyś słyszał nasze rozmowy pomyślałbyś, że on robi coś zupełnie innego -
"Pracowałem z innymi kierowcami i oni tylko w jakimś stopniu nauczyli się kierować bolidem. Kiedy Rubens Barrichello najpierw przyszedł do nas, oczekiwałem mieć ten sam rodzaj rozmów na radiu, co mam z Michaelem. Zawsze, kiedy rozmawiałem z nim, on tracił pół sekundy na kole."



Schumacher uważa że: ma więcej wolności, ponieważ
nie ma żadnych osobistych ograniczeń kiedy prowadzi bolid.

Reasumując:

Michael Schumacher nie potrafi wyjaśnić skąd biorą się jego wyjątkowe osiągnięcia.
Mówi: Mam przeczucie.



Według "Słownika języka polskiego PWN":
przeczucie to przewidywanie, spodziewanie się czegoś oparte na uczuciach, intuicji.
Czyli pierwszą cechą jest:

Intuicja

W przekonaniu ludzi oglądających wyścig naraża on swoje życie i odczuwa on skrajne
emocje wywołane potężnym zastrzykiem adrenaliny.

Schumacher jednak jest

opanowany i spokojny.



Sądzę, że jego tętno gdy się ścigał było niższe niż Twoje gdy czytasz. Ponieważ osiągnięcie zawrotnych prędkości nie powoduje u niego ekscytacji.

Jak tego dokonał?

W sposób naturalny obniżenie tętna jest możliwe jedynie za pomocą technik: relaksacyjnych,
hipnotycznych i za pomocą autohipnozy.

Hipnoza wzmacnia kolejną z cech jaką się on wsławił:

zdolność, do przeprowadzania wielu czynności na raz.

Ostatnią cechą  jest   brak ograniczeń.

niedziela, 29 sierpnia 2010

By szczyty zdobywać

Odpowiednia motywacja.

W jaki sposób odpowiednia motywacja pozwoli Ci osiągać zamierzone cele?

Dlaczego tak wielu ludzi ponosi porażkę na drodze do swego celu? Poddają się, nie potrafią pokonać przeszkód, wewnętrznych oporów. To, czego im brakuje, to motywacja a przede wszystkim umiejętność do motywowania samego siebie, aby odnosić w życiu osobiste sukcesy.
To właśnie umiejętność motywowania siebie, czy jak wolisz, "rozpalania wewnętrznego płomienia do działania", decyduje o tym kto ukończy swoją drogę z sukcesem a kto zatrzyma się na niej bez ruchu.
Wielkim mitem jest myśl, że umiejętność motywowania siebie jest przeznaczona tylko dla nielicznych. Skoro jest to umiejętność, to można jej się nauczyć. Takie autorytety jak: Anthony Robbins, Zig Ziglar czy Robert Kiyosaki są tego dowodem.

Autor poradnika "Motywacja bez granic", Nikodem Marszałek, jest specjalistą w dziedzinie motywacji, którą zajmuje się od ponad 6 lat. Przez ten okres uczył się bezpośrednio u takich liderów jak: Zig Ziglar, Brian Tracy, Dexter Yager, Dr. Denis Waitley, w Polsce natomiast propaguje do dziś kursy związane z rozwojem osobistym dla firm sprzedaży bezpośredniej, oraz towarzystw ubezpieczeniowych. Zajmuje się także motywacją sportowców oraz studentów.

Jego osobistym mentorem i konsultantem był sam Robert Kiyosaki, u którego podczas osobistych spotkań zdobywał cenną wiedzę, którą z powodzeniem wykorzystuje w życiu i w biznesie.
ebooki
program partnerski
ebook program partnerski

Słyszałeś może tę anegdotę?
Pewien reporter zapytał się Arnolda Schwarzeneggera jak udało mu się osiągnąć sukces w kulturystyce i jako aktor w Hollywood. Bez wahania się Schwarzenegger odpowiedział: "pędź!" To było wszystko...
Faktycznie ludzie którzy "pędzą", dokonują najbardziej fantastycznych rzeczy w życiu, idealnym pytanie jest: "w jaki sposób to robią?"

  Jak ruszyć z miejsca i nabrać rozpędu, aby osiągać swoje cele?

  Jakie nawyki sprawiają, że ludzie odnoszą sukcesy i stają się bogatsi i jak "nabyć" te nawyki?

  Jak z pewnością siebie ruszyć w swoją drogę i ją odkryć na nowo?

  Dlaczego jedni ludzie, menadżerowie, liderzy osiągają sukces szybciej od innych?

Jeśli interesują Cię te zagadnienia, to poradnik "Motywacja bez granic" bez wątpienia jest stworzony dla Ciebie. Ponieważ został napisany po to, abyś każdego dnia "miał paliwo" by stawać się lepszym człowiekiem. Człowiekiem, który osiąga swoje cele.

Pierwsza przypowieść: "Przypowieść o tym, jak pewnego razu do kurnika zostało podrzucone jajo orła. Orzeł wykluł się razem z innymi kurczakami, a że był przekonany, że jest kurą ... więc żył jak kura, jadł jak kura, spał jak kura i myślał jak kura ... Bo innego życia nie znał. I kiedyś podczas jednej z tych kurzych czynności zobaczył na niebie pięknego ptaka, który z majestatem szybował w przestworzach. Z zachwytem wpatrywał się w sylwetkę ptaka i wydawała mu się tak piękna, że nie mógł oderwać od niej wzroku. Zapragnął jak ten ptak na niebie poczuć tę cudowną wolność. Zapytał stojącą obok kurę: co to jest tam na niebie? To jest orzeł, król przestworzy! Ale nie myśl o nim więcej ... Ty nigdy tak nie będziesz latał, jesteś przecież kurą. No tak, jestem tylko kurą - westchnął biedny orzeł. I już nigdy więcej nie starał się spoglądać w górę. Żył jak kura i umarł jak kura ... W przekonaniu, że jest to wszystko co życie mogło mu dać ..."

Druga przypowieść:"Ludzie wykradli młodego orła z jego gniazda, aby przykuć go łańcuchem do drzewa w ogrodzie. Początkowo ptak bronił się, jednak z czasem zrezygnował i poddał się swojemu losowi. Pewnego dnia dostrzegł krążącego wysoko w chmurach innego orła. Zataczał on koła, każdego dnia coraz niżej i zbliżał się do uwięzionego ptaka. Dzięki muśnięciu jego skrzydeł młody orzeł poczuł w sobie taką siłę, że oderwał się od konaru, do którego był przykuty i pofrunął w stronę błękitnego nieba."


A Ty kim chcesz być: Orłem czy kurą?

Jeżeli orłem, to zachęcam Cię do zapoznania się z publikacją "Motywacja bez granic", która jest zbiorem praktycznych porad z najwyższej półki. Zawiera w sobie praktyczne porady i sposoby motywowania siebie oraz opisy metod, które możesz stosować by wznieść się w górę. Jest inspiracją powstałą w wyniku zgłębiania przez autora tajemnic motywacji, na bazie osobistych doświadczeń i sekretów takich ludzi jak: Zig Ziglar, Anthony Robbins, Les Brown, Robert Kyosaki, Brian Tracy i wielu innych.

Zaprzęgnij podświadomość do pracy.

"Czy myślisz, że możesz, czy myślisz, że nie możesz - w obu przypadkach masz rację." (Henry Ford)

Nie będę  opowiadała o tym, jak znikomego procentu możliwości swojego mózgu używają przeciętni ludzie, czy nawet geniusze.Chcę natomiast wskazać kilka narzędzi, które są pomocne w wykorzystywaniu podświadomości do naszych celów.

Jedną z prostszych, a jakże skutecznych technik jest metoda opisana w pierwszym rozdziale książki
"Hipnotyczny Marketing"

Generalnie chodzi o to, by jakieś trudne zadanie, które na nas czeka "wrzucić" sobie w podświadomość
i pozwolić jej pracować nad tym zagadnieniem podczas gdy my zajmujemy się innymi rzeczami.

Co rozumiem przez słowo "wrzucić"? Sprecyzowanie celu pracy podświadomości (np. "Dzisiaj o 18
usiądę i napiszę bardzo przydatny dla czytelników artykuł na temat X. Użyję w nim całej mojej wiedzy
o tym zagadnieniu i będę miała ogromną satysfakcję z pisania go.").

Nie wystarczy sformułować taki rozkaz - trzeba jeszcze wypowiedzieć go z pełną pewnością i wiarą,
że tak właśnie się stanie. Wypowiedzieć emocjonalnie, z przekonaniem i najlepiej głośno.

Jeśli nie masz odpowiedniego nastroju, by brzmieć przekonująco dla własnej podświadomości - powtórz
te zdania tyle razy, aż poczujesz, że bez żadnych wątpliwości stanie się dokładnie tak, jak określa
to Twoja wypowiedź.

To coś w rodzaju samospełniającej się przepowiedni.

Na pewno nieraz zdarzyło Ci się np. zasnąć z intencją obudzenia się o 6 rano - i okazywało się,
że budzik był zupełnie zbędny - budziła Cię Twoja podświadomość (która zresztą reguluje takie
rzeczy, jak oddech, bicie serca, mruganie oczami itd.).

Przejdźmy do następnej ważnej sprawy - siły sugestii. Czy wiesz, że chorzy, którym podano np.
witaminę C mówiąc, że to silne środki przeciwbólowe odczuwali w większości przypadków
natychmiastową ulgę w cierpieniu?

