niedziela, 27 czerwca 2010

Osiągnąłeś swój cel?



,,Kto nauczył się nie podzielać czyjegoś zdania bez bycia niemiłym - odkrył najbardziej wartościowy sekret dyplomacji". Robert Estabrook

Po czym poznasz, ze osiągnąłeś swój cel?
Cel po zrealizowaniu można przetestować. Jeśli na przykład wybuduję dom, zobaczę go, zobaczę kolory ścian, poczuję miękkość pościeli w sypialni, spojrzę przez okno na pachnący kwiatami ogród, usłyszę szum płynącego nieopodal strumyka itd. Popuść wodze fantazji i pozwól sobie marzyć, przecież będziesz tam kiedyś mieszkał!

Określ własne znaki rozpoznawcze tego momentu, w którym osiągnąłeś swój cel. Jeżeli na przykład chcesz opanować pilotaż samolotem, to oprócz tego, że poczujesz lewarek drążka sterującego w dłoniach i zobaczysz ziemię z lotu ptaka, to napisz, jakie będziesz miał odczucia samotnie pilotując samolot. Może będzie to uczucie niesamowitej wolności, a może wielkiej adrenaliny, dokładnie takiej, jakiej potrzebujesz, żeby żyć pełnią życia, żyć z pasją. Wiesz, jak to jest, kiedy czujesz się dokładnie tak, jak lubisz. Co dokładnie będzie się działo z Twoim ciałem, z Twoimi emocjami. Im więcej jest pozytywnych emocji, tym lepiej podświadomość obrobi Twój "program". Przepełnij proces opisywania, testowania zrealizowanych celów entuzjazmem. Bez entuzjazmu, pasji, nigdy nie osiągnięto niczego wielkiego.

Oczywiście, poziomu emocji po zrealizowaniu pewnych celów trudno się nawet domyślać. Postaraj się jednak wytężyć wszystkie zmysły i wyobraźnie opisując, jak poznasz, że cel został osiągnięty. Będziesz zaskoczony tym, co odczujesz. Po osiągnięciu celu masz być szczęśliwy, a jest to przyjemne uczucie! :)

www.martadymek.suportio.pl
www.zdrowa-praca.blogspot.com

sobota, 26 czerwca 2010

Prawo akumulacji.


Jak wykorzystać prawo akumulacji?

Wiadomo, że jeśli będziesz odkładać powiedzmy 100 zł miesięcznie przez kolejne 30 lat i do tego
inwestować te pieniądze w fundusze inwestycyjne lub 'czyste' akcje, to zbierzesz w tym czasie
całkiem okrągłą sumkę.

Co więcej, amerykańscy mówcy motywacyjni zachęcają, by zawsze odkładać 10% swojego dochodu i inwestować pozyskane w ten sposób pieniądze.

To działa. Zresztą myślę, że doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Jednakże chciałabym Ci
pokazać, dlaczego takie myślenie nie jest wystarczająco dobre.

Otóż, moim zdaniem, najlepszą inwestycją, jakiej możesz dokonać jest mądra inwestycja w siebie.
Zamiast więc odkładać pieniądze, radzę Ci np.kupować książki, chodzić na kursy, wyjeżdżać na
studia za granicę... Mówiąc krótko: kształcić się i stale podnosić swoją wartość.

Co z tego, że pracując, jak do tej pory i odkładając mały procent dochodu przez 10 lat, możesz zebrać np. 40 tys. zł? Inwestując te same pieniądze w rozwój, za np. dwa lata będziesz zarabiać te 40 tys. miesięcznie...

Prawo akumulacji najskuteczniej działa właśnie w rozwoju osobistym i ciągłym zwiększaniu swojej
wartości. Fakt, że np. nauczysz się angielskiego przenosi Twoje możliwości zarabiania i dalszego
kształcenia się w zupełnie inny wymiar.

Dzięki intensywnemu samodoskonaleniu możesz dojść do niezależności finansowej w ciągu kilku lat i to robiąc rzeczy, które lubisz.

Oczywiście, dobrze jest inwestować, ale najlepiej nie kosztem rozwoju. Jeśli potrzebujesz teraz
pieniędzy np. na studia, byłoby zupełną pomyłką odkładanie ich na jakąś przyszłą "fortunę".

Przy okazji: pracując, staraj się robić rzeczy,które tworzą aktywa, czyli źródła dochodu
pracujące później na Ciebie bez konieczności kiwnięcia palcem. Pomysł ze sprzedawaniem swojego czasu za pieniądze nie doprowadzi Cię do bogactwa.
Sprzedawaj czas za ŹRÓDŁA pieniędzy. Nie kupuj ryby, tylko umiejętnie zastawiaj sieci...


Co możesz zrobić w tej chwili, by wykorzystać tę poradę?


Zastanów się, jak najlepiej wykorzystać swoje dwa najcenniejsze zasoby - czyli czas i pieniądze -
aby możliwie najszybciej się rozwijać. Wiele rzeczy można uzyskać zupełnie za darmo, gdy np.
wykorzystasz internet w nauce angielskiego, czy też staniesz się ekspertem w danej dziedzinie
dzięki książkom pochodzącym głównie z biblioteki publicznej...

Postanów, że będziesz poświęcać powiedzmy godzinę dziennie na rozwijanie się w danej
dziedzinie. "Ziarnko do ziarnka" i zanim się zorientujesz, będziesz na przykład tworzyć wspaniałe strony internetowe, mówić po włosku czy też dobrze jeździć konno...

W tym zastosowaniu prawo akumulacji przynosi najbardziej zdumiewające efekty.

Pozdrawiam życząc Ci wytrwałości w robieniu małych, codziennych kroczków w kierunku spełnienia swoich marzeń.

www.martadymek.suportio.pl
www.zdrowa-praca.blogspot.com

czwartek, 24 czerwca 2010

Zawsze w pozytywie.


,,Ludzie sukcesu mówią ,że możesz mieć w życiu niemal wszystko,czego zapragniesz kłopot jednak w tym, że większość ludzi nie ma pojęcia,czego chce."
Brian Tracy

Przykazanie pierwsze:
Cele formułowane są w postaci pozytywnej i zawierają odpowiedzi na pytania: "w jakim celu?" oraz "dlaczego chcesz dojść do tego celu?"

Pamiętaj: nie "jak", ale "dlaczego"!

Niestety albo właśnie "stety" podświadomość nie rozumie słowa "nie", więc planowanie typu: "od jutra nie palę" jest sabotowaniem własnych działań i planów. Działa to tak jak konkretne polecenie do palenia.

Szybki test: wykonaj polecenie:

"Nie myśl teraz, jak brzmią słowa Narodowego Hymnu Polskiego"

albo:

"Nie przypominaj sobie, jak wygląda róża".

Śpiewałeś w myślach? :) A Twoja róża jaki miała kolor, bo moja czerwony i była z kolcami. Tak działa nasza baza danych, nasza podświadomość. Aby umysł świadomy mógł czegoś nie zrobić, najpierw musi to coś wyciągnąć z "bazy danych", a później temu zaprzeczyć. Niestety moment "odczytu z bazy danych" naszej róży czy też słów hymnu jest momentem krytycznym. Stało się! Pomyślałeś o tym, o czym miałeś nie myśleć! Wniosek: dla umysłu podświadomego "nie" z poleceniem (nie myśl, nie przypominaj sobie, nie pal, itp.) jest dokładnie tym samym, co proste polecenie (myśl, przypomnij sobie, pal, itp.). O tym, jak ważny jest to wniosek, świadczy fakt, że to podświadomość decyduje o naszych stanach emocjonalnych. W tej niesamowitej bazie danych, oprócz prostych pojęć (róża, hymn, palić, itd.), przechowywane są wszystkie emocje i reakcje na nie. Czy zdarzyło Ci się usłyszeć zdanie:

"Coś Ci powiem, tylko się nie denerwuj"?

Ciekawe, czy naprawdę byłeś spokojny. Chyba jednak Twoja reakcja była odwrotna. Umysł podświadomy zadziałał tak, jakby usłyszał konkretne polecenie: "denerwuj się". Oczywiście umysł świadomy próbował temu zaprzeczyć (nie denerwować się), ale było już za późno. W "sparingu" umysłu podświadomego z umysłem świadomym zawsze wygrywa ten pierwszy. Dowodem na to jest typowa sytuacja po zmroku, kiedy idąc ciemną ulicą nagle zauważamy jakiś cień. Efekt jest natychmiastowy: napięcie mięśni, włos się jeży, adrenalina uderza i jesteśmy gotowi do ucieczki, przyspieszamy. A to tylko przelatujący liść w świetle latarni udawał czyhającego na nas za rogiem oprawę. Wydaje się, że ten nasz logiczny umysł świadomy odrzuca wszystkie obawy i uspokaja, tłumacząc błahość sytuacji, a jednak wątpliwości nie ustępują i akcja toczy się jak w filmie sensacyjnym. Podświadomość wywołała odpowiednie obrazy i wykreowała emocje na "wysokim" poziomie. Twój wpływ na to jest znikomy. Po prostu jest już za późno.


Jak widzisz, źle sprecyzowany cel, może obrócić się przeciwko Tobie. Uważaj też jednak na całość wypowiedzi. Na przykład cel sformułowany w ten sposób:

"Od pięćdziesiątego roku życia nie pracuję".

Oprócz ewidentnego sabotowania zamierzonego celu słowem "nie", istnieje niebezpieczeństwo uzyskania niepożądanego efektu: nie pracuję, bo nie jestem w stanie (np. renta inwalidzka). Określając cel, pamiętaj więc co chcesz osiągnąć i bardzo precyzyjnie to zapisuj.

Zawsze myśl o tym, DLACZEGO zabiegasz o osiągnięcie konkretnego celu.

To, że przykładowy cel "od jutra nie palę" jest sabotowaniem własnych działań, już wiesz. Ale czy w takim razie dobrym pomysłem będzie zdefiniowanie celu w ten sposób:

"Od jutra rzucam palenie" albo "od jutra pozbywam się nałogu"?

Jak to się ma do pytania: "Co chcesz osiągnąć?" "Czego pragniesz?" "Dlaczego?" Zadaj sobie pytanie: "A co będziesz robić zamiast palenia?" Najczęściej wiemy, czego nie chcemy. To jest proste. Formułując cele, jak w przykładzie, skupiasz swoją uwagę na problemie, a nie na nowych rozwiązaniach. Zastanów się, czego tak naprawdę chcesz, czego pragniesz. To dopiero wyznaczy kierunek, w którym będziesz podążał. Chcesz rzucić palenie, ale po co? Co chcesz przez to osiągnąć? Może chcesz być zdrowy, może chcesz zaoszczędzić pieniądze "puszczane z dymem", a może... każdy ma swój prawdziwy powód i to on jest stymulatorem do działania. Nie czując istoty tego, czego naprawdę pragniesz, a mając tylko na uwadze naprędce postawiony cel, szybko stracisz zapał i pozytywne emocje. Jeżeli będziesz miał wystarczająco silne powody, Twój "komputer" znajdzie odpowiedni algorytm, jak to osiągnąć.

Tego życzę!

www.martadymek.suportio.pl
www.zdrowa-praca.blogspot.com

środa, 23 czerwca 2010

Odwlekanie - jak się z tym uporać?


,,Pochlebiaj mi,a mogę Ci nie uwierzyć.Krytykuj mnie,a mogę Cię nie lubić.

Zignoruj mnie,a mogę Ci nigdy nie wybaczyć.Dodaj mi otuchy,a nigdy Ci tego nie zapomnę"

Wiliam Arthur Ward


Wielu z nas ma (niestety) kłopot z odkładaniem rzeczy na później. Zamiast zrobić coś teraz kombinujemy jak koń pod górkę by znaleźć sobie inne zajęcie - a to co mało przyjemne, mimo że TRZEBA to zrobić, odsuwamy w czasie. Takie odwlekanie hamuje nas w drodze do przodu, bo zamiast zająć się tym co istotne, tracimy masę energii na szukanie wymówek by tego nie zrobić.

Trochę jak z bolącym zębem - zamiast jak najszybciej przejść się do dentysty, unikamy borowania jak ognia. W efekcie chodzimy z bolącym zębem i zajmujemy myśli tym jakie to nieprzyjemne, i do tego pewnie jeszcze fundujemy sobie trochę poczucia winy, czemu już tego nie załatwiliśmy.

W wikipedii jest ciekawy artykuł wyjaśniający psychologiczne podłoża zjawiska prokrastynacji. Poniżej znajdziesz ekstrakt tego tekstu dotyczący głównie tematu: co zrobić by się uporać z odkładaniem.

A oto kilka sposobów:

1. Uwierz w siebie

Można ją nabyć ucząc się stopniowo jak działać i odnosić sukces, mierząc się początkowo z najprostszymi zadaniami, a następnie z coraz ambitniejszymi.

Inna, trudniejsza metoda polega na pozbawieniu się potrzeby bycia ocenianym - ważne jest zrozumienie, że docenia się ludzi za to, kim są, a nie tylko za to, co zrobili.

2. Wyznaczaj osiągalne cele

Ważne jest również, aby wyznaczać cele osiągalne, które można podzielić na mniejsze, łatwe do wykonania czynności. De facto, odwlekacze mają tendencję do skupiania się na dalekosiężnych, imponujących celach zapominając przy tym o swoich mniejszych osiągnięciach. Trudno również im oszacować ile tak naprawdę mają czasu, przez co, ich działania znacznie się opóźniają (co tym samym jest źródłem stresu).

3. Wyznacz krótkie okresy czasu na zadanie

Następna metoda polega na wyznaczaniu krótkich (np. 15 minutowych) okresów czasu na zadanie i powtarzaniu ich aż do wykonania go. Gdy zaczniemy działać w ten sposób, łatwiej jest się za nie zabrać.


4. Zacznij od najtrudniejszych - potem będzie łatwiej

zaczynaj od najbardziej nieprzyjemnych zadań lub spraw, które chciałbyś odłożyć na później,nudne i długie zadania dziel na kilka części,


5. Odrzuć perfekcjonizm

wykonuj zadania z myślą, że do perfekcji dochodzi się małymi krokami, a nie za pierwszym podejściem.

www.martadymek.suportio.pl

www.1-szy.net/ambasadazdrowia

www.zdrowa-praca.blogspot.com

wtorek, 22 czerwca 2010

Apel dnia.