Istnieje wiele przykładów, które dowodzą, że siła sugestii spowodowała nawet śmierć osoby, która uwierzyła, że zaraz umrze,przykładem jest historia o człowieku zamkniętym w wagonie chłodniczym.

Zmarł on, bo myślał, że zamarznie, podczas gdy wagon nie chłodził i było w nim cały czas więcej niż bodaj 10 stopni ciepła.

Czy dostrzegasz już, jak ogromna jest rola utrzymywania pozytywnego podejścia do świata i przyszłości?

Twoje przekonania i oczekiwania mają zadziwiającą zdolność do spełniania się w realnym świecie, jeśli naprawdę wierzysz, że będzie tak, jak myślisz.

Któryś z amerykańskich mówców motywacyjnych powiedział, że urzeczywistnia się zwykle nie to, na co mamy nadzieję, ale to, czego się spodziewamy.

Czyli, jeśli masz nadzieję, że będziesz zarabiać za dwa miesiące dwa razy więcej niż dziś, a  jednocześnie spodziewasz się jednak, że nic się nie zmieni - najprawdopodobniej Twoja "nadzieja" okaże się zbyt słaba.

Jak przekonać podświadomość, aby przybliżała nas swoją pracą do spełniania naszych marzeń? Służą do
tego tzw. afirmacje. Polega to najczęściej na powtarzaniu zdań, które chcesz, by stały się prawdą dla podświadomości.

Przykład: "Codziennie uczę się nowych, przydatnych umiejętności i staję się lepszym człowiekiem.",
"Świetnie zarządzam swoim czasem." itp.


A teraz powiedzmy sobie trochę o budowaniu skojarzeń. Dzięki temu możesz nauczyć swoją podświadomość różnych dziwnych rzeczy - np. połączyć w swoim mózgu wykonywanie trudnych zadań
z odczuciem dzikiej przyjemności (to dla ambitnych:).

Człowiek ma imponujące wręcz możliwości uczenia się i dostosowywania do środowiska. Proces uczenia
się polega zwykle na powtarzaniu danej informacji, aż zostanie ona dobrze zapamiętana - czyli aż
wytworzą się jakieś połączenia w mózgu między tym, co nowe i tym, co już znamy.

Ten mechanizm jest wykorzystywany np. w reklamie. Buduje się pewne skojarzenia pokazując np. nowy
model samochodu i szczęśliwą rodzinę na pikniku.

Reklama wyświetla kolejne obrazy: samochód, szczęśliwa rodzina, samochód, szczęśliwa rodzina,
samochód, szczęśliwa rodzina, samochód, szczęśliwa rodzina, samochód, szczęśliwa rodzina, samochód.

I tak w kółko - do tego pojawia się ona w telewizji wiele razy dziennie, przez wiele tygodni.

Dzięki temu ludzie są później skłonni kupić ten samochód, bo podświadomie bardzo dobrze im się on kojarzy.

Będą się starali wytłumaczyć sobie decyzję o zakupie w sposób racjonalny - a to, że potrzebny, a to, że promocja itp., ale tak naprawdę to tłumaczenie jest zwykle wtórne wobec decyzji podjętej w oparciu o emocje i stworzone przez reklamę połączenia w mózgach kupujących.

Jeśli pojęcie "psy Pawłowa" coś Ci mówi, to nie muszę Cię dalej przekonywać, że tworzenie takich kotwic (bo tak się to fachowo nazywa) po prostu działa.

Więcej informacji na temat wykorzystania potęgi podświadomości znajdziesz w książce "Potęga podświadomości" Josepha Murphy'iego


__________________________________________________

Co możesz zrobić w tej chwili, by wykorzystać tę poradę?
__________________________________________________

Kontroluj swoje myśli - szczególnie dbaj o pozytywne oczekiwania w stosunku do siebie i innych. Mów np. "na pewno świetnie sobie z tym poradzę", "to oczywiste, że już niebawem w wyniku moich działań będę bardzo bogatym człowiekiem" itp.

Dowiedz się więcej o afirmacjach - jak dokładnie je stosować, by były najskuteczniejsze.

Wyznaczaj podświadomości cele - niech budzi Cię rano o wskazanej godzinie, niech pracuje nad trudnymi zadaniami.


piątek, 27 sierpnia 2010

Pomoc drugiej osobie.

Pewien cytat chodzi za mną i  MUSZĘ się nim z Tobą podzielić, bo może mieć ogromny, pozytywny wpływ na Twoje życie...

Zawiera tylko 6 słów, a jeśli naprawdę go zrozumiesz - będziesz w stanie dostać wymarzoną pracę (jeśli takowa istnieje), zapomnisz raz na zawsze o tremie podczas wystąpień publicznych  i staniesz się osobą niezwykle skuteczną w forsowaniu swoich pomysłów.
Ba, będziesz także śpiewająco zaliczać wszelkie egzaminy ustne, a ludzie z którymi masz do czynienia będą Cię uwielbiać.
 
To brzmi za dobrze, by było prawdziwe, ale... Podaj mi wreszcie ten cytat!

Spokojnie.To nie taki zwykły cytat.Pozwól, że wprowadzę go powoli, by ułatwić Ci pełne zrozumienie.
Każdy z nas tak naprawdę zajmuje się sprzedażą. Na rozmowie kwalifikacyjnej sprzedajesz swoje umiejętności, przemawiając publicznie, nakłaniając innych do jakiegoś pomysłu - sprzedajesz idee, na egzaminie sprzedajesz wiedzę...

Faktycznie - w tym sensie każdy jest sprzedawcą.

Właśnie.Niestety, większość ludzi nie wie, co jest celem sprzedaży! I tu dochodzimy do cytatu.


,, Celem sprzedaży jest pomoc drugiej osobie."

Pomoc drugiej osobie - na rozmowie kwalifikacyjnej staraj się pomóc firmie - jak możesz wnieść najwięcej wartości do firmy?
Przemawiając publicznie - rób to dla publiczności, żeby jak najwięcej skorzystała.
Odkąd przestałam się koncentrować na tym, czy dobrze wypadam, a skoncentrowałam się na dawaniu maksymalnie wartościowych informacji mojej publiczności - trema zniknęła jak ręką odjął.
Egzamin ustny? POMÓŻ egzaminatorowi poznać Twoją wiedzę. Dostosuj się do niego, ułatw mu to.

Powtórzę jeszcze raz:
,,Celem sprzedaży jest pomoc drugiej osobie."

"Druga osoba" to ten "kupujący". Produkt, usługę, kwalifikacje, wiedzę, idee, czy cokolwiek innego, co sprzedajesz.Mam nadzieję, że ten cytat pomoże Tobie i ludziom od Ciebie "kupującym".

Prawo dwóch.

„Początkowo nowa kategoria tworzy drabinę o wielu szczeblach. W długim okresie na każdym rynku ścigają się tylko dwa konie.”

„W 1969 roku były trzy główne marki pewnego wyrobu. Przodująca miała ok. 60% udziału w rynku, druga ok. 20%, a trzecia ok. 6% udziału. Z prawa dwóch wynika, że taki podział jest nietrwały, a także, że marka nr 1 straci część udziału i marka nr 2 zyska. Dwadzieścia lat później udziały Coca-Cola obniżyły się do 45%, Pepsi-Cola miała już 40% udziału, a Rogal Crown Cola już tylko 3%.

Zasada ta odnosi się do wszelkich wyrobów i mimo, że nie można przewidzieć przyszłości (istnieje Prawo Nieprzewidywalności), to przetasowania odbywają się zazwyczaj w pierwszej trójce. Różne są też ramy czasowe – w jednej branży może trwać to 2, 3 sezony, a w innej dziesiątki lat.

„Spójrzmy na historię samochodów w USA. W 1904 r. 60 firm montowało 195 różnych modeli samochodów. W ciągu następnych  10 lat powstało 531 firm, a 346 zniknęło. W 1923  r. było już tylko 108 producentów. W 1927 r. Liczba ta spadła do 44. Dzisiaj amerykański przemysł jest zdominowany przez Forda i General Motors, a przyszłość Chryslera stoi pod znakiem zapytania.”

Klient wierzy, że rynek to bitwa na wyroby. Takie rozumowanie zapewnia najwyższe miejsca dwóm przodującym markom: „Muszą być najlepsze, bo są na czele”.

Co więc zrobić gdy się jest na dalszych pozycjach drabiny? – skorzystać z Prawa Koncentracji i znaleźć sobie niszę ... niszę, w której będziesz nr 1.

środa, 25 sierpnia 2010

Praktyczna rada

 ,,Największym darem człowieka jest możliwość popełniania błędów.Zaś jego największą mądrością uczenie się na nich"

Duży wybór jest niebezpieczny...