,Nie mogłem się doczekać na sukces,więc ruszyłem naprzód bez niego."

Jonathan Winters

Przekaż dziś choć jednej osobie link do artykułu, filmu czy cytatu, który może pozytywnie wpłynąć na jej życie. Pozwól odkryć rozwój osobisty swoim znajomym - niektórzy z nich złapią bakcyla i będą Ci dozgonnie wdzięczni :)

www.martadymek.suportio.pl

www.zdrowa-praca.blogspot.com

niedziela, 20 czerwca 2010

Najważniejsze przykazanie.


Cele spisujemy na papierze!

Na podstawie badań przeprowadzonych przez firmy Massachusetts Mutual i AT&T udowodniono, że przedsiębiorcy, którzy mają pisemny plan marketingu i sprzedaży, odnoszą sukcesy. Okazuje się, że tylko 40% firm działa według takiego planu i te właśnie przedsiębiorstwa osiągają dobre wyniki.

Przeprowadzono również badania na studentach ostatniego roku jednej z uczelni. Studentów podzielono na trzy grupy. Z pierwszą nie przeprowadzono żadnych rozmów. Z drugą przeprowadzono indywidualne rozmowy na tematy: kim chciałbyś być w przyszłości, co robić, co osiągnąć, gdzie i jak mieszkać itp. Pytający spisywał plany poszczególnych osób. Trzecia grupa dostała identyczne pytania, jednak każdy indywidualnie musiał na nie odpowiedzieć w formie pisemnej, opisując maksimum szczegółów. Po około 20 latach odszukano badanych. Było z tym trochę problemów, zwłaszcza w pierwszej grupie, gdzie nic nie było wiadomo. Zestawiono wyniki: osoby z pierwszej grupy, zapytane, czy 20 lat temu tak wyobrażały sobie dorosłe życie, takie, jakie prowadzą aktualnie, w 90% odpowiadali, że nie: mieli inne plany, większe ambicje, tylko jednostki były usatysfakcjonowane z aktualnie prowadzonego życia; w drugiej grupie stan bieżący porównywano ze spisanym przez prowadzących badania i nie było dużo lepiej:
również około 90% osób rozminęło się z celem; natomiast w trzeciej grupie proporcje się prawie że odwróciły! Tu większość osób było usatysfakcjonowanych, a nawet nazywających siebie ludźmi sukcesu.

Podświadomość działa jak komputer lub umysł trzylatka, da się ją programować, uczyć. Spisując nasze marzenia, nasze cele na papierze, poświęcamy o wiele więcej czasu na "pisanie programu dla naszego komputera". Z chwilą zapisania informacja zaczyna żyć własnym życiem, konkretyzuje się w Twoim umyśle, więc uświadamiasz sobie, czego chcesz. Zanim ręka napisze, rozum kilkanaście razy przeanalizuje informacje, programujemy więc go dokładnie na to, co chcemy osiągnąć, a im więcej szczegółów w programie, tym lepiej.

Pamiętaj, że jedyne, co Cię ogranicza, to Twoja wyobraźnia. Jeżeli sądzisz, że jesteś w stanie coś osiągnąć, to masz rację. Jeżeli natomiast myślisz, że na pewno Ci się to nie uda, to też masz rację. Zawsze jest tak, jak postanowisz, że ma być.

Wyniki mówią same za siebie. Tak to właśnie działa. Jeżeli nie masz czasu na marnowanie 20 lat oraz świadomie i odpowiedzialnie chcesz zaplanować swoją przyszłość, weź kartkę, długopis, ołówek czy cokolwiek innego piszącego i zacznij spisywać swoje marzenia, formułując cele.

www.martadymek.suportio.pl
www.ambasadazdrowia.mycali.biz
www.1-szy.net/ambasadazdrowia
www.zdrowa-praca.blogspot.com

Czy Panowie boją się pięknych kobiet?


Bardzo często jest tak, że: Panowie boją się pięknych kobiet. Kobiety atrakcyjnych mężczyzn.

A JAK JEST W BIZNESIE?


Niektóre osoby często boją się spotkać z klientem, który ma wyższą pozycję niż one. Nie czują się pewnie na spotkaniu z biznesmenem, który zarabia wielokrotnie więcej od nich, bądź w sytuacji gdy zna temat lepiej niż oni.

Wielu osobom zdarzają się tego typu sytuacje.

Często jest tak, że takie sytuacje sprawiają, że nie zachowujesz się tak, jak byś tego naprawdę chciał.

Nie starasz się o lepszych, bogatszych klientów lub boisz się poprosić szefa o podwyżkę.
A nawet jeśli się przełamiesz to i tak nie uzyskujesz zamierzonego efektu.


Temu wszystkiemu WINNA JEST TWOJA POSTAWA, a raczej brak właściwej postawy.

Badania wykazały, że słowa, które mówisz to jedynie 7%, Twojego
przekazu, pozostałe 93% TO POSTAWA Z JAKĄ MÓWISZ I TON GŁOSU.

Reasumując:

NAJWAŻNIEJSZA W RELACJACH JEST TWOJA POSTAWA ORAZ STAN EMOCJONALNY W
JAKIM JESTEŚ, ROZMAWIAJĄC Z KLIENTEM, SZEFEM, MENADŻEREM, CZY
KOBIETĄ.

Czując luz, pewność siebie i ciekawość tego, jak się potoczy rozmowa osiągniesz zamierzone cele.

Zrobisz to nawet gdybyś się jąkał, miał wadę wymowy i bez względu na to jak wyglądasz.

Po tonie Twojego głosu, nawet w trakcie rozmowy przez telefon, osoba jest w stanie zauważyć Twoje nastawianie do niej i do Waszej rozmowy.


Zupełnie inaczej brzmi Twój głos, gdy jesteś na luzie, pewny siebie, a inaczej gdy boisz się spotkania.

ZBUDUJ taki wizerunek siebie, jak również naucz się, co robić, aby Twoja odpowiednia postawa utrzymywała się przez lata i PRZYNOSIŁA TOBIE SUKCES.

DZIĘKI NOWYM UMIEJĘTNOŚCIOM W KONTAKTACH INTERPERSONALNYCH ZACZNIESZ BARDZIEJ PRZYCHYLNIEJ PATRZEĆ NA ŚWIAT, ZACZNIJ ZDOBYWAĆ JE JUŻ TERAZ!

www.martadymek.suportio.pl

www.ambasadazdrowia.mycali.biz
www.zdrowa-praca.blogspot.com

sobota, 19 czerwca 2010

Chcesz dużych pieniędzy?.....