Przeprowadź mały eksperyment. Idź do najbliższego sklepu i poproś ekspedientkę o "dowolną pastę do zębów". Zauważysz, że wpadnie w typowy autyzm. Zauważysz jej konsternację. Nie będzie przez moment wiedziała, co Ci podać. Jeśli masz jakiegoś znajomego "pod ręką", powiedz do niego teraz: "Czy mógłbyś/mogłabyś powiedzieć mi cokolwiek na dowolny temat?".  Założę się, że przez chwilę nie będzie wiedział, o czym opowiedzieć. Dlaczego tak się dzieje? Otóż, jesteśmy "ubezwłasnowolnieni", kiedy posiadamy za duży wybór. Jeśli chcesz być skuteczny, nie dawaj swoim rozmówcom za dużo wyborów. Decyduj za nich co jest im potrzebne, rekomenduj który produkt powinni wybrać, jaką decyzję powinni podjąć. Ogranicz im wybór do trzech rozwiązań, produktów, decyzji - tak aby wszystkie trzy były dla Ciebie korzystne.
Wtedy Twój rozmówca posiadając świadomość niezależnego wyboru podąży w pożądanym przez Ciebie kierunku. 

Myśl i bogać się - cz.1

,,Myśl i Bogać  Się"   Napoleon Hill - Odcinek #1

,,Słowo ciałem się staje a myśli stają się rzeczami - jeśli tylko... "




wtorek, 24 sierpnia 2010

Zadbaj o swój czas!

,,Życie to sztuka wyciągania wystarczających wniosków z niewystarczających przesłanek."
Samuel Butler


Tak, właśnie czas jest niezwykle ważny w codziennym życiu, tak samo jak i zdrowie. Czy wiesz, że 2/3 swojego życia przesypiamy? A w z tej 1/3, w której jesteśmy "aktywni", ile czau poświęcamy na załatwainie formalności, czy np. kolejki w bankach?

Dobra inwestycja swojego czasu jest niezbędna do budowy każdych fundamentów. A te Twoje są najważniejsze, ważne, aby były mocne i stabilne.

98% wszystkich biznesmenów mówi, że w każdym biznesie najważniejszy jest CZAS. To dzięki niemu powstają nowe pomysły i są wdrażane w życie, i dzięki niemu można załatwić wiele WAŻNYCH spraw.

CO czwarty Polak korzysta w tej chwili z dobrodziejstw Internetu, w którym zakłada własne konto bankowe, zaciąga kredyty, a także zaciąga wszelkie porady prawne czy biznesowe. Jednak to tylko 25% Polaków? Dlaczego tak słabo inwestujemy swój czas? Elektronicznie możemy zrobić wszystkie opłaty comiesięczne, zaciągnąć kredyt, a co najważniejsze nie tracimy cennych miniut a czasami nawet godzin na stanie w długich kolejkach w bankach czy na poczcie.

Spotykając się z ludźmi, którzy często narzekają na brak czasu, doszłam do wniosku, że po prostu źle ten czas inwestują i tracą go bezpowrotnie.

Możliwe, że już niedługo co trzeci, albo co drugi Polak będzie korzystał z dobrodziejstw elektroniki, która pozwala nam dobrze zorganizować swój czas.
==============================
===========================

poniedziałek, 23 sierpnia 2010

Jak pokonywać objekcje?

,,Tak naprawdę to nigdy nie ponosimy porażek,przynajmniej do chwili aż nie zaczniemy obwiniać o to innych."


Jak starać się o to, żeby nam nie odmawiano. Metoda "daj-daj-daj a dopiero potem proś" pomaga ogromnie w zaskarbieniu sobie czyjejś uwagi, ale niestety często to jeszcze za mało. To tylko pierwszy krok...

Jeśli chodzi o drobne prośby to rzeczywiście "daj-daj-daj a dopiero potem proś" wystarcza.

Jeśli jednak chcesz przedstawić poważniejszą propozycję, przygotuj się na to że mimo wszystko
spotkają cię wszelkiego rodzaju objekcje.

Szczególnie kiedy masz do czynienia z kimś kto się liczy.  Im wyżej sięgasz (a warto sięgać wysoko!), tym więcej objekcji cię czeka. I trzeba się na nie przygotować.

sobota, 21 sierpnia 2010

Przebudź się i zacznij ŻYĆ!

Zacznij rozdawać.


Historia o ciepłym i puchatym
W pewnym miasteczku ludzie byli szczęśliwi i przyjaźnie nastawieni do siebie. Wszyscy dzielili się ciepłym i puchatym. Sąsiedzi żyli w zgodzie ze sobą, rodzice z dziećmi, nauczyciele z uczniami...

Pewnego razu do miasteczka dotarła zła wiedźma, która sprzedawała zimne i kolczate. Niestety nikt nie chciał go kupować. Zaczęła więc wmawiać ludziom, że jeśli nadal będą rozdawać ciepłe i puchate szybko je stracą. Ludzie jej uwierzyli i głęboko pochowali ciepłe i puchate. Za to zimne i kolczate szybko się rozprzestrzeniło na całe miasteczko.

Sąsiedzi przestali żyć ze sobą w zgodzie, rodzice z dziećmi, nauczyciele z uczniami również. Ludzie zamykali się w domach. Zapanowała złość i nienawiść.

Aż pewnego dnia do miasteczka przeprowadziła się pewna kobieta. Nie wiedziała o tym co wiedźma naopowiadała ludziom. Sama rozdawała wszędzie ciepłe i puchate. Ludzie zobaczyli, że wcale jej tego nie ubywa. Wkrótce inni też zaczęli wyciągać z ukrycia ciepłe i puchate aby dzielić się z innymi.

Mieszkańcy zrozumieli, że im bardziej dzielą się ciepłym i puchatym, tym więcej sami go mają. Wypędzili z miasteczka złą wiedźmę i znów zapanowała zgoda i szczęście..."

Oczywiście "ciepłe i puchate" z opowiadania to nic innego jak uśmiech, dobre słowa i gesty, przyjazne nastawienie. "Zimne i kolczate" to złość, nienawiść, zazdrość i wszelkie negatywne uczucia.

Im więcej dzielimy się ciepłym i puchatym tym więcej go mamy. Niestety podobnie jest z "zimnym i kolczatym". Dlatego tak ważne jest dawanie innym ciepłego i puchatego. To co rozdajemy zależy od nas. Musimy być jednak świadomi tego, że inni będą to przekazywać dalej.

Śniegowa kula emocji
Małe, niewinne złośliwości często zaczynają obrastać w kolejne. Zupełnie jak śniegowa kula. Taka kula złości w końcu staje się tak duża, że zmiata wszystko co napotka po drodze.

Niestety, gdy coś nam się nie udaje, mamy skłonność do odreagowywania na innych. Przenosimy na nich nasze napięcie, nerwy i zły nastrój a oni odreagowują na kolejnych osobach.

Coś Ci nie wyszło w pracy. Akurat nawinął się kolega, więc mu się oberwało. Za chwilę ze zdenerwowania miał spięcie z szefem, który teraz odgrywa się na wszystkich. Po pracy pole rażenia przenosi się na rodziny pracowników itd...

Negatywna spirala nakręca się, aż w końcu natrafi na osobę, która potrafi opanować emocje i zamiast zimnym i kolczatym odwzajemni się ciepłym i puchatym. Czasami jednak może być za późno. Ktoś zdenerwowany może przecież zrobić coś głupiego lub spowodować wypadek.

Otrzymujesz to co dajesz
Jak więc widać emocje jakie dajemy innym mają naprawdę duże znaczenie. Drobne ale miłe gesty potrafią niemal każdą osobę wprawić w dobry nastrój na cały dzień. Powiedz chociaż od czasu do czasu komplement żonie, dziewczynie, mężowi, dziecku, koleżance z pracy czy zmęczonej sprzedawczyni w sklepie. Pomyśl o drobnych prezencikach dla osób, które naprawdę cenisz.

Staraj się być zawsze osobą z ciepłym i puchatym. Rozdawaj ciepłe i puchate bez spodziewania się tego samego w zamian. Jeśli dobro nie przyjdzie do Ciebie od tej strony, w którą je posłałeś, z pewnością przyjdzie od innej.

Otrzymujesz to co dajesz.

Sukces Twojej Firmy.

 ,,Zaspokojona potrzeba przestaje motywować." Abraham Maslow

PYTANIE 1.
--------------------
Co miesiąc powinieneś przetestować przynajmniej
trzy nowe sposoby rozwijania swojej firmy.
Prawda - czy fałsz?

Odpowiedź:
----------
Fałsz! Jeśli będziesz stale testować nowe sposoby rozwijania firmy, nie będziesz się koncentrować na
najważniejszym. Na konsekwentnym wprowadzaniu w życie ustalonej już poprzednio strategii.

PYTANIE 2:

--------------------
Jesteś mistrzem w przynajmniej 50 sposobach zdobywania klientów przez Internet.
Prawda - czy fałsz?

Odpowiedź:
----------
Jeśli jesteś mistrzem w 50 sposobach pozyskiwania klientów przez Internet, za bardzo koncentrujesz
się na pozyskiwaniu klientów. Wystarczy tutaj kilka sprawdzonych metod, góra kilkanaście jeśli
chcesz mieć coś w zapasie. Mistrzem stajesz się kiedy robisz kilka rzeczy wiele razy.
Zainwestuj więcej czasu w to, żeby stale dodawać nowe produkty i usługi. Spowoduj, żeby klienci
którzy JUŻ od ciebie kupują kupowali od ciebie więcej i częściej. To najlepszy sposób na to by
zwiększyć dochody firmy.

PYTANIE 3:
--------------------
Stworzyłeś specjalny sposób na to, by zdobywać najbardziej idealnych klientów. Wiesz, że to
jest najlepsza metoda pozyskiwania klientów, więc egzekwujez ten system z wielką konsekwencją.
Prawda - czy fałsz?

Odpowiedź:

----------
Prawda! Powinieneś znać profil swojego idealnego klienta i wypracować sobie sposób, który pozwala
ci na to, by przyciągać do siebie właśnie takich klientów jakich naprawdę chcesz mieć.
Jeśli takiego systemu nie masz, postaw sobie jako GŁÓWNE zadanie go stworzyć. W przeciwnym
wypadku skazujesz się na przypadkowych klientów a to na dłuższą metę nie da ci ani stabilności,
ani zarobków, ani satysfakcji.

PYTANIE 4
--------------------
Jesteś mistrzem produktywności. Aktywnie zarządzasz czasem - i swoim i swoich współpracowników. Potrafisz wycisnąć niemal z każdej minuty 60 sekund.
Prawda - czy fałsz?

Odpowiedź:
----------
Prawda. Jak dlugo nie potrafisz zarządzać efektywnie czasem, będziesz się rozmijać z sukcesem. W miarę
rozwoju firmy będziesz mieć coraz więcej do zrobienia, coraz więcej ludzi będzie się domagało twojej uwagi.
A czasu będziesz mieć coraz mniej!
Żeby osiągnąć sukces musisz być królem swojego czasu i mistrzem produktywności.

PYTANIE 5
--------------------
Potrafisz rozpoznać SUPER współpracowników, wiesz jak ich do siebie przyciągnąć i jak ich motywować.
Prawda - czy fałsz?

Odpowiedź:
----------
Prawda. Żeby osiągnąć trawały sukces w biznesie musisz mieć dobrych współpracowników. Bo jeśli wszystko opiera się na tym tylko, że TY sprzedajesz, nie masz firmy, która może pracować na ciebie bez twojego udziału.
Najlepsi współpracownicy to ci, którzy chętnie pracują za samą prowizję - pod warunkiem, że możesz im stworzyć możliwości do naprawdę wysokich zarobków. Żeby ich do
siebie przyciągnąć, musisz przede wszystkim wiedzieć jak ich rozpoznać. Bo bardzo nieliczni ludzie, bardzo
nieliczni naprawdę, zaliczają się do tej grupy.
Musisz wiedzieć gdzie ich szukać, jak ich do siebie przyciągnąć i w jaki sposób z nimi rozmawiać, kiedy
już zastukają w twoje drzwi.

PYTANIE 6
--------------------
Wiesz, że możesz przyciągnąć do siebie o wiele więcej kupujących oferując im, że ich czegoś nauczysz niż kiedy koncentrujesz się na tym żeby im coś sprzedać. Masz zatem świetnie rozwinięty system pozyskiwania
potencjalnych kupujących właśnie tym sposobem.
Prawda - czy fałsz?

Odpowiedź:
----------
Prawda. Na przykład, właśnie teraz, udało mi się CIEBIE przyciągnąć ucząc Cię kilku ważnych rzeczy.
Nie wiem, czy ode mnie coś kupisz w przyszłości. Ale jeśli twój profil jest zbliżony do mojego idealnego
klienta to całkiem prawdopodobne, że tak...Jeśli nie, nic na tym nie tracę. A ty tak czy siak zyskujesz!

PYTANIE 7
--------------------
Potrafisz  odróżnić taktykę od strategii i zdajesz sobie sprawę z tego, że firma kierująca się strategią niemal zawsze wygrywa w konkurencji z firmą kierującą się taktyką. Mimo tego, ze 99% firm operuje taktycznie
ty podchodzisz do biznesu strategicznie.
Prawda - czy fałsz?

Odpowiedź:

----------
Prawda. Podstawa długotrwałego sukcesu w biznesie jest wypracowaną strategią. Podczas kiedy większość ludzi stara się wykorzystać każdą okazję która się im nawinie pod ręce, mądry właściciel firmy koncentruje
się przede wszystkim na wdrażaniu w życie swoich planów. Konsekwentnie podążając za wybraną drogą do
rozwoju firmy, świadomie rezygnuje z wielu okazji, które mu się nadarzają, bo wie że kluczem do sukcesu
jest koncentracja - a wrogiem sukcesu rozproszenie.

Jeśli chcesz pogłębić wiedzę na te tematy - i na wiele innych tematów, zapraszam cię do BUSINESS SUPPORT GROUP

czwartek, 19 sierpnia 2010

Zbuduj swój finansowy rurociąg .

Co to jest MLM?

Marketing Sieciowy - Marketing Wielopoziomowy 

Marketing wielopoziomowy (MLM – od angielskiego multi-level marketing) nazywany bywa również marketingiem sieciowym. Jest to forma sprzedaży bezpośredniej, która pozwala Dystrybutorowi produktów zarobić najwięcej – po pierwsze czerpie on zyski ze sprzedaży artykułów (zarabia na marży – jest to tak zwany zysk aktywny), a ponadto, o ile uda mu się stworzyć prężnie działającą sieć Dystrybutorów, może uzyskać dodatkową prowizję od sprzedaży wypracowanej przez swoją grupę (zwaną zyskiem pasywnym). To z tego powodu tak ważni w marketingu wielopoziomowym są ludzie – nie tylko Klienci, ale również inni Dystrybutorzy. Dystrybutor może zarabiać na marży, ale zdecydowanie więcej osiągnie (zarówno w sferze materialnej, jak i satysfakcji z pracy), gdy nauczy się dzielić swoim sukcesem z innymi!
Dzięki MLM możesz osiągnąć sukces zarówno jako sprzedawca, jak i lider zespołu.

MLM TO PRZYSZŁOŚĆ!
Według Światowej Federacji Stowarzyszeń Sprzedaży Bezpośredniej (WFDSA) sprzedaż bezpośrednia jest jednym z najbardziej przyszłościowych kanałów dystrybucji produktów. Jest to wiodąca forma sprzedaży w obu Amerykach – w samych tylko Stanach Zjednoczonych 75% ludności dokonuje zakupów poprzez ten kanał dystrybucji, a wartość sprzedaży szacuje się na około 30 mld USD (dane WFDSA).

Obrót ze sprzedaży bezpośredniej systematycznie wzrasta na całym świecie – w 2007 roku przekroczył już 100 miliardów USD.

W jaki sposób najpełniej wykorzystać możliwości, które stwarza MLM?
MLM ma mnóstwo zalet i otwiera przed Tobą wiele możliwości. Musisz się tylko nauczyć je wykorzystywać. Najważniejsza jest umiejętność zbudowania prawidłowej struktury – takiej, która pozwoli zarobić nie tylko Tobie, ale także pozostałym Dystrybutorom z Twojej grupy. Marketing wielopoziomowy opiera się na zaufaniu i kooperacji, stąd najlepszy model struktury umożliwia osobom, które zaprosiłeś do współpracy zbudowanie swojej własnej sieci. Pamiętaj, że sukces, jaki osiągnęli Dystrybutorzy z Twojej grupy, bezpośrednio przekłada się na Twój osobisty sukces!  

W MLM zyskują wszyscy!

Lista znajomych.

Statystyki pokazują, że od momentu osiągnięcia wieku 28 lat, człowiek zawiera znajomość z blisko 800 osobami. Lista musi zawierać KAŻDEGO, kogo znasz. Nie ma sensu kierować się priorytetami czy uprzedzeniami. Nigdy nie wiadomo, kto może okazać się kluczową osobą w budowaniu sieci, a kto będzie zainteresowany wyłącznie jako konsument. To od nas zależy, czy zaoferujemy każdej z tych osób takie same możliwości współpracy.

Długość listy - iość nazwisk, które zawiera - pozostawać będzie w bezpośredniej proporcji do ilości współpracowników w sieci. Natomiast im więcej członków w sieci, tym pewniejszy i większy sukces. W konsekwencji - lista znajomych musi być stale uzupełniana i nigdy nie można jej uznać za zamkniętą.
Wiele osób uważa, ża przygotowanie takiego spisu to strata czasu, bowiem znają listę swoich przyjaciół "na pamięć" !? Prostota, z jaką wypisuje się setki nazwisk znajomych, denerwuje wielu ludzi i nie są oni w stanie docenić znaczenia takiej listy.

Bez listy znajomych nie jest możliwe odniesienie poważnego sukcesu, ponieważ to właśnie ta lista daje nam możliwość budowania sieci systematycznie i w według ustalonego planu.
Kiedy - przy użyciu tej małej ściągawki - zaczniecie redagować listę swoich znajomych, pierwszymi osobami, które przeżyją zdziwienie, będziecie właśnie WY.



Instrukcje przygotowania
LISTY ZNAJOMYCH

Pierwszymi ludźmi, którzy znajdą się na waszej liście, powinni być przyjaciele (1), z którymi spędzacie najwięcej czasu, potem aktualni (2), byli (3) partnerzy w interesach i współpracownicy. Nie zapominajcie o znajomych swoich znajomych (4), ludziach związanych z waszym hobby (5), sąsiadach (6), znajomych z dzieciństwa (7), lat szkolnych (8), studiów (9), wojska (10), podróży (11) i wycieczek (12), seminariów (13), manifestacji (14) i ślubów (15)... Nie zapominajcie o wpisaniu na listę nazwiska swojego lekarza (16), terapeuty (17), trenera (18), potem fryzjera (19), krawcowej lub krawca (20), masażysty (21), mechanika samochodowego (22), kasjerek z supermarketu (23), pracowników stacji benzynowej (24), rzeźnika (25), florysty (26)... potem swoich rodziców (27), bliższych (28) i dlaszych (29) krewnych...