"Bogaty ojciec opowiadał mi, że istnieje wiele sposobów stania się bogatym i każdy z nich ma swoją cenę. Wyjaśniał, że proces zarabiania dużych pieniędzy jest bardziej procesem mentalnym nie fizycznym
Gdy spotykam ludzi, którzy mają problemy z pieniędzmi, proszę ich aby zaczęli regularnie rozdawać je – na swój kościół lub ulubione cele dobroczynne.
Trzymając się praw ekonomii i fizyki, dawaj to, co chcesz otrzymać. Jeżeli chcesz uśmiechu, najpierw daj uśmiech. Jeśli chcesz ciosu, najpierw zadaj cios. Jeżeli chcesz pieniędzy, najpierw daj trochę pieniędzy. Dla chciwych otwarcie własnej garści lub portfela może być bardzo trudne.
Możesz stać się bogatym będąc hojnym
. "

To jest chyba najważniejsze jeśli chcemy dużego szmalu...z "Psychologii Sukcesu"

Więcej w temacie biznesu, dowiesz się tu:

www.martadymek.suportio.pl
www.ambasadazdrowia.mycali.biz
www.zdrowa-praca.blogspot.com

piątek, 18 czerwca 2010

Jak podjąć ostateczną decyzję?


Nie wiem, czy wiesz, ale wszystko, co nas otacza - nawet my sami - jest zbudowane z energii.

To, że krzesło jest twarde spowodowane jest bliskimi połączeniami atomów. To, że woda jest wodą gwarantuje specyficzne ułożenie atomów. Atom jest podstawową jednostką, która buduje - tworzy wszystko.

Wartości, postawy, funkcje, doznania i korzyści, to Twoje atomy, właśnie tak. Jedyne, co pozostaje Ci zrobić - to je złożyć. Właśnie teraz będziesz materializować:) Kto by pomyślał?

Czy byliście kiedykolwiek wizjonerami? Kimś, kto patrzy w swoją przyszłość? To jest świetna zabawa. Podejdź do tego na luzie i baw się.

Gdy wyznajesz te wartości, które są dla Ciebie ważne, masz taką postawę, pełnisz tą funkcję i czujesz właśnie to, odnosząc takie korzyści, jakich pragniesz - to w jakim otoczeniu się znajdujesz? Jacy ludzie mogą Cię otaczać? Jacy oni są wobec Ciebie?

Pytanie pomocnicze: Gdyby istniało takie miejsce, to gdzie by ono było i jak by wyglądało? Jak mogliby zachowywać się ludzie wokół Ciebie? Zobacz to oczami wyobraźni.

Jak się zachowujesz w tym otoczeniu? Co tam robisz? Jaką pełnisz funkcję? Jaką masz postawę, gdy tam jesteś?

Jakie posiadasz umiejętności, gdy tam jesteś? Jakie talenty lub inne zdolności?

Gdy tam jesteś - jakie masz przekonania na temat tego, co widzisz, robisz i prezentujesz?

Co jest cennego dla Ciebie, gdy tam jesteś i to robisz?

Kim jesteś, gdy tam jesteś, robisz to, masz świadomość swoich talentów i umiejętności i masz takie przekonania?

Jaki jest sens Twojego życia i tego, co robisz gdy tam się znajdujesz, wierzysz w to co robisz, masz takie talenty, jesteś takim człowiekiem?

Gdy jesteś już spełnionym człowiekiem to jak wygląda Twoje życie i to, co robisz? Jakie zajęcie powoduje, że tryskasz radością, jesteś w pełni sił i energii? Odpowiedź z pewnością już znasz!

Gratuluję, właśnie odkryłaś/eś własną legendę i to, czego pragniesz. Jak wspaniale się z tym czujesz? Opisz swoje uczucia. Ten moment jest wyjątkowy.

Jeżeli ujrzałaś/eś kilka obrazów na temat tego, co robisz będąc spełnionym człowiekiem, mam dla Ciebie coś jeszcze.

Weryfikacja.

Prawdą jest to, że prawdziwe spełnienie jest czymś, co robimy dla samych siebie. Prawdą jest też to, że nie potrzebujemy żadnej motywacji, aby to robić - to silne pragnienie, które możesz teraz czuć, samo w sobie bardzo motywuje.

Kolejną prawdą jest to, że człowiek spełniony to taki, który jest ponad rywalizacją, chęcią udowadniania czegokolwiek i komukolwiek. Jeżeli w tym, co poczułaś/eś i zobaczyłaś/eś nie ma
rywalizacji i chęci udowadniania, to chciałabym Ci pogratulować ponownie!

Możesz mieć absolutną pewność, że odkryłaś/eś to, czego pragniesz.
Jeżeli jednak nie, wykreśl wszystkie te obrazy, które są po to, aby udowadniać i rywalizować. Są zasilane motywacją z zewnątrz. Wtedy otrzymasz taki sam pozytywny wynik.

Gratuluję odkrycia swojej legendy.
Jeśli z jakichś powodów Ci się nie udało dotrzeć do końca tego procesu, to ponownie
wykonaj dokładnie wszystkie ćwiczenia.

www.martadymek.suportio.pl
www.ambasadazdrowia.mycali.biz
www.zdrowa-praca.blogspot.com

środa, 9 czerwca 2010

Stwórz Swoją Własną Wyspę Marzeń!


- Twój Milowy Krok do Spełnienia w Życiu.


Jako specjalista i człowiek, który sam doświadcza spełnienia w życiu wyznam pewną prawdę.
Jest tak wiele metod na osiągnięcie sukcesu w życiu, ale żadna z nich nie
pomoże Ci, jeżeli nie określisz czego pragniesz.


Poznaj składniki własnego przeznaczenia. To tak, jakbyś miała składniki na ulubioną
potrawę w odpowiednich proporcjach a jedyne, co pozostaje, to połączyć je i nazwać to, co stworzysz. Dokładnie tak.

Teraz pora abyś stworzyła swój własny scenariusz i zdecydowała, w jaki sposób zrealizujesz własne spełnienie.

"Bo gdy czegoś głęboko pragniesz cały Wszechświat potajemnie sprzyja Ci byś to zrealizował"
- Alchemik, Paulo Coelho.

Pamiętam moment w swoim życiu, gdy miałam już wszystkiego dość. Podjęłam decyzję, która zmieniła wszystko w moim życiu.

A brzmiała ona: odnajdę to, czego pragnę i spełnię się w życiu. Teraz, delektuję się smakiem życia. Czy zawsze było dobrze? Nie! W pamięci mam wiele okropnych doświadczeń: jak walka z chorobą, jak problemy rodzinne, kłopoty finansowe. Ale pokonałam wszystko. Dlaczego?

Pewnego dnia uruchomiła się we mnie jakaś nadludzka siła, która nie pozwalała mi się poddać. Nie pytaj mnie, ile doświadczyłam upadków, ile wyrzeczeń, jak dużo pracy w to włożyłam. Ale zrobiłam to.
Ta siła zwana pragnieniem wyzwoliła się dzięki analizie, którą zaproponowałam dzisiaj Tobie.

Powiem Ci coś jeszcze. Wiele razy słyszałam Nie, widziałam szydercze uśmiechy na twarzach ludzi, których miałam za przyjaciół. Ale mimo wszystko nic mnie nie zatrzymało.
Wiesz dlaczego?

Oprócz pragnienia i chęci dążenia było coś jeszcze...

Magia w przekraczaniu granic polega na ryzykowaniu wszystkiego dla marzenia, w które nie wierzy nikt oprócz Ciebie.

Jesteś wyjątkowym człowiekiem, bo masz swoje unikalne doświadczenia życiowe, obserwacje, wnioski, poglądy, przekonania, chęci i pragnienia.