To tylko kilka podpowiedzi jak zredagować listę. Dzięki użyciu tej ściągawki w krótkim czasie sporządzicie listę pierwszych kilkuset znajomych.

Miejcie cały czas na uwadze, że każdy, komu nie zaoferowaliście możliwości rozwinięcia własnego biznesu, może dostać taką ofertę od kogoś innego, być może nawet od jednego z waszych współpracowników albo znajomych.

środa, 18 sierpnia 2010

Nie marnuj życiowej energii.

,,Ludzie ,którzy mają poczucie humoru,częściej pozostają przy życiu niż giną,ale ci,którzy uciekają,nie zaznają ani zwycięstwa,ani pomocy."  Homer

Nie marnuj energii życiowej na bezcelowe, próżne plotki, mówienie czego nie chcesz od życia, czego lub kogo nie lubisz, co pan x lub y powiedzieli na Twój temat za plecami, jak to źle się dzieje w polityce, jak urzędnik lub pracownik firmy x Cię dzisiaj potraktował. To nie ma sensu! Spójrz. Przychodzisz do domu, opowiadasz swojej żonie lub mężowi te wszystkie przykre rzeczy (czujesz się przez chwilę lepiej, wyrzuciłeś z siebie wszystkie brudy, ale podświadomie wczuwasz się powtórnie w te sytuacje, obrazy znowu pojawiają się przed oczami). Uff, odetchnąłeś, serce w końcu przestało szybciej bić, przeżyłeś to drugi raz i zrobił to też Twój słuchacz. Zwróć uwagę, że negatywne emocje mają to do siebie, że żyją tylko wtedy, gdy o nich mówisz i dzielisz się nimi z drugą osobą. Świat jest, jaki jest, możesz wierzyć w pozytywne myślenie lub nie, ale przestań być posłańcem złej nowiny. Na pytanie: "Jak ci poszło?" staraj się odpowiadać: "świetnie", "fajnie". A gdy usłyszysz: "Jak się czujesz?" odpowiedz: "wszystko jest w jak najlepszym porządku".

Wiesz na pewno o tym, że "tak jak człowiek myśli w swoim sercu, tym jest".

wtorek, 17 sierpnia 2010

Czy już dokonałeś zmiany.

Pierwsze prawo zmian :
"Gdybyś usłyszał tysiąc razy: nie uda Ci się. To wiesz co? Rób nadal wszystko jak najlepiej potrafisz i pokaż, jak bardzo się mylili. Sukces jest największą, dostępną, ludzką zemstą"
Nikodem Marszałek


Przemiana wewnętrzna to cudowne uczucie. Pamiętasz ile takich przemian przeszedłeś w życiu? Następowały szybko czy może pojawiały się powoli? Pamiętam jak dziś. Gdy byłam małą dziewczynką, wracając z plecakiem pełnym książek i zeszytów mówiłam: "kiedy się to wszystko skończy, potrzebuję jakiejś zmiany, jestem znużoną tym wszystkim". Dziś doświadczam zupełnie czegoś innego, widząc jak moje dzieci  idą do szkoły, myślę "przyjdzie wasz czas". Czy to nie cudowne, że najmłodsze istoty tak się spieszą, lubią otwierać "czarne, nieznane drzwi"? Kilka nieświadomych zmian przechodziliśmy na wszystkich etapach szkolnych, bynajmniej nie były spowodowane zdobywaną wiedzą, ale raczej chęcią tzw. niewyróżniania się z tlumu. Czy pamiętasz kiedy przeszedłeś metamorfozę, zmianę, która wpłynęła znacząco na Twoje życie? Czy w ogóle ją przeszedłeś?
W naszym życiu dokonujemy wiele zmian. Zmieniamy kolor włosów, fryzurę, ubranie, umeblowanie, miejsce zamieszkania, pracę, znajomych a nawet przyjaciół.
Jeszcze raz zapytam, czy pamietasz swoją zmianę oraz to, jak ona nastąpiła? Czy wiesz jaki byłeś wcześniej, co myślałeś? Tak mówimy o zmianie naszego wnętrza, sposobu myślenia, wypowiadanych słów.

"Jeśli chcesz coś, czego nie masz, musisz zrobić coś, czego jeszcze nie robiłeś"

Ten prosty cytat ma jeszcze prostsze odniesienie. Ludzie na całym świecie chcą doświadczać nowych rzeczy, mieszkać w lepszych dzielnicach, poznawać nowych ludzi, a wypowiadają tylko: znów to samo, to już znam; ten kolega, ta koleżanka są tacy sami jak wcześniej. Oni nie są tacy sami, Ty jesteś cały czas taki sam, zmieniłeś wszystko łącznie z postawą, nastawieniem i oczekiwaniami, lecz zapomniałeś (-aś) o jednym: Twoich filtrach wewnętrznych.

poniedziałek, 16 sierpnia 2010

Naucz się czytania fotograficznego.

Czytanie fotograficzne.

Dzisiaj trochę z innej beczki. Jest coś co ogromnie mnie zainteresowało. Myślę, że przyda się również Tobie.

1. Większość mentorów świata nie wyobraża sobie dnia bez przeczytania co najmniej kilkunastu stron     lektury. Ja sama zawdzięczam swoje sukcesy m.in. czytaniu, czytaniu, czytaniu...

2. Każdy może wielokrotnie zmniejszyć wysiłek wkładany w czytanie nawet najtrudniejszych tekstów w ciągu tylko 1 dnia. I jednocześnie zwiększyć szybkość swojego czytania.

3. Czytanie jest jednym z najszybszych sposobów zdobywania nowej wiedzy i nowych umiejętności... pod warunkiem, że znasz nowoczesne technologie przetwarzania informacji

4. Jakby tego było mało, z badań przeprowadzonych w USA wynika, że osoby czytające z dużą szybkością i zrozumieniem zarabiają od 1/2 do 2 razy więcej :-)

Co z tego wynika? Nauczyć się szybko czytać!

niedziela, 15 sierpnia 2010

Jak podwoić efektywność swojej pracy?

,,Charakter człowieka jest jego przeznaczeniem." Heraklit
______________________________

____________________

Kiedy obserwuję ludzi prowadzących średnie i duże firmy, zwykle wpadam w zachwyt widząc, jak
świetnie potrafią oni zarządzać swoim czasem i ile spraw są w stanie załatwić w ciągu jednego dnia.

Przyjrzyjmy się dziś sekretom sprawnego zarządzania czasem.

Brian Tracy mówi, że jeśli 10% czasu przeznaczonego na daną czynność poświęcisz na jej szczegółowe planowanie - możesz zaoszczędzić aż do 90% czasu potrzebnego na wykonanie zadania.

Tak więc pierwszym z naszych "kluczy" do okiełznania czasu jest PLANOWANIE. Zapisywanie
sobie czynności, które mamy wykonać i czasu, w którym będziemy je wykonywać.

Jeśli wyrobisz sobie nawyk codziennego planowania dnia i wykonywania planu - sam ten fakt może już
podwoić Twoją produktywność.

Techniką, którą z powodzeniem stosuję, jest coś, co możemy roboczo nazwać "rundką". Załóżmy, że mam
6 różnych czynności do wykonania i dość blade pojęcie o tym, czy są one trudne czy łatwe, ile czasu każda z nich mi zajmie itd.

Wtedy zwykle decyduję się poświęcić po 30 minut na każdą z czynności i dzięki temu w ciągu trzech
godzin nie tylko zwykle zrobię większość z tych zadań, ale też uzyskam dobre rozeznanie w stopniu
trudności i złożoności tego, czego nie da się zrobić w ciągu 30 minut.

Najłatwiej jest nam odkładać na później rzeczy, które wydają się wielkie, a tak naprawdę, to nie mamy pojęcia ile czasu nam zajmą. Właśnie dlatego - dzięki "rundce" można się przekonać, że nie taki diabeł straszny, jak go nam wyobraźnia maluje i zdobyć dodatkową motywację do dalszej pracy nad danym zadaniem.

Jak zaoszczędzić jeszcze więcej czasu?

Ogromne straty czasu są często powodowane porzucaniem zadania, które jest np. w 90% gotowe i robieniem sobie w tym momencie przerwy. Jeśli to tylko możliwe - dokończ sprawę od razu. Dzięki temu zaoszczędzisz cały czas, który zwykle trzeba poświęcić, by wdrożyć się w zadanie od nowa.

To wręcz złota reguła w odpowiadaniu na e-maile. Jeśli od razu po przeczytaniu udzielimy odpowiedzi
- sprawa nie będzie już zalegała na liście rzeczy do zrobienia i nie będziemy musieli wiecznie "nadążać za dniem wczorajszym".

Miałam kiedyś taki zwyczaj, że najpierw czytałam maile, a później, za drugim podejściem, na nie odpowiadałam. Czasami jest to uzasadnione - jeśli odpowiedź wymaga przemyślenia sprawy - dobrze ją
sobie "wrzucić w podświadomość" i zająć się chwilowo czymś innym.

Jednakże, gdy chodzi o wykonanie jakiegoś mało atrakcyjnego zadania, czegoś co i tak musisz zrobić - odkładanie tego na później tylko zwiększy stres i poczucie przeciążenia obowiązkami.