Choć jako ludzie jesteśmy do siebie podobni, to każdy z nas jest wyjątkowym światem obdarzonym wspaniałą mocą tworzenia swojego życia, wspaniałą mocą realizowania
pragnień.

I nikt oprócz Ciebie nie zrozumie tak dobrze, czego pragniesz i dlaczego tego chcesz. Nie zrozumie, bo o wiele ważniejsze od umysłu i tego, co myślisz jest to, co czujesz. Uczucia wewnętrzne zawsze powiedzą Ci prawdę.

Co teraz czujesz? Niektórzy nazywają to inteligencją emocjonalną, dla mnie jest to wewnętrzny śpiew życia.

Gdy odkrywasz to, czego pragniesz - serce już wie, co to jest. A gdy przychodzi moment, gdy już jesteś tego świadoma, odzywa się najsłodsza i najbardziej przyjemna melodia, jaką słyszałaś i czułaś w życiu.


Mam dla Ciebie jedno zadanie. Namaluj swój najwspanialszy obraz życia.

1) Wartości, jakie cenisz sobie w życiu najbardziej

2) Postawy i funkcje, jakich realizacja sprawia Ci największą przyjemność

3) Doznania, jakich szukasz najczęściej

4) Korzyści, jakie wywołują w Tobie największe pragnienie.

To są Twoje farby, właśnie teraz stajesz się malarką swojego życia.

Namaluj nimi swój najwspanialszy obraz życia.

http://www.martadymek.suportio.pl/
http://www.zdrowa-praca.blogspot.com/

http://www.ambasadazdrowia.mycali.biz/

niedziela, 6 czerwca 2010

Nie bój się popełniać błędów,ucz się na nich!


"Największym darem człowieka jest możliwość popełniania błędów.
Zaś jego największą mądrością uczenie się na nich"



Poznaj fakty, potem decyduj!

Najpierw należy poznać wszystkie fakty związane z decyzją i na ich podstawie podjąć odpowiednie kroki. Przy podejmowaniu ważnych decyzji liczą się tylko fakty, nie opinie, nie przypuszczenia - fakty.


Czynnik ludzki

Dokładnie przeanalizowana decyzja, która w świetle faktów wygląda na dobrą decyzję, może i tak nieść ze sobą ryzyko. Zazwyczaj ryzyko to jest związane z czynnikiem ludzkim.

Społeczeństwo i szkolnictwo wpoiły nam, że popełnianie błędów jest złe. Że każda porażka, to najgorsze co Cię może spotkać.

Czynnik ludzki rzadko da się ocenić na podstawie faktów. Wtedy twierdzę, że trzeba ryzykować. Jeśli fakty przemawiają "za", a przed podjęciem decyzji powstrzymuje Cię wyłącznie niepewność swoich możliwości, to zaryzykuj. Nie bój się porażki... błędu. Staraj się nie używać słowa "porażka", jeśli boisz się popełniać błędy - ma ono zbyt negatywny wydźwięk.


Ucz się inteligentnie

Nie wiem, czy ktoś nie powiedział wcześniej słów zawartych w motto, które podałam na samym początku. Dlatego nie znajdziesz mojego imienia i nazwiska pod tym powiedzeniem. Ale przypisuję je sobie - do czasu poznania prawdziwego autora.

W każdym razie jest to esencja ideologii inteligentnego uczenia się. Ryzykuj, jeśli fakty przemawiają za ryzykowaniem. Nie bój się błędu. Nie zakładaj, że go popełnisz, bo Twoja psychika Cię do niego doprowadzi.


Każda porażka niesie lekcję

Jeśli już popełnisz błąd - poznaj lekcję. Ucz się na błędach (niekoniecznie swoich). Tylko i wyłącznie analiza błędów pozwoli Ci wyeliminować ich powtarzanie się. Komputer pozwolił nam analizować nieskończoną ilość przypadków w celu wyeliminowania błędów. Prawda jest jednak taka, że komputer nie potrafi wyeliminować wszystkich błędów. Dlatego zawsze jest prawdopodobieństwo, że coś zostało pominięte, ale nie można z tej przyczyny rezygnować albo szukać tego, czego nie znaleźliśmy. W ten sposób NIGDY nie osiągnie się sukcesu. Sukces jest miarą poniesionego ryzyka.


Mistrzowie w uczeniu się na błędach

Firmy produkujące samoloty są godne naśladowania. Firmy te rejestrują każdy wypadek w najdrobniejszych szczegółach, zbierają nawet najmniejsze szczątki rozbitego samolotu. Robią to po to, aby poznać przyczynę wypadku i wyeliminować prawdopodobieństwo jej wystąpienia w przyszłości. Firmy te są mistrzami uczenia się na błędach.

Jeśli jedne z najbogatszych firm na świecie priorytetem w przypadku błędu robią poznanie jego przyczyny i jej wyeliminowanie, to musi coś w tym być. Nie znam lepszego sposobu by Cię przekonać. Zauważ jak wielkie pieniądze tracą firmy lotnicze w przypadku wypadku. Zastanów się, czy mogą sobie pozwolić na powtórkę.


Analizuj i eliminuj błędy

Ryzykuj inteligentnie i ucz się na błędach. Nie zakładaj, że popełnisz błąd, ale nie bój się jego popełnienia. Lekcja wyciągnięta z błędu może się okazać bardziej wartościowa niż sobie to możesz wyobrazić. Nie poprzestawaj jednak na wyciąganiu wniosków z błędu, zawsze szukaj rozwiązania i wprowadzaj je w życie. Samo wyciągnięcie wniosków nic Ci nie da, jeśli nie określisz sposobu wyeliminowania tego błędu w przyszłości i nie wyeliminujesz go.

Najgłupszą rzeczą jaką można zrobić, to popełnianie w kółko tego samego błędu.


Marketing to ciąg porażek... i sukcesów

Marketing niesie ze sobą dużo porażek. Każdy, kto chce osiągnąć spektakularny sukces, musi się z tym liczyć. Traktuj je jak lekcje, a Twój sukces będzie zwielokrotniony. Lekcje jakie dają porażki są najbardziej wartościowymi lekcjami, jakich możesz się nauczyć.


Ucz się na cudzych błędach

Ale nie znaczy to, że musisz popełniać błędy, aby osiągnąć sukces. Będziesz je popełniał, to jest pewne, ale nie dąż do tego. Zamiast szukania porażek, szukaj osób, które przekażą Ci swoją wiedzę, których wiedza jest zbiorem lekcji, jakie dały im ich własne porażki. Nie oceniaj ludzi po tym, jakie porażki ponieśli, ale po tym, co potem zrobili. Osoba, która popełnia błędy i potrafi wykazać, w którym miejscu popełniła błąd, prawie zawsze wie więcej niż osoba, która nigdy błędu nie popełniła i opiera się na domysłach.


Zapamiętaj: LEKCJA WYCIĄGNIĘTA Z PORAŻKI JEST TWOIM SUKCESEM

www.martadymek.suportio.pl
www.ambasadazdrowia.mycali.biz

www.zdrowa-praca.blogspot.com

sobota, 5 czerwca 2010

Jak szybciej osiągać cele?