Wiem, że to wszystko może brzmieć banalnie, możesz myśleć, że już to znasz itd. Ja też czytałam takie
teksty wiele razy, zanim zobaczyłam, jak to działa w praktyce (patrząc na bardzo produktywnych ludzi)
i dopiero to mnie przekonało, że muszę zastanowić się, jak to naprawdę zacząć wykorzystywać dla
siebie.

Dobrym pomysłem jest więc obserwowanie osób, które są świetnie zorganizowane, załatwiają ogromną
ilość spraw każdego dnia i... naśladowanie ich. Modelowanie ich zachowania - tak długo, aż pożądane działania wejdą Ci w nawyk.

Następna sprawa - wykonywanie kilku czynności jednocześnie. Dla przykładu - idąc ulicą możesz
się zastanawiać i wyobrażać sobie, jakie czynności musisz wykonać, żeby zrobić jakieś poważne
zadanie, które czeka na Ciebie po powrocie do domu.

Możesz też zadać sobie kilka przydatnych pytań w stylu: jak mogę zrobić to lepiej/szybciej? Co mogę
wykonywać równocześnie z tą czynnością?

Jeśli posiadasz odtwarzacz MP3 - warto stale mieć ze sobą jakieś pliki z nagraniami wykładów, szkoleń czy wywiadów i audycji radiowych na interesujące Cię tematy. W ten sposób wielu ludzi znacznie polepszyło swój angielski przez sam fakt słuchania kursów podczas prowadzenia samochodu czy dojeżdżania - w autobusie.

Alternatywą dla słuchania może być czytanie - niektórzy noszą zawsze ze sobą jakieś książki i kiedy znajdą względnie wolną chwilę - zatapiają się w lekturze.

__________________________________________________

Co możesz zrobić w tej chwili, by wykorzystać tę poradę?
__________________________________________________

Jeśli możesz poświęcić dodatkowe kilka - kilkadziesiąt minut i od razu dokończyć czynność, którą właśnie robisz - nie przerywaj, nie odkładaj jej na jutro.

Ceń swój czas. To najcenniejszy zasób, jaki masz. W dodatku, nigdy nie będziesz mieć go więcej. Taką
samą ilością godzin na dobę musi zadowolić się bezdomny z Dworca Centralnego i prezydent....
To, co robisz ze swoim czasem jest niezwykle istotne dla skali Twoich osiągnięć, więc nie marnuj go.

Może zabrzmi to radykalnie, ale zachęcam Cię do nieoglądania telewizji. O wiele lepszym źródłem informacji jest internet - dostarcza Ci wiadomości, które chcesz oglądać dokładnie wtedy, kiedy TY chcesz.

Następna sprawa - aktywnie szukaj sposobów robienia kilku czynności jednocześnie. Wykorzystaj czas podróży do nauki. Myjąc naczynia możesz myśleć o tym, co pozwoli Ci wykonać pozostałe zadania na dany dzień jeszcze szybciej i lepiej.Takie myślenie może naprawdę zaoszczędzić Ci (dzięki optymalizacji działań) ogromną ilość czasu...

sobota, 14 sierpnia 2010

Network Marketing.

 ,,Nie możesz zbudować swojej reputacji na tym, co dopiero zamierzasz zrobić."Henry Ford

Przystepując do MLM będziesz mieć swój własny biznes

Stabilność - w MLM nikt Cię nie może zwolnić z pracy.


Brak limitów. Tylko od Ciebie zależy wysokość zarobków.


Network marketing nie wymaga większych nakladów finansowych.


Twoja rodzina i znajomi będą Twoimi najlepszymi klientami.


MLM to zajęcie które nie wymaga wielkiego nakładu czasu.

MLM to ogromna, nieporównywalna z niczym okazja.

Podsumowanie
Czy można odnieść sukces w MLM? Absolutnie tak!
Generalnie rzecz biorąc, po latach obserwacji, nie mam co do tego wątpliwości: jeśli cechujesz się inteligencją i zdyscyplinowaniem niezbędnym do prowadzenia biznesu, jeśli jesteś gotów by zainwestować czas, pieniądze i pracę w swoją niezależność ekonomiczną -- network marketing  jest dla Ciebie najlepszym wyjściem.
Jeśli  nie masz możliwości na to by stworzyć swoją własną firmę w oparciu o swój własny produkt albo własne usługi - wówczas zaangażowanie się w MLM ma sens. Ale bądź ostrożny. Wybierz firmę, która ma solidne podstawy finansowe i która daj Ci maksymalne możliwości.

piątek, 13 sierpnia 2010

Prawo drabiny.

 ,,Zanim zdołasz sprzedać towar lub usługę, najpierw musisz sprzedać siebie."

 Mimo, że najlepszym miejscem w świadomości potencjalnego klienta jest miejsce pierwsze, to jednak są strategie sprawdzające  się w przypadku zajmowania 2 i 3 pozycji.

W świadomości klienta istnieje „drabina” – hierarchia, którą kieruje się przy podejmowaniu decyzji o zakupie.  Każda kategoria wyrobów ma swoją drabinę, a na każdym jej szczeblu jest inna marka.
Biorąc pod uwagę np. kategorię wynajmowania samochodów:
„HERTZ pierwszy zdobył umysły i znalazł się na najwyższym szczeblu. AVIS był drugi, a NATIONAL trzeci.”

Przez wiele lat firma AVIS reklamowała wysoką jakość swoich usług głosząc:
„Najlepsi wśród wynajmujących samochody”
Odbiorcy reklamy zastanawiali się w jaki sposób mogą być najlepsi, jeżeli nie zajmują najwyższego szczebla drabiny? Firma przez 13 lat ponosiła straty.

 Wtedy AVIS zrobił wreszcie to co trzeba – potwierdził swoje miejsce na drabinie, głosząc w nowej kampanii reklamowej:
„AVIS zajmuje dopiero drugie miejsce wśród wynajmujących samochody. Czemu więc klienci mieliby korzystać z naszych usług? Bo musimy się bardziej starać”. ... i AVIS wreszcie zaczął zarabiać pieniądze, a wkrótce po tym sprzedano firmę koncernowi ITT, który natychmiast rozpoczął kampanię reklamową pod hasłem:
„AVIS będzie na pierwszym miejscu”
Znowu potencjalni klienci myśleli: „Wcale nie. Nie znajduje się na najwyższym szczeblu mojej drabiny” – kampania zakończyła się katastrofą.

Umysł jest selektywny i przyjmuje tylko takie dane, które są zgodne z jego drabiną wyrobów w danej kategorii.  Ile więc jest na tej drabinie szczebli?
To zależy od tego czy wyrób wzbudza duże zainteresowanie, czy nie. Wyroby z których korzysta się codziennie (piwo, papierosy, płatki zbożowe, pasta do zębów itp.) cieszą się dużym zainteresowaniem, a ich drabiny mają dużo szczebli.

Wyroby, których posiadanie wiąże się z dużym prestiżem osobistym (samochody, zegarki, kamery) również wzbudzają duże zainteresowanie i ich drabiny mają dużo szczebli ... chociaż nie często się je kupuje.

Wyroby kupowane rzadko i kojarzone z nieprzyjemnymi doświadczeniami mają drabiny z małą ilością szczebli.

Istnieje też związek między udziałem w rynku, a  pozycją na drabinie potencjalnego klienta. Zazwyczaj marka na drugim szczeblu ma dwa razy większy udział niż marka o szczebel niżej i połowę udziału marki o szczebel wyżej. „Np.: Acura był pierwszym japońskim samochodem luksusowym, a Lexus drugim. Infiniti był trzeci. Pewnego roku w USA sprzedano 143 708 samochodów Acura, 71 206 samochodów Lexus i 34 890 samochodów Infiniti.

Jaka jest maksymalna liczba szczebli w drabinie? – wydaje się, że w świadomości klienta obowiązuje reguła siedmiu... więcej marek statystyczny człowiek nie jest w stanie zapamiętać.

Pamiętaj więc:
„Stosowana strategia zależy od szczebla, który się zajmuje na drabinie.”

czwartek, 12 sierpnia 2010

Sztuka zdobywania pieniędzy.

Sekrety amerykańskich milionerów.

,,Nieważne co mówisz, lecz jak mówisz."

Nikt nie ma za złe Michaelowi Jordanowi 100 czy 200 milionów dolarów rocznie otrzymywanych za to, że potrafi celnie wrzucać piłkę do kosza, wielu natomiast ma pretensję do Billa Gatesa, prezesa spółki "Microsoft", najbogatszego człowieka świata za to, że dorobił się majątku produkując "jakiś tam software". Zwykli ludzie nie lubią ludzi bogatych, oskarżając ich o chciwość, pazerność i bezduszność. Dlaczego Jordan, Stallone czy Spielberg, którzy dają zatrudnienie zaledwie paru setkom ludzi, cieszą się sympatią społeczeństw, zaś Gates czy Huizaenga (założyciel potężnych firm: Waste Managment, Blackbuster a ostatnio Carmax), którzy stworzyli kilkaset tysięcy miejsc pracy, są postrzegani jako krwiopijcy?

poniedziałek, 9 sierpnia 2010

Prawo wyłączności.