Wyznaczanie i osiąganie celów – w ten sposób idziesz do przodu. Idziesz… albo jak wolisz: wleczesz się, zawracasz, porzucasz, potykasz bądź biegniesz, lecisz czy wręcz przeskakujesz – wszystko zależy od Ciebie. To Ty definiujesz jak będzie wyglądała Twoja droga z punktu A do B.

By zmienić swój stan obecny (to wspomniane już A czyli np. to ile zarabiasz) na docelowy B (czyli np. ile chcesz zarabiać za X miesięcy)– musisz wykonać parę kroków.

Czy można szybciej?

Najpierw przykład

Dla ułatwienia coś mierzalnego: niech będzie to cel ‘schudnąć o X kg do urlopu’. Po prostu kasę i wagę łatwo się mierzy.

No i teraz wyobraźmy sobie jakiegoś delikwenta po długotrwałym zażywaniu hamburgero-fastfoodowych przysmaków, braku ruchu itd. (jeśli ktoś oglądał Supersize Me to może sobie łatwo wyobrazić taki przykład).

No dobrze mamy takiego delikwenta z nadwagą. Chciałby schudnąć do urlopu. Dla ułatwienia nazwijmy go Ździsiek.


Determinacja i motywacja

No i czego temu człekowi brakuje by osiągnąć swój cel?

- Wie czemu chce cel osiągnąć – bo ma zamiar np. imponować niewiastom na plaży podczas urlopu

- Wie co ma zrobić – przejść na dietę, zacząć się systematycznie ruszać, może jakieś witaminki itd.



Aby osiągnąć cel musi po prostu zacząć działać. A do tego potrzebuje MOTYWACJI.

Proste? No niekoniecznie. Spróbujcie wstać godzinę wcześnie by pobiegać, albo gdy zespół w pracy wychodzi na lunch do pizzerii powiedzieć – ‘a ja poproszę sałatkę’. Cholernie trudne.



A teraz znowu Whirlpool: wyobraź sobie… jakiegoś sportowca, który utrzymuje swoje ciało w ryzach: codzienny trening, dieta, zdrowe odżywianie.

I teraz fiku miku prast: robimy zamianę duszyczek: dusza/umysł sportowca ląduje w ciele obhamburgeryzowanego domatora – czyli naszego Ździśka.

Budzi się taki sportowiec – podchodzi do lustra i … O ŻESZ TY!!! Co widzi? Ciało, jakiego nie chce mieć, wręcz nie akceptuje. On wie, jakie ciało naprawdę ma – wysportowane i bez oponki!



Sportowiec od razu zaczyna coś z tym robić – tu już nie ma odkładania, wyszukiwania wymówek i szukania utrudnień. Po prostu MUSI dojść do normalnego dla niego ciała – czyli lżejszego o X kilogramów. Ma determinację i od razu wprowadza zmiany wszędzie tam gdzie to konieczne – bo mu cholernie zależy.

Kiedy ludzie coś zmieniają w swoim życiu? Bardzo często wtedy gdy ich coś mocno ukłuje. I to niekoniecznie zawał serca czy mega frustracja w pracy.

Wtedy rodzi się determinacja do tego by coś zmienić, że ‘już dłużej tak być nie może!’.



Szybsze osiąganie celów

Pomysł jest więc prosty.

1. Pomyśl jak chcesz by było po osiągnięciu celu – czyli jak ma wyglądać stan docelowy. Oczywiście najlepiej by było, żeby to była wizja z prawdziwego zdarzenia – z ‘poczuciem’ tego wszystkiego. Czyli – ‘stań się sportowcem’. Cała esencja tego pomysłu polega na wykonaniu tego ‘przesunięcia osobowości’ – czy też inaczej mówiąc duszyczki/umysłu. Musisz poczuć się tą docelową osobą. Wtedy znajdziesz wszystko to co Ci tak cholernie przeszkadza obecnie

2. Znajdź jakie są różnice w tym co jest a tym co powinno być. W Twoich działaniach, ale również i postawie czy zachowaniu. chodzi również o te najdrobniejsze rzeczy. Steve listuje jako przykład coś takiego: gdy postawił sobie za cel zostać milionerem to doszedł do wniosku, że jako bogata osoba nosiłby więcej pieniędzy w portfelu. I stopniowo dokładał sobie kasy. To mu pozwoliło zaakceptować to że dysponuje większymi kwotami.

3. No i teraz to już z górki: działaj, zmieniaj. Zasypuj tą lukę pomiędzy tym kim się czujesz (stan docelowy) a tym co jest obecnie.



To podejście ‘zamiany osobowości’ jest według mnie doskonałe by zbudować w sobie odpowiednią motywację do zmian i do pokonywania drogi od A do B.



Jest jeszcze jedno: starochińskie (albo staroalbańskie, staropolskie – w każdym razie stare) przysłowie mówi że ‘kto zaczął ten połowy dokonał’. I to też prawda. Rusz się już teraz – nie odkładaj tylko do dzieła :)


W punkcie B będzie Ci znaaaacznie przyjemniej :-)

www.martadymek.suportio.pl
www.ambasadazdrowia.mycali.biz
www.zdrowa-praca.blogspot.com

piątek, 4 czerwca 2010

Jak odczytywać mowę ciała?



Wiele już pisano na ten temat, wiele stworzono koncepcji - większość pełna generalizacji. Uogólnień, które klasyfikują to jak analizować mowę ludzkiego ciała.

Język ciała jest symboliczny. Jego treść jest zależna od kilku czynników:

- informacje, jakie posiadasz na temat danego człowieka
- jaki jest charakter spotkania: towarzyski, biznesowy (ważne są tutaj motywy)
- jak słowa, które mówi nadawca łączą się z jego mową ciała, czy są spójne
- jakie jest miejsce spotkania
- i kilkanaście innych wyznaczników

Jako adeptowi, który dopiero wkracza ten świat chcę Ci zaproponować kilka ćwiczeń, które poniekąd rozbudzą"Twoją intuicję" i zdolność interpetacji.

> Ćwiczenie 1

Przez najbliższe dwa dni kiedy tylko masz taką sposobność: zwracaj uwagę tylko na mowę ciała człowieka. To co mówi odstaw na dalszy plan.

Najłatwiej to zrobić gdy występujesz w roli obserwatora.Możesz także zrobić to w zaciszu swojego domu. Po prostu włącz telewizor i wyłącz głos.

Obserwując postacie z "szklanego świata" zadawaj sobie pytania:
Co czuje ten człowiek w danej sytuacji? Początkowo analizuj tylko emocje.

Następnie: Jakie jest jego nastawienie: do drugiego człowieka? Co myśli?

Kolejny etap: Jaka jest jego pozycja ciała, układ nóg, jak gestykuluje, jaki ma wyraz twarzy? Zapisuj to!

Zadaj sobie kolejne pytanie: Co Ty byś czuła i myślała, gdybyś była "lustrzanym odbiciem mowy ciała" tego człowieka w tej konkretnej sytuacji?

Przypomnij sobie własne doświadczenia z przeszłości. Warto,ponieważ wiele gestów i układów mowy ciała znaczy to samo dla wszystkich ludzi.