"Jeden wyraz nie może w świadomości potencjalnego klienta kojarzyć się z dwoma firmami”

Jeżeli jakiś wyraz lub pojęcie kojarzą się z konkurentem, to próby jego przejęcia skazane są na niepowodzenie. „Bezpieczeństwo” należy do VOLVO i mimo tego, że wiele firm (Mercedes-Benz, General Motors, itp.) usiłowało prowadzić kampanie reklamowe oparte na tym haśle, nikomu w ten sposób nie udało się dotrzeć do umysłu potencjalnych klientów, oprócz VOLVO.

„Nie da się zmienić poglądów klienta, kiedy się już na coś zdecydował. Naruszając prawo wyłączności można wręcz umocnić pozycję konkurenta, nadając większe znaczenie jego koncepcji.”

Energizer usiłował przejąć koncepcję „długotrwałości” od Duracell – z mizernym efektem.
Federal Express  starał się zabrać „wszędzie na świecie” od DHL – bezskutecznie.
Burger King chciał, w podobny sposób - poprzez kampanię reklamową, przywłaszczyć sobie „szybko” od MacDonalda – skończyło się wyrzuceniem kierownictwa i dużymi spadkami akcji firmy. 

Teraz już wiesz, że wydając pieniądze na badania marketingowe i próby przejęcia czyjegoś pomysłu (pomysłu, który na trwałe zapisał się w umyśle klientów i jednoznacznie się im kojarzy) po prostu wyrzucasz te pieniądze,  marnotrawisz ... i lepiej je oddaj na jakąś fundację.

Pojęcie „niezależności finansowej” kojarzy się jednoznacznie z  „młodym bogatym rentierem” Robertem Kiyosaki – dlaczego? ... 


„Za naruszenie prawa wyłączności wielu ludzi zapłaciło wysoką cenę”


.

środa, 4 sierpnia 2010

Wyznacz sobie Cel.

,,Dając szczęście innym, dajesz je sobie".


PIERWSZE KROKI
Do tego, co sobie założyliśmy, musimy podążać krok po kroku, na początku realizując cele wstępne, cząstkowe. Te cele cząstkowe są niczym drogowskazy lub kamienie milowe wzdłuż drogi. Pomyślmy tylko: gdy idziemy w kierunku odległego celu, nie zatrzymujemy się od razu przy pierwszym drogowskazie. Te przydrożne znaki mają jedynie wskazać nam właściwy kierunek, pomóc nam nie zboczyć z drogi i kontynuować wędrówkę do wcześniej wytyczonego celu - nie są zaś celem samym w sobie. Gdy osiągniemy jeden cel cząstkowy, nie możemy spoczywać na laurach, cieszyć się, że dotarliśmy do tabliczki, która wydawała się malutka i bardzo daleka, gdy staliśmy na początku ścieżki - to, że doszliśmy do tego drogowskazu, to nie koniec podróży, jedynie drzwi, które otwierają nam drogę do następnego celu. Zmierzając w kierunku tego ostatecznego, najważniejszego celu, jesteśmy niczym kapitan statku, który trzyma ster i pilnuje wskazań kompasu.
Gdy wierzymy w możliwość realizacji naszych celów, wzrasta nasza wiara w siebie i mobilizujemy nasze podświadome wysiłki na rzecz realizacji pragnień. A stąd już tylko krok do sukcesu...
Wyobrażanie sobie tego, do czego dążymy, wizualizacja celu, to kolejny krok do jego realizacji. Zamknij oczy i wyobraź sobie, jak będzie wyglądało twoje życie, kiedy osiągniesz już cel. W ten sposób motywujesz się do działania, nastawiasz pozytywnie - więc robisz krok w kierunku sukcesu.
Najprostszym sposobem, by zaplanować działanie, zobaczyć jasno swój cel, jest przelanie swych myśli na papier. Robiąc to, przyjmujemy na siebie bardzo konkretne zobowiązanie: podpisujemy ze sobą swoisty rodzaj umowy, widzimy czarno na białym, do czego dążymy. Ta umowa później może ulec pewnym modyfikacjom, lecz nie możemy uznać jej za niebyłą.

OD MARZENIA DO CELU
Wszyscy mają marzenia. Jeśli nazwiesz je po imieniu, i wyznaczysz konkretne daty ich realizacji, to marzenia staną się celami.
Zastanów sięnad swoimi celami, spróbuj je jasno określić.
Zastanawiając się nad nimi, nie myśl o sprawach codziennych. Należy przecież odróżnić przyziemne, prozaiczne potrzeby od prawdziwych celów. Nie bój się marzyć, nie oszukuj siebie myśląc, że twój cel to zarobienie na chleb i masło, albo na opłacenie kursu angielskiego dla syna. Postaw sobie prawdziwe, poważne, duże cele. I uwierz w sukces. Nie marnuj czasu na rozmyślanie, jak ci się uda realizacja twoich celów - nie ma to w tej chwili żadnego znaczenia. Nie mnóż wątpliwości i lęków. Po prostu uwierz. I zapragnij te cele osiągnąć.

Idąc za radą Rona Hollanda, podziel swe cele na trzy kategorie:
1. RZECZY, KTÓRE CHCĘ OSIĄGNĄĆ NATYCHMIAST 2. CELE ŚREDNIOTERMINOWE 3. OSTATECZNY CEL MOJEGO ŻYCIA 

Może się zdarzyć, że nie będziesz mieć odwagi, by wytyczyć sobie cele, o których w głębi duszy myślisz - uznasz je bowiem za zbyt śmiałe. Gdy jednak osiągniesz pierwsze sukcesy, i ty nabierzesz odwagi i podniesiesz sobie poprzeczkę. Nie zapomnij tylko zanotować swego celu - i jego realizacji. Może stworzysz specjalną tabelę, dzięki której będziesz sprawdzać, w którym punkcie swej drogi jesteś?
Nie martw się o pieniądze. To prawda, zwykle do założenia interesu potrzebny jest kapitał. Aby zarobić, należy zainwestować własne pieniądze. Ale w marketingu sieciowym sytuacja jest zupełnie inna. W tym przedsięwzięciu naszą inwestycją jest to, co wszyscy posiadamy: nazywamy to listą nazwisk. Ona jest cenniejsza niż pieniądze.
W następnych artykułach znajdziesz rady dotyczące listy nazwisk, będę też pisać o zapraszaniu oraz o zorganizowaniu domowego planu marketingowego.

wtorek, 3 sierpnia 2010

Tajemnica sukcesu.

 ,,Jeśli masz się za gorszego,to na pewno taki będziesz.
  Lecz nie spotka Cię nic złego, gdy za siebie dziś się weźmiesz.
  I nie zawsze wygra silny - jeśli możesz to mi uwierz.W wierze w siebie bądź więc pilny, a zwycięzcą wnet się staniesz".


Wystąpienie publiczne wyzwala w większości nas lęk przed porażką. Nieważne, czy stoimy na scenie, czy przemawiamy w czasie małej domowej prezentacji, czy opowiadamy przez telefon o wspaniałych produktach  - natychmiast pojawia się niepokój. Zaczyna się ściskiem splotu słonecznego, potem ściska brzuch i szczęki. Tak, to on: strach przed nieznanym, czyli stres.

Są dwa sposoby by zapanować nad sytuacją:
*nauczyć się pracy z ludźmi, naprawdę się w to angażując
*... albo po prostu odejść

Takie wystąpienia publiczne zawsze porównuję do zatańczenia walca
angielskiego na międzynarodowym konkursie tańca -
dojście do tego poziomu jest niemożliwe w ciągu tygodnia czy dwóch!
Być może te moje słowa, ta pewność, że wszystko można osiągnąć
i wszystkiego się stopniowo nauczyć, wywołają u innych agresję -
agresja to też lęk przed nieznanym. Chciałabym więc powiedzieć,
że mi wcale nie jest łatwiej niż innym, nie mam dwóch głów i sześciu
rąk, a i czasu mam tyle samo co inni - 24 godziny na dobę.
Wiem jednak, że tylko ode mnie zależy, co zrobię z moim życiem.
Bo czy wierzę, że mogę odnieść sukces, czy też kompletnie w to
nie wierzę - w każdym z tych przypadków mam rację.
Sukces bądź porażka zależą bowiem od tego, co dzieje się
w mojej głowie. To tam zapada decyzja o tym, co mnie czeka.
Już w Biblii jest napisane, że "podług twojej wiary stanie się".
To właśnie w głębokiej wierze w sukces kryje się sekret mojego
sponsorowania, z niej czerpię odwagę do rozmów z współpartnerami
w biznesie.A strach...
Najlepiej walczyć z nim poprzez ciągłą naukę, poszerzanie wiedzy.

poniedziałek, 2 sierpnia 2010

O celach, strategii i instynkcie.

 ,,Możesz odmienić swoje życie, zmieniając swoją postawę".
William James

Dużo wysiłku kosztowało Cię wyznaczenie sobie celu. Długie godziny spędzone na decydowaniu, co jest dla Ciebie najważniejsze w życiu, co tak naprawdę chcesz robić i co osiągnąć. Ale w końcu masz go przed oczami. Twój cel, spełnienie twoich marzeń. Najważniejszy krok już został wykonany, pozostaje tylko założony cel osiągnąć. Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić.
Jeżeli masz zrobić coś nowego to zawsze towarzyszy temu obawa: „A co jeżeli mi się nie uda?”, „To jest dla mnie za duże!”, „Może lepiej nic nie zmieniać, jeszcze się ośmieszę”. To jest normalne. Każdy, niezależnie od tego, kim jest, co już w życiu osiągnął, przy wyznaczaniu sobie wielkiego dla siebie celu będzie odczuwał podobne emocje. To dlatego, że właśnie zamierza opuścić swoją strefę komfortu.
Strefa komfortu to miejsce, gdzie czujesz się całkowicie bezpiecznie. To stan obecny, gdzie wszystko ma swoje miejsce, gdzie sprawujesz pełną kontrolę nad otoczeniem i nic nie jest w stanie Cię zaskoczyć. Decydując się na wyjście poza swoją strefę bezpieczeństwa czujesz nie tylko ekscytację, ale i strach przed tym, co się wydarzy, jak to się zakończy. Dodatkowo każda nowa dla nas aktywność łączy się z ryzykiem napotkania przeszkód, których się nie przewidziało.
Nikt nie jest w stanie zagwarantować Ci sukcesu. To, co możesz jednak zrobić to drastycznie zwiększyć swoje szanse powodzenia stosując proste strategie, które pozwalają zapanować nad sobą w chwilach kryzysu. Prosta strategia, które stosuję, na co dzień i która sprawdza się równie dobrze zarówno dla małych jak i dużych przedsięwzięć to strategia małych, częstych kroków. Wynika ona z połączenia dwóch sprawdzonych filozofii.
Po pierwsze: „Jak zjeść słonia?”. Odpowiedź jest prosta „Po kawałku.” Twój cel jest właśnie takim słoniem. Nie da się go osiągnąć w przeciągu pięciu minut, trudno sobie wyobrazić nawet jak wiele wysiłku wymaga jego osiągnięcie. Nie bardzo nawet wiadomo, z której strony zacząć. Najlepsze, co możesz zrobić w takiej sytuacji to zastanowić się, jaka jest najmniejsza rzecz, którą możesz zrobić, aby przybliżyć się do celu. Chcesz zmienić pracę, napisz życiorys. Nie wiesz jak? Sprawdź jedną stronę w Internecie z przykładami. Wybierz jeden. Napisz swoją wersję itd. itp.
Co osiągasz w ten sposób? Zmiana pracy to ogromne przedsięwzięcie, ale napisanie życiorysu nie jest przecież takie trudne. Wysłanie jednego podania o pracę, wykonanie jednego telefonu także. To potrafisz zrobić! Zaczynasz zjadać słonia po kawałku, jednocześnie tylko stopniowo opuszczając swoją strefę komfortu. To powoduje, że nie staniesz wobec sytuacji, która Cię przerasta, a jednocześnie posuwasz się naprzód zyskując pewność siebie wynikającą z działania! To samonapędzająca się spirala, która powoduje, że coraz bardziej chcesz zmierzać do celu, bo każde kolejne małe osiągnięcie daj Ci coraz większą wiarę w sukces i umacnia Cię w przekonaniu, że to do czego zmierzasz jest możliwe.
Druga filozofia to nauka z bajki o wyścigu żółwia z zającem. Do wyścigu stanęli żółw i zając. Dla wszystkich było oczywiste, że to zając wygra ze względu na swoją szybkość. Jednak zając w trakcie wyścigu popisywał się swoją przewagą, wyprzedzał żółwia i odpoczywał, zajmował się innymi rzeczami. Żółw wiedząc, że nie może sobie pozwolić na takie zachowanie konsekwentnie, powoli parł naprzód. W pewnym momencie zając zorientował się, że przegrał, bo w chwili, w której on zajmował się czymś innym niż wyścig żółw minął metę. Morał jest następujący: jeżeli chcesz osiągnąć cel bądź konsekwentny.
Największym wrogiem w osiąganiu swoich marzeń jesteś Ty sam. Przygotuj się na to, że na zwycięstwo trzeba będzie poczekać. Im bardziej ambitne wyzwanie tym dłużej. Nastaw się na niekorzystne wydarzenia, zniechęcenie, zwątpienie, inne pilne zadania, problemy, negatywne nastawienie otoczenia. Często będziesz myśleć, „po co mi to wszystko, chcę skończyć i w końcu odpocząć”. Sposobem na wahania nastroju i spadki motywacji jest konsekwentne realizowanie kolejnego najmniejszego kroku w stałych odstępach czasu. Może to być co dzień, co tydzień, co miesiąc. To zależy tylko od Ciebie. Najważniejsze jest jednak dotrzymanie tego terminu. Nieważne, co się dzieje, jak dużo innych rzeczy jest do zrobienia. Tego dnia ma się wydarzyć kolejny krok, choćby był najmniejszy.
Dlaczego to jest ważne? Bo zabezpiecza Cię przed naturalnym dążeniem do minimalizacji wysiłku i koncentrowaniem na rzeczach pilnych, a niekoniecznie ważnych. Masz pewność, że będziesz posuwać się do przodu niezależnie od okoliczności. Nie wymagasz od siebie nadludzkiego wysiłku, ale tylko kolejnego małego kroku tego dnia. Jeden krok, bardzo prosty, nie zajmie Ci wiele czasu, po prostu go zrób.
Możesz sobie ustawić przypomnienie w komórce lub kalendarzu na komputerze albo zawiesić kartkę w miejscu, do którego codziennie zaglądasz. To działa, bo pobudza kolejny naturalny mechanizm: ludzie lubią kończyć rzeczy, które zaczęli. Jeżeli nie zrobisz tego małego kroku to będzie Ci chodził po głowie, do czasu aż go wykonasz. A gdy już go wykonasz poczujesz satysfakcję i ochotę do dalszej pracy.
Jak zacząć? Wybierz tylko jedną rzecz, która była odkładana od jakiegoś czasu. Wymyśl, jaki najmniejszy krok możesz wykonać, ustaw sobie „przypominacz” co 2-3 dni, sprawdź efekt po 3 tygodniach i ciesz się wynikami.

niedziela, 1 sierpnia 2010

Cel musi być motywujący.

 ,,Są tylko dwie rzeczy, których można w życiu być pewnym: śmierć i podatki".
Benjamin Franklin

 Cel musi motywować Cie do jego realizacji. Jednak aby go osiągnąć, musisz mieć wpływ na proces realizacji.

Na przykład wygrana w LOTTO w żaden sposób nie zależy od Ciebie (pomijając fakt wysłania kuponu) i nie motywuje Cię do niczego (poza faktem odwiedzenia kolektury).

Myśląc o celu, myśl, czy masz wpływ na jego realizację. Jak możesz planować zrobienie czegoś, czego nie możesz nawet dotknąć? To tak, jakbyś zaplanował sobie lot na słońce. Gorący pomysł, ale może lepiej stąpać po ziemi?

Podobny problem jest, jeżeli zaplanujesz sobie zrobienie czegoś w nierealnie krótkim czasie, na przykład napisanie siedmiotomowej encyklopedii w tydzień (skrajna abstrakcja), zakładając jednocześnie pracę ciągłą 24h na dobę bez snu w tym okresie. W takim przypadku fizjologia ludzka będzie silniejsza i po kilkudziesięciu godzinach zaśniesz. Równie abstrakcyjny jest cel niektórych rodziców wygłaszany często w odniesieniu do dorosłych już dzieci słowami: "Moim celem jest uchronić moje dziecko przed błędami".

Po pierwsze, jest to niewykonalne. Po drugie, brak tu ekologii . Nawet jeśli naszym zdaniem coś jest błędem, drugi człowiek może to widzieć z zupełnie innej perspektywy. Zabraniając dziecku przewracania się, nie dajemy mu szansy na naukę chodzenia. Żeby chodzić, trzeba chodzić, wywracać się, wstawać i znów się wywracać, i wstawać. Aż do skutku.

OK, masz już cel zależny od Ciebie, ale czy na pewno będziesz dążył do jego realizacji z przyjemnością, entuzjazmem, pasją, czyli miał motywację do działania?

Ktoś powiedział: "Bez entuzjazmu nigdy nie osiągnięto niczego wielkiego".

Doskonale wiesz, jak to jest, kiedy coś Cię kręci. Ten błysk w oku, radość działania, tworzenia. Właśnie wtedy jesteś w stanie przenosić góry. Właśnie w takim stanie nie istnieje dla Ciebie słowo "niemożliwe", a zastępujesz je pytaniem: "jak to zrobić?" To samo musisz czuć analizując postawiony cel. Wtedy jesteś pewien, ze cel Cię "buduje" i jesteś w stanie go osiągnąć.


"Entuzjaści to wojownicy, których cechuje hart ducha i trwałe wartości. Entuzjazm stanowi podstawę postępu. Dzięki niemu możliwe są osiągnięcia, bez niego pozostaje tylko alibi".
(Henry Ford)

Ale co zrobić, gdy cierpliwość się kończy? Jak zmotywować się do wytrwania w momentach, w których "źródełko wysycha"? Z motywacją jest jak z płomieniem: często gaśnie, ale człowiek potrafi go wzniecić ponownie. Każdy musi znaleźć własną metodę na rozniecenie płomienia. Niektórzy po prostu starają się nie myśleć o wczoraj i dzisiaj, ale patrzą przed siebie i myślą, co będzie jutro, za miesiąc, za rok.

"Nie ma windy do sukcesu, musisz wejść po schodach"