Zapisuj swoje odpowiedzi, następnie zrób małą przerwę.Pamiętaj, aby Twoja pozycja ciała nawet przed telewizorem była identyczna.Dokładnie taka sama jak postać, którą analizujesz. Poczuj to
i daj się ponieść przyjemności nauki i odkrywania.

> Ćwiczenie 2

Odwzoruj daną scenkę sytuację "kopiując mowę ciała". Do tego ćwiczenia zaproś drugą osobę. Poproś ją o to, aby zanalizowała język Twojego ciała.

Jestem niezmiernie ciekawa jaką dostaniesz odpowiedź! A teraz zamień się z nią i przeprowadź ćwiczenie w odwrotną stronę.

> Ćwiczenie 3
Odegraj z partnerem następujące sekwencje:

A - brak zainteresowania;
B - poszukiwanie kontaktu;
A - niechęć;
A + B - są dla siebie życzliwi;
A + B - są do siebie bojowo nastawieni;

A - Ty ; B - osoba z, którą przeprowadzasz ćwiczenie

> Zakończenie

Pewnie zastanawiasz się tak ogólnie co Ci daje znajomość języka ciała?
Pytanie szerokie, ale postaram się jak najbardziej treściwie Ci odpowiedzieć.

Wyobraź sobie scenę, w której ściskasz dłoń komuś kto mówi do Ciebie zadowolonym głosem:
"Było wielu, którzy chcieli dostać ten kontrakt w końcu chodzi o kilka milionów złotych, a prowizja jest bardzo ładna.Pokazałaś, że jestem dla Ciebie człowiekiem, a nie towarem dlatego tylko z Tobą chcę negocjować kolejne transakcje."

Dziękuję: Odrzekłam i oddalając się pomyślałam: jak to dobrze, że potrafię wyrażać co naprawdę myślę i czuję!

www.martadymek.suportio.pl

www.ambasadazdrowia.mycali.biz
www.zdrowa-praca.blogspot.com

czwartek, 3 czerwca 2010

Porażka a sukces.

Czy porażka może przynieść większą korzyść niż sukces?

Viktor Jorkstam uważa, że porażka może przynieść więcej korzyści niż sukces.
Zobacz dlaczego:



Może to śmiała wypowiedź, lecz tak naprawdę nasze sukcesy są uzależnione od tego jak odbieramy porażki. Czytałam gdzieś stwierdzenie, że "tak naprawdę, to nigdy nie ponosimy porażek, przynajmniej do chwili aż nie zaczniemy obwiniać o to innych".
W jaki sposób je odbieramy i jakie wyciągamy z nich wnioski - właśnie to decyduje o tym czy są prawdziwą klęską, czy też etapem w drodze do prawdziwego sukcesu. Sukces to wynik progresywnego urzeczywistniania z góry ustalonych celów. To właśnie ta długa droga do celu załamuje nas lub też czyni z nas tytanów.

Poniżej podaję dziesięć przykładów na to, w jaki sposób porażka może nam przynieść znacznie większe korzyści niż natychmiastowy sukces!

1. Uczy alternatywnego myślenia

W związku z tym, że wszyscy popełniamy błędy, to rozsądnym jest uczenie się na nich, analizowanie powodów i szukanie alternatywnych rozwiązań. Popełniane błędy pomagają nam często w znalezieniu takich rozwiązań, których nigdy inaczej byśmy nie szukali.

2. Przynosi nam doświadczenie

Pamiętasz może swoje pierwsze doświadczenia na rynku pracy? Najczęściej nikt nam nie chce jej dać, gdyż wymagane jest doświadczenie. Właśnie w miarę popełniania błędów uczymy się na naszych porażkach, wiedząc jak rzeczy powinny być robione, aby osiągnąć zamierzony cel. Jeśli naszymi pierwszymi doświadczeniami nie byłyby zawody związane z niepowodzeniami, to nigdy może nie nauczylibyśmy się robić rzeczy naprawdę prawidłowo.


3. Kształci charakter

Ponoszenie porażek wystarczającą ilość razy daje rezultaty w tym, że rzucamy ręcznik i poddając się pełzamy, zamykając się we własnych skorupkach, zapominając o swoich dążeniach i ideałach. Lub też uczymy się doświadczeniem stając się silnymi, stając się tymi, jakimi naprawdę pragniemy zostać.


4. Selekcjonuje słabych od silnych

Jeśli Twoja determinacja, wola i pragnienie sukcesu są tak wielkie, jak myślisz, to każde potknięcie w drodze do celu będzie tylko potraktowane jako okazja do głębszych refleksji. Nic więcej! To tak jak korek w mieście, nieraz warto jest objechać dodatkowo kilkanaście przecznic, aby szybciej dojechać do celu! Może być trudnym z początku podnoszenie się z kilku szybko następujących po sobie knockoutów, lecz szybko odkryjesz odwrotność reguły z boksu, że tutaj po każdym odliczaniu podnosimy się łatwiej.


5. Czyni nas skromniejszymi

Świadomość omylności uczy skromności, a po którejś kolejnej porażce można też czasami odkryć, że się obszczekuje nie to drzewo, co jest też często źródłem dodatkowych doświadczeń. Jednakże jeśli Twoje pragnienie sukcesu jest wystarczająco silne, to każde takie doświadczenie stanie się tylko bezcenną lekcją skromności.


6. Robi nas odpornymi dodając nam wiary w siebie

Wszystko zależy od tego, czy posiadamy to, co niezbędne, aby dotrzeć do celu. Czy stopniejemy pod naciskiem, czy też staniemy się mocniejsi widząc rzeczy przez pryzmat doświadczenia z wizjonerską jasnością, jak światło w tunelu życia. W chwili, gdy zaczniesz wykształcać tą spokojną wewnętrzną siłę pewności siebie i jasności celów, staniesz się jak gdyby stworzonym do odniesienia sukcesu. Wszystkie odniesione porażki staną się mocą, która uszlachetnia charakter.


7. Zbyt szybko odniesiony sukces daje fałszywą pewność siebie

Byłam świadkiem tego nazbyt wiele razy i w różnych branżach widziałam przedsiębiorstwa, których właściciel miał w związku z tempem ekspansji niewiele więcej czasu na cokolwiek innego, niż tylko na czytanie aktualnych cyfr w wykazach księgowości. Wszystko jest wynikiem doświadczenia i dlatego też ten, kto przeszedł tą długa drogę do celu, jest lepiej uzbrojony na wypadek przeciwności losu, które w każdej chwili mogą się wydarzyć.

Zbyt szybkie odniesienie sukcesu z reguły zaślepia, nie dając możliwości krytycznej oceny podbramkowych sytuacji.


8. Błędy dają rezultaty w lepszym planowaniu i ulepszeniach

Jeśli coś mi nie wyjdzie, co się czasami zdarza, to nie jest to winą narzędzi, tylko rzemieślnika. Popełniać błędy to rzecz naturalna, lecz popełniać te same błędy raz po raz, jest zwykłą głupotą, świadczącą o nieumiejętności samokrytycznego i analitycznego spojrzenia na swoje poczynania. Ponoszenie porażek jest dobrym sposobem na rewidowanie metod i rutyn, którymi się codziennie posługujemy. To jak smar pomagający podsmarować i oczyścić maszynerię, zanim się znów dokona próby systemu. Poprzez uważne planowanie, obserwacje i usuwanie usterek, błędy poprowadzą Cię nieomylnie w kierunku sukcesu.


9. Błędy wskazują na słabe punkty

Jeśli należysz do tych, co omijają jak gdyby wszystko to, czego nie robią dobrze, to radziłabym zostać przy tym, popełnić nawet kilka błędów, aby w końcu osiągnąć dobry rezultat. Jeśli będąc bokserem byłbyś świadomy ograniczonej sprawności swojej lewej ręki, to próbowałbyś to zignorować używając jej tylko do osłony i licząc, że i tak zdobędziesz medal jedną ręką? Czy też pracowałbyś ciężko, aby stała się tak samo groźna jak prawa? Użyj porażki jako wskaźnika słabych punktów i popraw to, gdyż nikt jeszcze nie zdobył mistrzostwa świata udając, że coś umie.


10. Sukces jest stanem umysłu, porażki są napędem

Wykształć stan umysłu zwycięzcy i pozwól błędom służyć Ci jak motory pomocnicze napędzające i kierujące w drodze do gwiazd. Mądrze wykorzystany błąd doda Ci sił, będąc źródłem nauki i zrozumienia. Nie pozwól tylko, aby niepowodzenia zamroczyły Ci umysł, niszcząc wiarę.

Świat dostarcza nam taki ogrom możliwości, więc nie pozwól kilku kopniakom losu dać się ściąć z nóg. Uczyń, aby złe doświadczenia stały się Twoją największą mocą.


MYŚL: SUKCES!


www.martadymek.suportio.pl

www.ambasadazdrowia.mycali.biz
www.zdrowa-praca.blogspot.com

środa, 2 czerwca 2010

Co kształtuje mowę ciała?



Co kształtuje mowę ciała i jak się nią posługiwać?


Jak to zrobić? Załóżmy, że chcę "wyglądać, sprawiać wrażenie pewnego siebie człowieka?

Nie mogę oszukiwać samego siebie! Przecież chcę być autentyczny w tym co robię.

Emocje, jeżeli czujesz się źle pokazujesz to grymasem twarzy.Jeżeli jesteś szczęśliwa, to emanuje to z Ciebie. Ręce uniesione ku górze i ten błysk w oczach, który wyzwala ciepłą energią.

Dla Ciebie ważne jest to, że im większe emocje tym mniejsza zdolność panowania nad nimi, a w konsekwencji nad tym, co wyraża Twoje ciało.

Mowa Ciała jest "szatą wnętrza" człowieka, która pozwala lepiej go poznać. Jest także ostatnim a także jednym z najważniejszych środków wyrazu, który komunikuje światu kim jest dany człowiek, jaka jest jego tożsamość?

To, co ma decydujący wpływ na kształt mowy ciała oprócz emocji, sposobu myslenia także stanu obecnego "układu nerwowego" to wzorce. Wzorce są elementami układanki zwanej:
"człowiek i jego świat".

Jeżeli ktoś posiada wzorzec dominacji wobec swoich pracowników,w ich obecności będzie się tak zachowywał. Natomiast, gdy wróci do domu i nałoży kapcie, jego zachowanie względem żony może być zupełnie inne tj. Uległe.

Środowisko w jakim żyjemy, oraz cele jakie mamy determinuje rodzaj wybranej reakcji, gdy wiemy jak robić to świadomie. Co powiesz na spokój ducha, zamiast nerwowych reakcji? Na ile
przekonuje Cię wizja wewnętrznej radości w każdej sytuacji.

Pamiętaj podejmując decyzję o wzięciu w swoje ręce tego co czujesz, rozpoczynasz proces zmiany.

Jak posługiwać się mową ciała? Przeprowadź ćwiczenie:

Będzie Ci potrzebne: długopis i kartka, spokój w pomieszczeniu,w którym się znajdujesz.

Na przykładzie: Zapisz kim chcesz być, co ma wyrażać Mowa Twojego Ciała?
Załóżmy, że chcesz stworzyć DUŻĄ PEWNOŚĆ SIEBIE w rozmowach z klientem.

A teraz podziel swoją kartkę na cztery części.

W pierwszej zapisz wszystkie atuty jakie ma Twój produkt.
Czyli odpowiedz na pytanie:

> Jakie korzyści odniesie klient z kupna Twoich usług?

W drugiej:

> Jakie pozytywne opinie masz od swoich klientów na temat tego towaru lub usługi?

W trzeciej:

> Jakie korzyści masz Ty z tego, że klient zawże z Tobą umowę lub dokona zakupu?

W czwartej:

> Jakie korzyści ze współpracy będzie miał klient?

Właśnie ustawiasz swój umysł, na korzystanie z odpowiednich wzorców myślowych i emocjonalnych.

A teraz przypomnij sobie dowolne spotkanie z drugim człowiekiem.
Gdzie byłaś bardzo pewna siebie.
Absolutnie przekonana co do swoich myśli, idei?

Co czułaś? Jak silnie to czułaś? Wejdź w ten film, wyostrz, uczyń kolorowym.
Spójrz na tego człowieka? O czym był przekonany? Co wzmacniało to przekonanie? Co je tworzyło?

Jaką miał postawę ciała? Jaki oddech? Jak gestykulował? Jaki był wyraz twarzy? Jakie tempo ruchów?

Zrób to samo. I teraz zacznij swobodnie mówić o swoim produkcie lub usłudze.
To był przykład, jeden z najprostszych ale najbardziej efektywnych technik jak "programować" swoja mowę ciała.

Dla ułatwienia możesz poprosić kogoś, aby uczestniczył w tym
ćwiczeniu. Po to abyś dostał feedback (informację zwrotną),
po to by ta druga osoba mogła powiedzieć Ci co możesz poprawić,
aby być jeszcze lepszym?

www.martadymek.suportio.pl
www.zdrowa-praca.blogspot.com
www.ambasadazdrowia.mycali.biz

wtorek, 1 czerwca 2010

Marketing dla leniwych!



Mówiąc w skrócie:

Krok pierwszy: Zdefiniuj jakieś pragnienie. Co chcesz, by się stało? Na jakim rezultacie najbardziej Ci zależy? Określ to tak precyzyjnie, by nawet Twój sąsiad był w stanie to zrozumieć. W ogóle to idź do niego, przekaż mu to i zobacz, czy naprawdę zrozumiał.

Krok drugi: Zajmij się czymś innym. Przeczytaj książkę. Rób sobie przerwy. Pooglądaj telewizję. Idź na film.

Krok trzeci: Zareaguj na impuls. Kiedy przychodzą pomysły, wykorzystaj je.

Tak więc biznes może być prosty, przyciąganie do siebie tego, co chcesz jest łatwizną i kimkolwiek jesteś teraz, będzie Ci się wydawało, że byłeś pyłkiem kurzu na wietrze, kiedy już zaczniesz stosować zgromadzoną tu wiedzę i kosmicznie przyspieszysz swój biznes.

Śmieszne? Myślę, że nie.

www.martadymek.suportio.pl
www.zdrowa-praca.blogspot.com